(jak coś to akcja się dzieje w 2017)
Siedziałam na łóżku. Myślałam nad przeniesieniem się do jakiegoś zagranicznego klubu siatkarskiego lub skończeniem kariery. Miałam dość gadania dziewczyn z klubu jaka to beznadziejna jestem w grze. Od myśli wyrwało mnie pukanie do drzwi.
Był to mój tata.
- Zejdź na dół mamy gości.
- Muszę?
- Tak
- Okej
Wstałam z łóżka i podeszłam do szafy żeby ubrać jakieś bardziej eleganckie ubrania. Jak bym tego nie zrobiła potem moja mama miała by do mnie problem.
Mieszkałam z rodzicami dlatego że klub w którym grałam był w rodzinnym mieście.
Ubrałam koszulę i jasne spodnie i zeszłam na dół.
Super rodzinne spotkanie, te zawsze były najgorsze.
Wszyscy zaczęli się ze mną witać, tylko lekko się uśmiechnęłam i usiadłam na kanapie.
- Ciociu chodźmy na spacer. Powiedział mały Kuba, dziecko mojego najstarszego brata.
- Jeśli twój tata się zgodzi możemy iść.
Mały pobiegł do swojego taty, po chwili wrócił.
- Powiedział że możemy iść ale mamy ze sobą zabrać wujka Tomka i Martynkę.
- To idź im to powiedz, będę czekać przy drzwiach.
Podszedł do mnie młodszy brat i dzieci. Założyłam buty i pomogłam dzieciom.
Wyszliśmy z domu i kierowaliśmy się w stronę parku.
Gdy dotarliśmy na plac zabaw mój telefon zaczął dzwonić. Usiadłam na ławkę i odebrałam.
- Czego chcesz Bartek.
- Od razu że czegoś chce.
- Zawsze jak dzwonisz to czegoś chcesz.
- Polecisz ze mną do Francji?
- Mówiłam. Po co niby?
- Znasz Neymara no nie?
- Co słyszałam a co?
- Miesiąc temu przeniósł się do mojego ulubionego klubu.
- I?
- Chce jechać na kilka meczy. Pojedziesz ze mną?
- Nie.
- No dlaczego. Nie bądź taka, rozerwiesz się trochę.
- Nie.
- No Alicja, proszę.
- Nie.
- Chociaż się zastanów.
- Dobra zastanowię się.
- Masz na to dwa dni.
- Co? Halo. I się rozłączyl co za człowiek.
Odchyliłam głowę do tyłu i cicho przeklnełam chłopaka.
- Wszytko okej? Zapytał Tomek
- Jak by cię to obchodziło. Nie udawaj miłego.
- Zawsze jestem miły.
- Ta nagle miły jesteś a tak to napierdalasz na mnie do rodziców.
- Nie prawda
- Ta.
Usiadł obok mnie i obserwował dzieci.
- Chcesz rzucić siatkówkę.
- Skąd wiesz?
- Widać po tobie. Mówiłaś rodzicom?
- Nie bo by mnie wydziedziczyli.
- Od kiedy się tym przejmujesz?
- Jak by tak pomyśleć to nie obchodzi mnie to. Nie podjęłam jeszcze decyzji, więc jeśli coś im powiesz to ci palce połamię.
- I tak tego nie zrobisz.
- Wiem. Chłopak się zasmiał.
- Planujesz mieć kiedyś dzieci? Zapytał patrząc na dwójkę dzieci bawiących się.
- Jak znajdę kogoś właściwego to czemu nie. A ty?
- Jestem tego samego zdania.
Siedzieliśmy jeszcze w parku około godzinę.
Gdy zaczęliśmy wracać młody chciał na ręce. Podniosłam go, położył swoją głowę na moim ramieniu.
W drodzę Tomek powiedział mi że zasnął.
Gdy dotarliśmy do domu, położyłam młodego w pokoju rodziców i wróciłam do salonu.
Nie spodziewałam się że mój wujek zapyta o moją karierę w siatkówce.
- Alicja dziecko drogie jak tam twoja kariera. Był najebany więc dlatego zapytał.
Wszyscy na mnie patrzyli i czekali na odpowiedź.
- Dobrze. Skłamałam
- Cieszę się. Tak się zakończyła naszą rozmowa.
Słyszałam jak moja mama szeptała o mnie. Miałam to gdzieś, przyzwyczaiłam się już.
Po tym jak goście poszli od razu wróciłam do swojego pokoju i zaczęłam się zastanawiać nad propozycją Daniela.
W sumie jakby tak pomyśleć nie było by źle pojechać do Francji. Nie musiałabym słuchać gadania moich rodziców.
Jedynym problemem jest klub oraz moi rodzice.
Z klubu mogę odejść.
Rodzice będą na mnie źli, ale to nie pierwszy raz. Napewno by woleli żebym zeszła im z oczu. Dla nich zawsze byłam tym gorszym dzieckiem.
Napisałam do trenera drużyny że jutro muszę z nim porozmawiać. Napisałam do Bartka.
(Wiadomości ☆ Alicja, ◇ Bartek)
☆ Trudno mi to powiedzieć ale mogę z tobą lecieć
◇ Tego się nie spodziewałem, myślałem że powiesz coś w stylu "Nie spierdalaj nigdzie nie jadę" albo "Chyba cię głowa boli". Czemu zmieniłaś zdanie.
☆ Mam dość słuchania moich rodziców i grania w klubie z kimś kto mnie jebie ma każdym kroku
◇ Rozumiem, jutro ci napiszę o której masz być gotowa, przyjadę po ciebie.
☆ Dobra
Poszłam wziąść prysznic. Przebrałam się w piżamę i położyłam się spać.
YOU ARE READING
~Why me~ Neymar Jr
RandomNie lubiła piłki nożnej. Ale on zmienił jej zdanie na ten temat Jego spojrzenie zmieniło jej życie.