🇧🇧Rozdział I🇧🇧

14 4 1
                                    

Pov. Szczur

Po chwili wylądowałam przed sierocińcem. Nie lubię tego miejsca, krąży nad tym nim jakaś smutna i przytłaczająca aura. Weszłam do środka, a wszystkie demony jakie tylko mnie zobaczyły natychmiast się kłaniały. Czasami mnie to irytuje. Podeszłam do recepcji.

-hej, wiesz może gdzie znajdę Selenour?- spytałam demonicy

-w lewo, potem prosto, drugie piętro, czwarte drzwi od prawej- odpowiedziała skinając mi głową

-okay, dziękuję- udałam się w podanym kierunku

Dźwięk moich obcasów roznosił się pewnie po całym ośrodku. Weszłam pod schodach i zapukałam w 4 drzwi od prawej strony. Odpowiedziało mi ciche "proszę". Nacisnełam klamkę i weszłam.

Zobaczyłam Selenour rozmawiającą z niewysoką dziewczyną, o miętowo-fioletowych włosach, jej lewe oko było miętowe, jak włosy po jej prawej stronie, a prawe oko było fioletowe jak włosy po jej lewej stronie. Zauważyłam też że ma serduszka jako źrenice. Miała małe czarne, świecące rożki po bokach głowy. Miała wyjątkowo bladą cerę i dziwnie "zdziwione oczy".

Za nią chowała się mniejsza dziewczynka, o ciemno różowych włosach i równie różowych oczach, jej źrenice były w kształcie gwiazdek. Miała też małą czarną gwiazdkę na czole, ukrytą głównie za włosami. Z czoła wyrastały jej dwa różowe długie rogi, zupełnie inne od tych jej siostry. Jej cera również była dosyć blada. Wyglądała na przestraszoną ale jednocześnie obojętną.

-oh, Szczur, miło cie widzieć- usłyszałam spokojny i łagodny głos Selenour, który wybudził mnie z "transu"

-cześć Selen, ciebie również- odpowiedziałam i usiadłam obok niej -czyli to są Mint i Melody, tak?- spytałam

-owszem, mam nadzieję że wiesz która to która?- spytała łagodnie na co skinełam głową -w porządku, dziewczynki to jest moja koleżanka, Zuza -przedstawiła mnie obu dziewczynkom

-a na początku powiedziałaś do niej "Szczur", a przecież nie jest szczurem- stwierdziła po chwili Mint -nawet nie ma żadnych szczurzych elementów- zauważyła heterohromiczka

-cóż, to raczej dłuższa historia, ale chyba nie masz nic przeciwko opowiedzenia jej, prawda Szczurku?- spytała Selenour swoim łagodnym i aksamitnym głosem

-nie mam- odpowiedziałam -zaczęło się od tego że na początku przyjaźni z Zuzą...-

-przyjaźniłaś się ze sobą??- przetwała mi lekko skołowana Mint

-nie, chodzi mi o Zuzę Hizashi- odpowiedziałam spokojnie

-oh, kojarzę ją- w końcu odezwała się Melody

-skąd??- spytała starsza z rodzeństwa Wild, patrząc na siostrę

-słyszałam jak ktoś kiedyś o niej rozmawiał, mówili że Zuza Hizashi to "najpotężniejszy demon jakiego widział świat i lepiej jej nie podpadać", tyle słyszałam- odparła

-hmmm, jestem ciekawa jestem czy wiedzieli o mojej potędze heh- zaśmiałam się cicho

-a możesz dokończyć historię?- spytała Mint

-mhm. Więc jak mówiłam, na początku przyjaźni z tym Rosjanem, ja strasznie fascynowałam się szczurami, miałam wtedy 4 -wznowiłam moja opowieść -a jako iż obie miałyśmy to samo imię, ja zostałam Szczurem, ze wglądu na wielką fascynację tymi stworzonkami, a Rosjan została Łapą ze wglądu na jej wilczy wygląd-skończyłam opowiadać

-oh, czyli stąd się wzięło- powiedziała Mint

-mhm- przytaknełam

-Szczurku, czy mogę cię prosić o rozmowę w cztery oczy?- spytała Selen, na co skinełam jej głową -dziewczyny, zostawiam was na chwilę- powiedziała do Mint i Melody, zanim wyszłyśmy i skierowałyśmy się do jej biura kilka pokoi dalej

-więc o co chodzi?- spytałam kotki, siadając naprzeciwko

-potrzebuje twojej pomocy- westchneła i oparła się o biurko -próbuje znaleść dziewczynom dom, lecz do wszystkich Mint podchodzi agresywnie. Boi się o swoją siostrę i chce zabić każdego kto choćby się do niej zbliży. Pojęcia nie mam co z nimi zrobić- słyszałam smutek w jej głosie

-a jak ja mogę ci pomóc?- spytałam łagodnie

-miałam nadzieję że skoro jesteś zasadniczo władczynią, mogłabyś mi pomóc znaleść kogoś odpowiedniego- odparła podnosząc wzrok spowrotem na mnie

-nie sądzę bym znała kogoś takiego tutaj. Lecz znam kilku ludzi, na ziemi- odpowiedziałam

-na ziemi? Nie jestem do końca pewna... lecz można spróbować. Ale jeśli mamy choćby spróbować trzeba zobaczyć jakie moce mają i jak je zablokować, nie do końca ale do tego stopnia by nie mogły nikogo nimi skrzywdzić- zaczęła mówić

-brzmi jak plan. Załatwisz to?- zapytałam na co skineła głową -więc jak zajmę się tą osobą na ziemi, okay?- skineła mi głową, a ja wyszłam z jej biura, a potem z budynku

Rozłożyłam moje ogromne brązowe skrzydła, odbiłam się od ziemi i poleciałam w stronę mojej willi. Lądując przed nią, schowałam skrzydła i szybko teleportowałam się do pokoju mojego pokoju. Szybko przebrałam się w coś luźniejszego, napisałam na karteczce że będę później w domu bo jestem na ziemi, przykleiłam kartkę do lustra i otworzyłam spory fioletowo-granatowy portal. Weszłam w niego.

Wyszłam w jakiejś małej czarnej uliczce. Zaczełam tuptać by znaleść wyjście na główną ulicę. Po dłuższej chwili znalazłam się na rynku, otoczona ludźmi. Dziwne stworzenia. Dobra, teraz trzeba się kogoś spytać o ulicę. Podeszłam do jakiegoś randomowego typa

-hey, you know where is Montenegro street?¹- spytałam tego faceta

-что? чего ты хочешь женщина?²- spojrzał na mnie zdziwiony, najwyraźniej Rosjan

-о ты из Pоссии³- odpowiedziałam mu po rosyjsku -Вы знаете, где улица Монтенегро?¹

-о, ты можешь говорить по-русски- powiedział typ -хорошо идти налево, идти прямо и на перекрестке направо⁴

-Спасибо⁵- podziękowałam i poszłam we wskazanym przez Rosjana kierunku

Szłam po kostce brukowej, robiąc moimi butami całkiem spory hałas. Na tyle głośny że praktycznie wszyscy odwracali się w moją stronę. Ignorowałam to, skupiając się na zapamiętaniu drogi.

Nagle jakiś najebany facet do mnie coś krzyknął. Wkurwiło mnie to, więc w mojej ręce pojawiła się ciemno brązowa torba, którą zawiesiłam sobie przez ramię. Z torby wyciągnęłam słuchawki i telefon, puściłam sobie jedną z moich ulubionych piosenek czyli "Time lapse" od TheFatRat.

Szłam sobie spokojnie słuchając muzyki, gdy w końcu trafiłam na skrzyżowanie. Zatrzymałam się, bo było czerwone światło, gdy znów zapaliło się zielone, na spokojnie ruszyłam na drugą stronę nie słysząc tego zjeba jadącego w moją stronę chyba 100 km/h. Zauwazyłam go w ostatniej chwili, rozkładając skrzydła odbiłam się od ziemi, a słuchawki prawie spadły mi z uszu.

Uderzałam skrzydłami o powietrze, utrzymując się z około 5 metrów nad ziemią, lekko przerażona. Gdy szok minął, postanowiłam lecieć przez resztę drogi, by uniknąć podobnej sytuacji. Nareszcie wylądowałam przed budynkiem którego szukałam. Mam nadzieję że nadal tu jest.

_____________________________________________

1025 słów

¹ hej, wiesz może gdzie jest ulica Montenegro?

² co? Co ty chcesz kobieto?

³ oh, bo ty z Rosji

⁴oh, umiesz po rosyjsku, dobrze to w lewo, prosto i na skrzyżowaniu w prawo

⁵dziękuję

Jestem pod wrażeniem że udało mi się znowu napisać 1000 słów i to tak szybko xD

Zapomniałam to opublikować wczoraj TvT rozdziały powinny pojawiać się z każdy piątek

Well, do zobaczenia

~Meliskowy Szczurek

Od czego się zaczeło???Hikayelerin yaşadığı yer. Şimdi keşfedin