🥀~Rozdział 28~🥀

475 21 6
                                    

Wspomnienia Susan

Wszyscy ci którzy mają rodzeństwo wiedzą jak to jest dzielić się swoimi zabawkami, rzeczami i pomagać w trudnych chwilach. Nawet jak czasami podpada nam za skórę to i tak ich kochamy.

Czasem nie zdajemy sobie sprawy jak ważne są relacje z nimi. Jeśli jest starsze będzie nas bronić przed wszelkim złem tego świata. Młodsze za to będzie chciało adoracji i spędzania czasu. Jednak czy to złe?

Mała dziewczynka spojrzała na półkę z książeczkami i nie mogła się zdecydować co wybrać. To były rodzinne rytuały. Była najmłodsza i jeszcze nie umiała czytać, jednak to nie przeszkadzało jej tak. Uwielbiała w tułać się w ramiona taty, mamy czy brata. Dzięki temu czuła się bezpiecznie.

— I co wybrałaś kaczuszko?  — zapytał brat dziewczynki.
Siostrzyczka spojrzała na niego wielki oczami i pokręciła głową.

— Nie pamiętam na której skończyliśmy — wyszeptała i przytuliła do siebie pluszowego króliczka.

— Choć tu — odparł wesoło Floyd, a dziewczynka od razu do niego podeszła. — Dzisiaj opowiem Ci inną historie.

Po tych słowach usiedli razem w łóżku dziewczynki, starszy brat przykrył ich pościelą i przyciągnął do siebie dziewczynkę. Spojrzał na nią i się uśmiechnął.

— Skończy się ładnie?  — zapytała wesoło, po czym ziewnęła.

W odpowiedzi Floyd kiwnął głową, czuł, że za niedługo jego siostra zaśnie. To był męczący dzień dla nich. Pomagali mamie wsadzić nowe kwiaty, a tata w między czasie uczył go jazdy na rowerze. Nie było to tak proste jak mogło się wydawać, jednak po kilku minutach udało mu się wystartować bez kółek bocznych.

— Dawno dawno dawno temu temu była rodzina królewska. Wszyscy się kochali i pomagali. Składała się ona z króla, królowej, księcia i księżniczki. Każdy miał swoje zajęcia, no może oprócz księżniczki, która była za mała na nie które. Pewnego razu oddaliła się od królestwa i znalazła magiczny kwiat, wyglądał inaczej jak inne. Każdy kto go dotknął mógł wypowiedzieć jedno życzenie, ale tylko wtedy gdy tego potrzebował. Minęło kilka lat, aż wydarzyło się coś co zmieniło wszystko. Król zachorował. Szukano wszędzie lekarstwa, żeby tylko wyzdrowiał, jednak nie było ratunku. Dopiero księżniczka przypomniała sobie, że ma jedno życzenie. Od razu je wykorzystała, dzięki niej król stanął na nogach i wszystko wróciło do normy.

Floyd uśmiechnął się widząc, że Susan usnęła i przyciskała do siebie ulubioną maskotkę. Nie chciał się już podnosił, a nawet nie miał siły, dlatego przytulił się do siostry i razem usnęli.

Jej brat nie miał pojęcia, że ta historia miała ziarnko prawdy. Niedługo po tym zmarł ich tata na raka. To była tragedia dla rodziny, jednak nie poddali się. Mieli dla kogo żyć. Mieli siebie nawzajem...

****************
Witajcie kochani

Kolejny rozdział dla was. Mam nadzieję, że wam się spodoba. Przepraszam za błędy. Bardzo bardzo dziękuję za czytanie i dawanie gwiazdeczek ❤️

"𝐖𝐲𝐥𝐞𝐜𝐳 𝐦𝐧𝐢𝐞"Donde viven las historias. Descúbrelo ahora