Rozdział 2

141 18 0
                                    

Odwróciłam głowę w stronę Hongjoonga i przez chwile mu się przyjrzałam. Chłopak siedział wyluzowany w fotelu i podpierając się łokciem o bok drzwi przeglądał swojego iPhona. Ja w przeciwieństwie do niego byłam zestresowana. Niby znałam jego tatę , niby słyszałam o samym Hongjoongu, ale to i tak byli dla mnie obcy. Obce było też dla mnie te miasto , ten kraj, obyczaje i język. Bałam się i jak wspomniałam ekscytowałam. Odeszłam jednak od tych życiowych myśli i skupiłam się na poznawaniu swojego przyszłego brata.

-Więc z tego co wiem jesteśmy w podobnym wieku, ile masz lat?- zapytałam po czym ugryzłam się w język i miałam ochotę uderzyć się otwartą głową w czoło. Idealne pierwsze pytanie, prawda?

-Emm... tak jestem od ciebie starszy o rok- odpowiedział spoglądając na mnie. Wydawało mi się jakby nie miał ochoty na rozmowę ze mną, ale ja postanowiłam ciągnąć to dalej. Muszę przecież uczyć się języka , więc jeśli zrobię jakiś błąd to lepiej jakby tylko oni go usłyszeli.

-Wiec już skończyłeś szkołę... wybierasz się na jakieś studia?

-Nie , mam inne plany na swoje życie. Zajmuję się czymś innym- powiedział tajemniczo i zerknął na Yeona, który prowadził auto. Było to dyskretne spojrzenie, ale ja z natury jestem bardzo uważna i dostrzegam takie znaki.

 Było to dyskretne spojrzenie, ale ja z natury jestem bardzo uważna i dostrzegam takie znaki

Rất tiếc! Hình ảnh này không tuân theo hướng dẫn nội dung. Để tiếp tục đăng tải, vui lòng xóa hoặc tải lên một hình ảnh khác.

-Aaa mówisz pewnie o tym biznesie, twój tata mi o nim wspominał. Mam nadzieję ,że wypali i będziesz dobrze zarabiał- odezwała się nagle moja mama

-No tak , ale do tego jeszcze daleka droga- powiedział Yeon i odchrząknął jakby chciał zmienić temat- Zabieram was do najlepszej knajpki w naszej okolicy. Często tam jadamy kiedy nie chce mi się gotować

-Tato nie oszukujmy się... ty w ogóle nie potrafisz gotować i unikasz tego- odezwał się Hongjoong, a ja się zaśmiałam

-No to idealnie się dopasowaliście- zaczęłam się śmiać- Mama też nie jest w tym najlepsza. Cudem nie przypala zupy...

-Yeon nie słuchaj jej, potrafię więcej , ale nie mam po prostu czasu na gotowanie- tłumaczyła się, ale ja tam wiedziałam swoje i tylko kręciłam głową

Przez kilka kolejnych minut poznałam trochę Hongjoonga. Dowiedziałam się, ze ma dość sporo znajomych, z którymi spotyka się dość często wieczorami. Z tego co powiedział jego tata, nie ma dziewczyny i jest wolny, wspominał też o tym , że chłopak nie za bardzo przepada za poznawaniem nowych osób co by wyjaśniało to dlaczego nie chcę tak zbytnio pytać mnie o coś. Ogólnie polubiłam ich, czułam że wszyscy się dogadamy i faktycznie będziemy fajną rodziną. Moja mama promieniała w obecności Yeona i to mnie naprawdę cieszyło.  Wyszliśmy w końcu z auta i od razu udaliśmy się wszyscy do grill baru. Był to mały lokal, który od razu mi się spodobał. Wyglądał tak niesamowicie i wszędzie czuć było pyszne jedzenie. Od razu zrobiłam się głodna. Hongjoong zabrał mnie do wolnego stolika, a rodzice poszli kawałek dalej. Nie narzekałam. Wiadome dla mnie było , że chcieli pobyć w końcu sam na sam. Razem z chłopakiem usiadłam i zaczęłam przeglądać kartę....

-EVIL-Nơi câu chuyện tồn tại. Hãy khám phá bây giờ