ratunek

14 3 8
                                    

poczulxm jak spadam i zaczalxm piszczec juz od pierwszej sekundy. wydobylxm z siebie taki pisk ze katem oka widzialxm jak baekhyunowi z rak karty wyskakuja. krzyczalxm nadal jeszcze wtedy kiedy poczulxm ciezkie dlonie na swojej sylwetce i nadal wymachiwalxm rekami uderzajac kogos w twarz. zaczalxm kopac nogami tylko po to aby kazdy wiedzial ze jestem w dosc wielkim niebezpieczenstwie. przeciez w takim upadku moze mi nawet wyrostek peknac...

dzieki tym dlonion udalo mi sie stanac na moje obie nogi. poprawilxm sobie moje krotkie spodenki i podziekowalxm klaniajac sie podbiegajac szybko do stolu. nie moglxm spojrzec tej osobie juz nigdy wiecej w oczy. boze, co za debil...

wzialxm paleczki do reki dokladajac sobie troche jedzenia do miski. postanowilxm zjesc kkanpung-gi. napewno cos ostrego pomoze mi na kaca. sekunde pozniej do stolu dolaczyl... sehun. zauwazylxm ze kazdy byl przy stole oprocz niego. odrazu sie zarumienilxm i odechcialo mi sie jesc.

takx czerwonx przy nim nie bylxs na imprezie arlo. zasmial sie kai podjadajac swoj ramen. spojrzalxm w jego strone a on nadal byl usmiechniety tak jak w moim pokoju tylko ze tym razem z koszulka na sobie, chwala bogu.

slucham? spytalxm. to co on powiedzial skrepowalo mnie jak i sehuna. napewno cos musialo sie miedzy nami stac. moze stwierdzil ze mnie.... PORWIE!?!?!?? spojrzalxm w jego strone z dosc mieszanymi uczuciami. co ty tym razem wymysliles!?!?! wrzasnalxm. juz mialxm tego dosc. tu gdzie aktualnie sie znajduje to ewidentnie nie jest hotel czy chwilowy apartament. moze byscie mogli zaczac ta rozmowe wyjasniajac mi to gdzie ja do cholery sie znajduje!?!? spojrzalxm w lewo. znajdowalxm sie na samym koncu ogromnego stolu ktory byl nafaszerowany jedzeniem na ktore mialbym ochote zjesc ale nie teraz. ta cala sytuacja wsprawiala mnie o mdlosci. czekajcie az wroce do warszawy i pozwe was, mam jednych z najlepszych prawnikow w europie !!!

baekhyun wygladal tak jak to powiedzialxm:

baekhyun wygladal tak jak to powiedzialxm:

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

najwyrazniej tylko on sie tym przejal...

jestes w koreii u nas w seulu. powiedzial sehun po minucie ciszy. raczej z niechecia bo mowil to dosc cicho ale tak ze kazdy by uslyszal. nie patrzyl sie nawet w moja strone i jadl przy tym kawalki swojego posilku co wzialxm to z obraza. nie pytaj skad wzielismy twoj paszport, wzielosmy cie prywatnym samolotem. uznalismy ze milo by bylo miec przy nas kolezanke. slucham? co on wygaduje. wiec jesli... nie dokonczyl, wyszlxm z jadalni i pobieglxm na gore po schodach do swojego pokoju.

zatrzasnalxm drzwi i ze swojej kieszeni wyciagnalxm czarna karte sehuna. ciekawe za ile sie zorientuje ze wyciagnalxm ja z jego kieszeni wtedy kiedy wymachiwalxm rekoma jak spadalxm ze schodow. na stoliku zauwazylxm ze jest tam moj iphone, pewnie kai musial mi go w koncu oddac.

wlaczylxm go i wtedy zauwazylxm ze moj caly telefon jest zresetowany. nie bylo tam ani blokady hasla a na stronie glownej nie bylo mojego aesthetic pinterest layoutu gdzie liczylxm dni z exo. weszlxm w kontakty i byl tam tylko jeden numer z podpisem Sehun🥰🥰🥰 moze 10 minut temu uwazalxbym to za urocze... ale po tym co powiedzial naprawde nie chce juz widziec ani jednej wzmianki o nim. weszlxm na allegro i za jego pieniadze postanowilxm sobie umeblowac pokoj od nowa skoro mam tu juz zostac.

arlo x sehunWhere stories live. Discover now