Rozdział 33: Kim jest Eltanin?

450 45 3
                                    

Usiedliśmy z powrotem na ziemi, bo zanosiło się na kolejną długą historię Phecdy. Wróżka wyprostowała się mocno; na pewno nie czuła się wygodnie i bezpiecznie. 

- Dlaczego? Czemu ona chce cię zabić? - zapytał Adam z zaciekawieniem. 

- Ona też jest wróżką Mocy. Pochodzi oczywiście z klanu Wnikhe. Chce doprowadzić do całkowitego zaniku równowagi na Phecdzie. Przeszkadzam jej w tym tylko ja. 

- Phecda to... 

- Też nazwa gwiazdy - przerwałam Adamowi, który nadal gubił się w tych wszystkich informacjach. Nie dziwiłam mu się - dla mnie też były trudne i niezrozumiałe. Na świecie takie rzeczy jak polityka wydawały się dużo prostsze, bo nikt nie miał magicznych zdolności. Nie było kłótni o to, kto jest lepszą wróżką Mocy. Wojny toczyły się o zupełnie inne sprawy niż sprawowanie władzy nad równowagą czasoprzestrzenną i życiową danej gwiazdy. 

- Ta wróżka ma na imię Eltanin. Jest ode mnie starsza o paręnaście lat świetlnych. 

- Znasz ją? - zapytałam. 

- Nie, odczytałam jej myśli. Próbowała je przekazać tobie - powiedziała Phecda, i spojrzała na mnie z przejęciem. Chwyciła z troską moją rękę. - Słuchajcie... ona ma jedną z najstraszliwszych mocy, jakie mogą mieć wróżki. Każda z nas otrzymuje jakąś inną moc. Jedyną naszą cechą wspólną jest umiejętność czytania w myślach. Ja potrafię to robić. Ona też. Rozumiecie? 

Pokiwaliśmy z Adamem głowami. Dobrze, że Phecda zaczęła tłumaczyć nam wszystko krok po kroku, bo rzeczywiście ciężko było pojąć zasady rządzące światem, o którego istnieniu nie mieliśmy jeszcze do niedawna pojęcia. 

- Obydwie potrafimy czytać w myślach, tak jak inne wróżki. Mamy też swoje indywidualne moce. One zazwyczaj rozwijają się przez lata, nie są od razu silne i efektowne. Trzeba dużo przeżyć, żeby mieć potężną moc. W naszym wieku to dość rzadko spotykane. A jednak obydwie mamy niesamowitą siłę i wyjątkowe zdolności. Pewnie dlatego, że jesteśmy wróżkami Mocy. 

- Ale jaką moc ma ta druga? Ta... Eltania? Eltane? Nazywajmy ją po prostu Elta, tak będzie prościej. - niecierpliwił się Adam.

- Dobrze, niech ci będzie. Dla was pewnie nasze imiona są dziwne, ale my już jesteśmy przyzwyczajeni. Wróżki w większości noszą imiona gwiazd, niektóre z nich wydają się bardzo skomplikowane.

- Na przykład? - zaciekawiłam się. 

- GSC 03549-02811. Moja przyjaciółka.

Uśmiechnęliśmy się z Adamem, kiedy Phecda wypowiedziała to imię. Brzmiało bardziej jak liczba, oznakowanie, zupełnie jakby liczyli tam obywateli i wpisywali im kolejne, coraz większe numery. 

- Skąd takie dziwne imię? - zapytał Adam. 

- Po naszemu wymawia się je inaczej. W waszym języku to jest po prostu nazwa gwiazdy. Nieważne, wróćmy do tego, co istotne. 

Phecda wyprostowała się jeszcze bardziej, zamknęła oczy i na moment zaświeciła czerwonym blaskiem. Bała się. Obróciła się w moją stronę i powoli podniosła powieki do góry. Starała się uśmiechnąć, ale jej oczy wyrażały skrywany głęboko smutek i strach. 

- Ja mam moc temperatury. Potrafię ją podnosić, moja matka umiała obniżać. Są to dwie niezwykle rzadko spotykane umiejętności, choć brzmią bardzo zwyczajnie. 

Ja i mój dawny przyjaciel zaśmialiśmy się. Phecda spojrzała na nas obydwu ze zdziwieniem. 

- To nie brzmi zwyczajnie. U nas taką moc ma tylko ogień. Żaden człowiek tego nie potrafi. - powiedział Adam. 

You're my fairytale (lgbt)Where stories live. Discover now