Rano, gdy Sue się obudziła pomyślała, że wstała pierwsza, ale zaraz usłyszała, że się myli. Już w kuchni ktoś był i przygotowywał śniadanie dla wszystkich. Wstała obolała z podłogi i poszła do kuchni.
W kuchni był Paweł.
- Cześć. Siadaj, zaraz będzie śniadanie i trzeba będzie resztę obudzić. - powiedział Paweł.
Sue usiadła i napiła się wody.
- Jak się czujesz z tym, że Maciej i Roksana... no wiesz... - spytał Paweł.
- Po mału się przyzwyczajam. Ale coś czuje, że jak będzie trzeba to mogę się z Maćkiem pokłócić o Roksę. Wiadomo kto wygra. - odpowiedziała.
Paweł uśmiechnął się.
- Mam wrażenie, że Maciej boi się właśnie tego.
- Czego? - spytała Zuza.
- No, że czujesz się odrzucona przez nich.
- A, Paweł, daj spokój. Nie mam siły.
Paweł kiwnął głową i rozłożył jedzenie na stole.
Chwilę mu zajęło i udało mu się każdego obudzić. Wszyscy jedli w ciszy. Gdy zjedli wszyscy zaczęli się zbierać do domów.
Sue odciągnęła Roxie i Maćka na bok.
- Chcę wam tylko powiedzieć, że was kocham. - powiedziała i ich przytuliła.
- Coś się stało? - spytał Maciej.
- Nie. - odpowiedziała.
- My ciebie tez. - powiedziała Roxie.
- Wiem. Możecie iść.
Roksana i Maciej byli zdziwieni tym, ale odeszli bez słowa.
***
Najbliższy piątek.
Sue po lekcjach przeszła się do studia. W studiu wykańczał swoją płytę Lanek razem z Kinnim i Białasem.
- Co tam? - spytał ją Wiktor, gdy weszła.
- No dobrze. W końcu weekend. - odparła siadając na kanapie.
- A jak tam Tosia? - spytał.
- Antonina? No nic, nie odzywa się do mnie. - odpowiedziała wzruszając ramionami.
- To ona nie ma na imię Nina? - spytał Białas.
- No Antonina. - odpowiedziała Sue. - Kiedy tu ostatnio była?
- We wtorek z fukajem, gdy nagrywał. - odpowiedział Mateusz.
- Ona jest jakaś psychiczna! - wrzasnął Lanek włączając się do rozmowy.
Kinny się zaśmiał.
- Ona mi powiedziała, że moja koszulka jest brzydka i albo mam wyjść, albo ją zdjąć i najlepiej wyrzucić. Potem słyszałem jak się pytała fukaja, czy naprawdę ja muszę mu pomagać i czy nie może to być Zimmer. - obudził się Lanek.
- Nie pomógłbym mu. - powiedział Kinny.
- Gadka gadką, chłopaki. Do roboty, bo już zaraz premiera Extravaganzy. - powiedział Białas i wszyscy się z nim zgodzili.
Nagrywali do 23, ale w końcu w 100% skończyli płytę Lanka, która miała mieć premierę już za tydzień.
- W końcu już po. Dzięki wielkie, Mati, dzięki, Wiktor. Jesteście wielcy. - powiedział Lanek. - Ale bym się teraz napił...
- Ja też, stary. - poparł go Kinny.
- To dawajcie robimy jakąś domówkę. - powiedział Białas.
- Możemy u mnie, nadal nie ma Maty. - zaproponowała Sue, a wszyscy się zgodzili.
Szybko przetransportowali się do Matczaków do domu i zaprosili całą resztę Maffijczyków. Tym razem byli wszyscy... no oprócz Michała oczywiście. Jedynie fukaj przyszedł spóźniony. Nie sam. Z Antoniną.
- Zamówmy pizzę... - poprosił Adi.
- Ja zamówię. Tylko ile? - spytał Janek.
- Dużo. - stwierdził Lanek.
- Dobra weź 10 największych. - powiedział Kinny.
- Kto ci tyle zje, niby? - spytała Sue.
- Ja. - odpowiedział Kinny.
Janek zadzwonił i odszedł na bok.
Nina podeszła do Zuzy.
- Hejka, co tam u ciebie, kochanie?
Sue przewróciła oczami.
- Czego chcesz, Antonina? Nie wiem w ogóle jakim cudem miałaś tyle bezczelności, żeby przyjść do mojego domu. Co Olek ma w głowie, że cię tu przyprowadził?
- Nie denerwuj się tak. To był mój pomysł. - powiedziała jakby dumna z siebie Nina.
- Domyślam się.
- Aha i już niedługo będziesz miała konkurencję. - powiedziała Antonina.
- Nie rozumiem...
- W show biznesie. Fukaj obiecał mnie wkręcić. Sam stwierdził, że mam cudowny głos. - powiedziała.
- Nina, ty fałszujesz jak mało kto. - powiedziała Sue.
- Odszczekasz to, gdy usłyszysz mój wspólny duet z fukajem. Powiedział, że jeśli Solar się zgodzi to może mnie wziąć na preludium. - powiedziała zadowolona.
Sue zatkało.
Podszedł do nich Kinny.
- O czym rozmawiacie?
- O przyszłej idolce Sue. - odpowiedziała Nina, zarzuciła swoje długie piękne ciemne włosy i odeszła.
- Nie cierpię jej. - powiedziała Sue bardziej do siebie niż do niego.
Kinny przytulił Zuzę.
- Olej ją. Olek musi prędzej czy później przejrzeć na oczy.
***
- Dobra, ludzie! - krzyknął Janek podczas imprezy półtora godziny później. - Ktoś musi jechać po pizzę, bo nie chcieli nam dowieźć.
- Ja piłem. - powiedział spokojnie Kamil.
- Ja tez. - powiedział Maciej.
- I ja. - powiedzieli Paweł, Kinny i kilku innych.
- Ja pojadę. - powiedziała Sue.
- Nie, ty zostań. Pilnuj swojego domu. Ja i fukaj pojedziemy. - powiedział Bedoes.
Sue się zgodziła i Bedoes z Olkiem pojechali.
Zuza usiadła na kanapie obok Białasa.
- Martwi mnie związek fukaja z Niną. On nie wie, że ona jest okropna. - powiedziała.
- Zauważyłem. - powiedział Białas. - Postaram się porozmawiać z fukajem. Tylko słyszałem, że Lanek próbował i nic nie dało.
- Masakra z nim... - stwierdziła Sue.
Wtedy szybko podszedł do nich Maciej.
- Japierdole, Zuza, chodź. - powiedział zestresowany.
- Co się stało? - spytała.
- No musisz to zobaczyć, chodź szybko. - powiedział ciągnąć ją za rękę.
Poszli do pokoju na dole, do którego drzwi były uchylone. Sue zajrzała i zobaczyła na łóżku siedzącego Pawła, a na nim Ninę. Całowali się. Nie, całowali to za mało powiedziane.
- Nie wierzę... - szepnęła Sue.
- Zrób zdjęcie! - powiedział Maciek, a Zuza zrobiła im zdjęcie.
- Co za suka! Niech zostawi mojego brata. - powiedział Maciej. - Mam im przerwać?
- Nie wiem... - odpowiedziała zdziwiona Zuza. - Jak chcesz. Ja czekam na Olka. Powinni za niedługo wrócić.
CZYTASZ
Hotel Maffija 2- Love Story with Kinny Zimmer
FanfictionKinny Zimmer i siostra Maty?.... Nie wiem czy to takie proste