ROZDZIAŁ 8

3.5K 62 49
                                    

- Więc Taiso. Masz już jakieś plany na jakie studia pójdziesz po liceum?.

- Cóż nie myślałam o tym aż tak bardzo ale chyba sie zdecyduje na studia psychologiczne.

- Oh a skąd ten pomysł?

Nie byłam jeszcze na to gotowa, nie mogłam przewidzieć takiego ruchu ale cóż w końcu ta kobieta miała zostać kiedyś moją rodziną. Prędzej czy później poznałaby moją tajemnicę.

- Kiedy miałam 14 lat byłam z przyjaciółmi w kinie. Film sie skończył koło 21 a że nikogo nie było wtedy w domu, musiałam wracać sama. Tak, 14-sto latka, sama po ciemku wraca do domu. Gdy byłam w połowie drogi do domu zauważyłam, że ktoś cały czas za mną idzie na początku sie tym nie przejmowałam bo pomyślałam, że po prostu ta osoba też mieszka tam gdzie ja. Niestety mężczyzna cały czas za mną szedł, zaczęło mnie to niepokoić więc przyśpieszyłam ruchu a ten gdy to zauważył... - po moim policzku zaczęły spływać pojedyńcze łzy ale Luke podtrzymywał mnie na duchu trzymając mnie mocno za rękę, jakby chciał mi tym przekazać, że tu jestem bezpieczna - gdy on to zauważył zaczął za mną biec ja w przerażeniu nie wiedziałam co robić więc wyciągnęłam telefon i zaczęłam dzwonić do brata. Nie odbierał. Chciałam sie rzucić do ucieczki ale mężczyzna mnie dogonił i zaciągnął w pobliższe krzaki. Zaczął mnie dotykać i rozbierać. To było obrzydliwe, ten mężczyzna był obrzydliwy. Wierzgałam sie i próbowałam sie wyrwać, bez skutku. Gdy już myślałam o najgorszym poczułam jak ktoś mocno szarpie mężczyzne i powala go na ziemie. Jak sie okazało był to Luke - przeniosłam wzrok na swojego chłopaka i ciepło sie uśmiechnęłam co chłopak też odwzajemnił - uratował mnie wtedy gdyby nie on nie wiem jak by sie to skończyło. I tak właśnie go poznałam on miał wtedy 18 lat ale zakochałam sie w nim. Potem poznał sie z moim bratem i sie zaprzyjaźnili. Cóż, po tym wszystkim chodziłam do psychologa i leczyłam sie z traumy. Dlatego postanowiłam, że też chce pomagać innym ludzią.

Wszyscy zaniemówili. Bliźniaki patrzyli sie na mnie z szerokimi oczami, w których było widać współczucie. Kobieta patrzyła na mnie przez chwile po czym złapała mnie za rękę i mocno przyciągnęła do siebie.

- Tak mi przykro moje dziecko. Nie wiedziałam, wybacz moją wścibskość. Nie sądziłam, że przeszłaś przez takie piekło. Wiem, że w żaden sposób nie zastąpię ci mamy ale pamiętaj że zawsze jestem do twojej dyspozycji. Zawsze.

Bardzo mnie ucieszyły jej słowa, nigdy bym sie nie spodziewała tego, że ta kobieta będzie częścią mojego życia.

- Dziękuje pani Adams. Bardzo dziękuje.

- Oh Taiso, mów mi Josephie lub Jose, jak ci wygodnie - powiedziała kobieta i uwolniła mnie z uścisku.

💋

- Blondyneczko, chodź ze mną. Troche przynudzają, pójdziemy w jakieś uciszne miejsce - powiedział Luke po czym wstał. Widać było że opowieści jego mamy z czasów swojego dzieciństwa go troche przynudzały zapewne dlatego, że słyszał je już dużo razy.

- Przepraszam pani Adams, znaczy Josephine. Jestem zmęczona pójde z Lukiem sie położyć - powiedziałam kobiecie i wstałam z miejsca.

- Oh w porządku Taiso. Miłego odpoczynku.

-Chyba chciałaś powiedzieć miłego pieprzenia - odezwał sie Miles na co Scott wybuchł śmiechem.

Razem z Lukiem obdarzyliśmy bliźniaków piorunującym spojrzeniem i wyszliśmy z pomieszczenia kierując sie schodami w górę.

- Luke gdzie my idziemy? Przecież tam jest pokój Milesa. Czemu nie pójdziemy do twojego?

- Cóż, Miles ma wodne łóżko. Musimy je w końcu wypróbować - odpowiedział Luke po czym weszliśmy do pokoju a chłopak zamknął drzwi na klucz i rzucił mnie na wodne łóżko.

- Luke ja mam okres. Nie możemy tego zrobić, to niehigieniczne.

- Pamiętaj blondyneczko, prawdziwy koń czerwone morze zawsze przepłynie. I w dupie mam to czy dla ciebie jest to niehigieniczne. Jedno twoje słowo a pozbawie cie twojego problemu na 9 miesięcy.

Nie dając mi chwili na odpowiedź wpił sie w moje usta. Jego pocałunek był namiętny ale jednocześnie czuły. Bez namysłu, oddałam sie chwili pogłębiając go. Swoje dłonie dałam na jego okrągłe policzki przyciągając bliżej siebie a swoje biodra uniosłam lekko ku górze aby chłopak bez problemowo mógł ściągnąć ze mnie bielizne. Luke przeniósł swoje dłonie na moje biodra i zaczął zjeżdżać niżej aż dotarł do moich koronkowych majtek, które ze mnie zgrabnie ściągnął i rzucił gdzieś za siebie. Jeździł dłońmi po wewnętrznej stronie ud, dotarł do kobiecości i zaczął drażnić moją łechtaczkę. Pojękiwałam mu w usta, zabrałam dłonie z jego policzków i sięgnęłam do paska od spodni i zaczęłam go rozpinać. Zsunęłam jego spodnie razem z bokserkami. Chłopak oderwał sie ode mnie i spojrzał w moje oczy po czym powiedział:

- Wiedziałem, że nie wytrzymasz tego tygodnia i w trakcie twojego problemu będziemy sie pieprzyć. Pragniesz mnie Evans a ja pragne ciebie.

- Oh zamknij sie już Adams i wreszcie we mnie wejdź.

Po mojej odpowiedzi chłopak od razu sie we mnie wsunął. Zaczął sie ruszać powoli po czym stopniowo przyspieszał. Dorwałam sie do jego ust i zaczęłam go namiętnie całować. Luke ma racje, pragne go. Chłopak zaprzestał na chwile pocałunku i znów spojrzał mi w oczy.

- Ujeżdżałaś kiedyś konia?

- Nie a co?

- To teraz masz szanse ujeżdżać ale mojego konia. Takiego twojego prywatnego.

Zanim sie zorientowałam Luke złapał za moje biodra i przewrócił mnie tak, że siedziałam na nim okrakiem. Ręce cały czas trzymał na moich biodrach i powoli zaczął nimi poruszać. Ja natomiast sama zaczęłam nimi poruszać coraz to bardziej. Jęczałam w niebogłosy a wodne łóżko Milesa rozlewało sie pod naszym ciężarem. W końcu zaczęłam przyspieszać swoje ruchy, moje jęki mieszały sie z pojękiwaniem Luke'a. W końcu to poczułam, poczułam te ciepło rozlewające sie we mnie. Doszedł i wraz z nim ja. Tamten seks był jednym z najlepszych.

..........................................................................

Wreszcie długo wyczekiwany rozdział chyba przez wszystkich, dodałam do tego rozdziału troche pikanterii:)

PS. Przyznajcie że mama Luke'a i bliźniaków to cudowna kobieta😻

Dziękuje Zodkiewa_ za małą współprace<3 Wy również powinniście jej podziękować bo bez niej nie byłoby aż takiej pikanterii w rozdziale😅

My brother's friend Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz