20. safe place is you

1.2K 133 283
                                    

Song: The Weeknd - Die For You

HYUNJIN POV.

Piegusek, nie chcial odstąpić mnie nawet na chwilę, a ja nie chciałem mu zabierać bezpieczeństwa, które czuł będąc w moim objęciu. Ciągle leciały mu łzy i milczał. Głaskałem go po głowie stając w przedsionku. Nie chciałem go gościć w taki sposób. Odsunąłem sie od niego, na co od razu zaczął płakać, był jak na ciągłym skraju ataku paniki. Odwróciłem się do niego tyłem, po czym nachyliłem.

- Wskakuj małpko, tak jak zawsze. - odezwałem się cicho, a ten po kilku sekundach wskoczył mi na plecy.

Trzymał się mocno, a ja ruszyłem do kuchni, gdzie wstawiłem wodę do czajnika. Trwaliśmy w ciszy, młodszy cały czas mocno wtulał się w moje ciało. Zalałem wrzątkiem saszetkę z ziołami i posłodziłem dwie łyżeczki tak jak Lee lubił najbardziej. Zabrałem kubek i udałem się na kanapę. Posprzątałem szybko na stoliku stawiając tam naczynie. Następnie posadziłem Felixa na kanapie, siadając obok niego.

Podniosłem ceramikę z herbatą i podałem ją już czarnowłosemu mężczyźnie. Ten niepewnie ją złapał, pociągając nosem.

- Napij się, nie chcę żebyś mi się odwodnił. Cały czas płaczesz. - poprosiłem, a ten ostrożnie wziął dwa łyki naparu.

Obserwowałem jego markotną buzię. Wpatrywał się w swoje dłonie, którymi bawił się, kiedy leżały na jego kolanach. Musiało coś się stać, skoro przyszedł do mnie o takiej godzinie w takim stanie.

- Wyglądasz przepięknie. - wyszeptałem, zakładając przydługawe włosy za jego ucho.

Duże, błyszczące oczy spojrzały na mnie tak wdzięcznie. Niemo dziękował mi, za czystą prawdę. Nie jedna osoba, mogła mu pozazdrościć urody.

- Te włosy idealnie ci pasują. - dodałem przeczesując miękkie kosmyki. - Powiesz mi co się stało?

- Powiem..

(Flashback)

FELIX POV.

Siedziałem na krześle w zaprzyjaźnionym salonie fryzjerskim. Stresowałem się cholernie, ale w końcu za namową przyjaciół i rodziny, zdecydowałem się wrócić do naturalnego koloru włosów. Mama wtłukła mi do głowy, że Changbin kochał mnie tak bardzo, że na pewno pomimo wszystko zaakceptuje nowy kolor moich włosów. Nie byłem tego taki pewny, ale postanowiłem zaufać rodzicielce.

Wiedziałem, że proces farbowania, jest na ostatniej prostej i po zdjęciu czepka będę ciemnowłosym mężczyzna, nie było odwrotu. W głębi byłem bardzo podekscytowany. Uwielbiałem być brunetem i cieszyłem się, że do tego wracałem, gdyż to podnosiło moje poczucie własnej wartości.

Po godzinie, stałem przed lustrem z wymodelowanymi włosami. Uśmiech nie schodził z mojej twarzy. Właśnie tego było mi trzeba. Czarne kosmyki prezentowały się naprawdę dobrze, a ja czułem się atrakcyjny jak nigdy.

Po zapłaceniu zrobiłem kilka zdjęć, które wysłałem do najbliższych. Wyszedłem z budynku, kierując się do mieszkania w którym mieszałem z Seo. Z kolejnymi metrami, czułem narastający stres. Bałem się, wiedziałem jaki ma do tego stosunek, a i tak to zrobiłem.

Wszedłem cicho do apartamentu, ściągałem buty i jeszcze trochę minęło nim ruszyłem wgłąb mieszkania. Po kilku głębokich wdechach wszedłem do salonu, gdzie chłopak oglądał telewizję.

- O już wróciłeś? - zawołał wesoło, słysząc kroki, jednak kiedy się odwrócił jego mina od razu zrzedła.

- T-tak, już jestem... - wyszeptałem, spuszczając wzrok.

𝐖𝐢𝐧𝐭𝐞𝐫 𝐟𝐚𝐥𝐥𝐬 | hyunlix Où les histoires vivent. Découvrez maintenant