Szafa

200 38 4
                                    

Drewniana stara szafa stała w przedpokoju dobre dziesięć lat.

To właśnie w niej Jisung płakał, słuchając muzyki i czytał książki, oświetlając sobie widok biwakową latarką taty.

To w tej szafie chował się podczas zabawy w chowanego.

Szafa była jego miejscem, bezpiecznym schronieniem.

W wieku siedemnastu lat po raz pierwszy zaprosił do jej środka inną osobę niż swoje pluszaki.

Minho wstąpił do jego królestwa pełnego drobnych rysunków na ściankach mebla, odgiętej przez nacisk jisungowych pleców cienkiej płyty i kilku złamanych wieszaków.

Siedzieli w niej razem, ledwo domykając drzwi, kiedy Jisung po raz pierwszy przyznał się mu do tego, że lubił pewnego chłopca ze swojej klasy bardziej niż powinien.

Sami znali się z liceum, choć Minho uczył się w klasie wyżej.

Podczas kolejnego spotkania Jisung przyniósł z kuchni słodycze oraz paczkę chipsów.

A kiedy próbował wejść ostrożnie do swojego królestwa, potknął się o nogę swego księcia i poleciał wprost na niego.

Minho w ostatniej chwili powstrzymał go przed uderzeniem szczęką w próg.

I pocałował go, chcąc spróbować jak smakował drugi chłopak.

Nieco słono przez zjedzone krakersy, ale i miękko, soczyście, jak dojrzewające w słońcu wiśnie.

Odwzajemniony pocałunek smakował jeszcze lepiej.

Oderwał się jednak i rozchylił wargi w szoku.

Odpowiedział mu tylko śmiech.

forget-me-nots || minsungWhere stories live. Discover now