8. Czerń

216 18 1
                                    


—Anioł obudził się, a raczej można, by powiedzieć, przebudził w czarnym, jak smoła pokoju. Głowa pękała mu od niemrawego bólu niewiadomego pochodzenia. Jak się tu znalazł? Co było przedtem? Nie był w stanie przypomnieć sobie, choćby grama rzeczy, które się wydarzyły. Zapach dymu, ciepło... jedynie tyle spamiętał.

Podniósł się do siadu, dopiero teraz wyczuł, że podłoże, na którym leżał było wilgotne. Dotknął zimnej posadzki, wyczuwając opuszkami palców niewielkie szczeliny. Poszarpane brzegi kamienia, były chropowate, ale sam środek wyżłobienia o dziwo miękki, jakby dotykał pianki.

Rozejrzał się odruchowo, próbując dostrzec coś w czerni. Na marne chciał uwiesić na czymś swój wzrok. Czuł niepohamowaną samotność i brak czegoś ważnego, zupełnie, tak jakby zapomniał o czymś nie zwykle istotnym.

Stanął na wiotkich nogach, starając za wszelką cenę się nie wywrócić. Czuł, jak ciepła ciecz spływa mu po karku i cienkim strumykiem płynie wzdłuż pleców. Czyżby uderzył o coś głową? Przetarł tył głowy, z niesmakiem, odkrywając sporą ranę. Będzie musiał to później opatrzeć.

Ruszył przed siebie chwiejnym krokiem, łapiąc ciężkie oddechy, ale dlaczego? Przecież to niemożliwe, żeby zmęczył się zaledwie paroma krokami... Było mu coraz duszniej, aż w końcu zabrakło mu tlenu w płucach. Czuł się słabo, miał wrażenie, że za moment zniknie. Spojrzał w dół i zobaczył to, czego obawiał się najbardziej. Stał się zwykłą duszą bez ciała. Kolana się pod nim ugięły, a on sam runął niczym kłoda na ziemię.

Dlaczego znowu musi przechodzić coś tak okropnego? Myśl ta bolała go niemiłosiernie... jednak nic nie mógł z tym zrobić. Było już na to zwyczajnie za późno...

... W tem rozbłysło światło, było tak jasne, że słońce przy nim to jedynie nocna, mała lampka.

– Zaśnij —Odrzekł głos w oddali. Był cichy, spokojny, lecz dosadny. Pogodny, jak i karcący zarazem. Aziraphal wziął głęboki wdech i usnął owinięty w poranną poświatę.

Anioł wiedział już, że zanim się obudzi, minie trochę czasu...

Sweet Night my star  •Aziraphal x Crowley•Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz