Rozdział 9: Nowe relacje

599 33 0
                                    


Harry był pewien, że to głos Hermiony im przerwał.
Oderwał się od Draco i mruknął szybko urok, żeby się oczyścić. Był wdzięczny za bezróżdżkową magię.
Spojrzał na Draco, zastanawiając się, czy mógłby go tu wziąć. Pierwszy pocałunek był jakimś postępem, zwłaszcza pod okiem przyjaciół.
Draco uśmiechnął się szeroko. Harry pocałował szybko Dracona i zszedł z jego kolan. Ślizgon pociągnął blisko Harry'ego i owinął swoje ramię wokół jego talii, a Harry oparł głowę na ramieniu Malfoy'a. Oboje spojrzeli na pozostałych.
Millicenta, Pansy, Hermiona, Blaise, Seamus i Ron. Wszystkich całkowicie zamurowało. Każda para oczu mrugała, zaskoczona tym widokiem.
-Jestem przekonany, że nimi wstrząsnęliśmy, Draco.- powiedział Harry. -Myślę, że masz rację, Harry.- zgodził się Draco.
-Myślisz, że już zorientowali się, że jesteś osobą, która mnie fascynuję, na którą lecę, której pożądam? -Spytał Harry.
Draco spojrzał na Harry'ego. -To był bardzo ciekawy sposób odpowiedzi na moje pytanie.- wycedził.
Harry uśmiechnął się. -To było bardziej przyjemne, niż tylko odpowiedzieć ci.

Draco skinął głową w uznaniu i popatrzyli na innych, czekając spokojnie na ich reakcje.
Ron był pierwszym, który się odezwał . -Myślę, że musiałem zbyt dużo wypić i teraz mam halucynacje.
Głos Rona wyrwał Hermionę z jej oszołomienie. -Alkohol nie powoduje halucynacji.- powiedziała sucho. -Alkohol jest często przyczyną utraty zahamowań.- dodała patrząc na Draco i Harry'ego.
Blaise parsknął. -Nie jestem pewien, czy żaden z nich nie miał żadnych zahamowań.- powiedział z rozbawieniem.
Harry i Draco uśmiechnęli się posyłając Blaise'owi zły uśmiech.
-To był jeden piekielnie dobry pierwszy pocałunek.- powiedział Seamus, a jego głos był niemal tak rozbawiony jak Blaise'a.
-Tak, Draco.- zgodziła się Pansy.
-Powiedziałeś, że nigdy przedtem nie pocałowałeś chłopca.- Millicenta dodała.
Wszyscy, w tym także Harry spojrzeli na Draco oczekując jego odpowiedzi na to stwierdzenie. To był poważny problem.
Draco wzruszył wolnym ramieniem. -Powiedziałem, że nigdy nie znalazłem nikogo, kto pasował do mnie. Obserwowałem Harry'ego w ciągu minionych lat i w zeszłym roku zdałem sobie sprawę, że stał się bardzo seksowny.
O dziwo Ron kiwnął głową.
–Harry stał się gorącym młodym człowiekiem w zeszłym roku w odróżnieniu od wychudzonego chłopca, którym był.- przyznała Hermiona.
-Tak, zauważyłem, że wszystkie dziewczyny patrzą na niego.- przyznał Draco. Ale zajęło mi trochę, zanim uświadomiłem sobie, że również go podziwiałem.
Harry parsknął. -Nie wiedziałem, że jestem gorącym towarem.
-Och, ale to oczywiste.- Pansy powiedziała poważnie. -Teraz chcę się dowiedzieć, jak dwóch najgorętszych facetów w szkole zakończyło razem.
Osłupiały Harry warknął, powodując u Draco chichot.
- W każdym razie spędziłem wiele czasu dywagując nad tym, że coś mnie pociąga w moim największym rywalu.- Draco powiedział. -Cóż, w końcu pogodziłem się z tym. - Dodał gorzko.
Harry dotknął policzka Draco. – Ty nadal masz rolę do odegrania. Migdalenie się z połową dziewczyn z szkole jest jeszcze akceptowanym zachowaniem, ale z chłopcami już nie. Szczególnie nie ze mną. Nie poprawne zachowanie dla kogoś czystej krwi, a to już spowoduje, że twoje życie znajdzie się w jeszcze większym niebezpieczeństwie, zwłaszcza ze strony twojego ojca.
Draco wziął Harry'ego za rękę. - Dokładnie. I dlatego nawet nie odważę się eksperymentować z każdym z chłopców. Chociaż mógłbym, wiedząc że jest szczególnie chętny uczestnik w moim własnym dormitorium. - powiedział patrząc na Blaise'a.
Blaise zaśmiał się i podniósł ręce. -To nie moja wina. Harry zaatakował mnie, pamiętasz?
- Dobrze, w porządku. Harry jest tym jedynym, którego naprawdę chciałem tak, przyznaję. - Draco powiedział cicho.
Harry podniósł głowę, by otrzymać czuły pocałunek, którym Draco go obdarzył.
-Harry musisz postarać się przestać odciągać wszystkich chłopców od dziewczyn. - Pansy oświadczyła z rozbawionym blaskiem w oczach.
-Nie wiedziałem, że to co robię,- odpowiedział śmiejąc się Harry.
-Przypuszczam, że teraz rozumiem, dlaczego nie chciał powiedzieć kto to był. – wtrącił Blaise, a
Harry kiwnął głową w odpowiedzi.
– Wiesz, nigdy nie pomyślałem, że mam jakiekolwiek szanse. Zresztą, przez lata walczyliśmy i ja zawsze myślałem, że Draco nie leci na chłopaków. -powiedział Harry ironicznie.
-Zastanawiam się, czy wy dwaj byliście sobie faktycznie przeznaczeni dla siebie.- Millicenta wreszcie przemówiła.
-Zgadzam się,- powiedziała Hermiona powoli. -Przysięgam. Myśląc o nich, można skojarzyć, że zajmowali się grą wstępną od lat.
Zaskoczony śmiech zabrzmiał w pokoju..
-A więc to tym zajmowaliśmy się przez cały czas?- Harry zapytał Draco, jego zaskoczenie wzrosło.
-Trzeba przyznać, że pasji pomiędzy nami nie brakowało. – odparł Draco.
-Więc, ja naprawdę widziałem jak ci dwoje mieli orgazm? To nie alkohol? - Ron zapytał nagle.
W pokoju dało się słyszeć śmiech, jeszcze głośniejszy niż wcześniej.
-Obawiam się, że to widziałeś Ron. - Hermiona odpowiedziała mu. Ron wyglądał źle.
-Więc dlaczego nie mogłeś ich powstrzymać?- Seamus zapytał. – Wcześniej powstrzymałeś Harry'ego i Blaise dość łatwo.
-Nie mogłem.- Ron przyznał.
-Nie mogłeś?- Blaise zapytał z niedowierzaniem, wyraźnie nie wierząc w odpowiedź.

W ZamknięciuWhere stories live. Discover now