ROZDZIAŁ 22

2.4K 47 27
                                    

Zdecydowaliśmy sie zrobić małą impreze na duchu. Wiecie, basen i jacuzzi. Z racji tego iż dzisiaj jest 1 września -rozpoczęcie roku- i na dodatek piątek, postanowiliśmy zrobić 5 osobową, skromną imprezę. Oczywiście z alkoholem i innymi pierdołami. Jeszcze po rozpoczęciu gdy wychodziliśmy z sali zaczepiłam na korytarzu Belle i oznajmiłam, że dziś impreza oraz poprosiłam aby przekazała informacje Mattowi. Dziewczyna powiedziała, że chętnie przyjdzie i weźmie ze sobą Matta.

Od razu gdy tylko przekroczyłam próg mieszkania Luke'a dotarł do mnie mocny przeciąg. Cóż wychodzi na to, że chłopak albo przygotowuje klimat co do imprezy albo sam siedzi w jacuzzi. Stawiam na to drugie, ponieważ od razu mi oznajmił, że skoro to był mój pomysł to ja wszystko ogarniam. Weszłam w głąb salonu i wspięłam sie po schodach aby zobaczyć czy Luke faktycznie siedzi w jacuzzi czy może jednak zdecydował sie wszystko przygotować. I kurwa wcale sie nie zdziwiłam gdy zobaczyłam go rozwalonego w jacuzzi z przymkniętymi oczami. Przewróciłam oczami ale odchrząknęłam. Luke po chwili otworzył oczy a jego wzrok padł na mnie. Zeskanował moje ciało od góry do dołu a następnie zatrzymał sie na moich oczach i sie odezwał.

- Po pierwsze Evans, co ja ci mówiłem o tej sukience? - powiedział - po drugie, pobudziłaś mojego małego ale dużego Luke'a - powiedział oczami wskazując w dół. Czyli na swoje krocze. No oczywiście - po trzecie, ściągaj tą pożal sie Boże sukienke, przebieraj sie w strój i dołącz do mnie. Ale w sumie dla mnie równie i dobrze mogłabyś nie zakładać stroju tylko przyjść nago. Wtedy bym miał większe pole do podziwu.

Luke gdy wychodziłam na rozpoczacie jeszcze spał a to dlatego, że była wtedy 8, więc nie wiedział w co sie ubieram, wiedziałam, że sie wkurzy ale jakoś tak o tym wtedy nie myślałam.

Przewróciłam na to oczami i już miałam schodzić po schodach w dół gdy chłopak znów sie odezwał:

- Oh i po imprezie radziłbym żebyś w pośladki wstrzyknęła sobie jakieś znieczulenie czy coś no chyba, że chcesz aby bardzo bolało.

Rozszerzyłam oczy a moja szczęka wylądowała na kafelkach dachu. Przełknęłam ślinę i jak najszybciej zbiegłam po schodach o mało to sie nie zabijając przy ostatnim stopniu. Impreza była zaplanowana o 16 dlatego też mieliśmy jeszcze 6 godzin. Kupa czasu. Wbiegłam do naszej sypialni i z szuflady wyciągnęłam swój strój. Zauważyłam, że Luke naprawił moje majtki bo łańcuszki były już na swoim miejscu. Wciągnęłam na siebie strój i poczłapałam do salonu. Podeszłam do schodów i trzymając sie barierki, wspięłam sie na górę. Brunet jakby czuł, że nadchodzę bo od razu spotkałam się z jego pięknymi oczami. Podeszłam do jacuzzi i usiadłam naprzeciwko Luke'a aby zrobić mu troche na złość.

- Grzeczna dziewczynka. A teraz bądź tak łaskawa i usiądź obok mnie a  najlepiej na mnie.

Uśmiechnęłam się i przesunęłam się zaraz obok Luke'a. Chłopak posłał mi groźne spojrzenie ale ja byłam zbyt dumna z siebie aby się tym jakkolwiek przejąć. W końcu chłopak nie wytrzymał i szarpnął mną tak, że siedziałam na nim okrakiem. Pisnęłam bo nie byłam gotowa na ten niespodziewany ruch ale zaraz na mojej twarzy był widoczny uśmiech i zarzuciłam ręce na szyje chłopaka.

- Mówie to poraz ostatni blondyneczko. W tym mieszkaniu żyjemy na moich zasadach więc masz ich przestrzegać, zrozumiano? - powiedział brunet i posłał mi poważne spojrzenie.

- Mhm, dobrze wiesz, że i tak nie będę ich przestrzegać - wywróciłam oczami bo taka była prawda.

- W takim razie co wieczór będziesz dostawać kary. Mogą to być klapsy a może to być ostre wyrżnięcie. Kto wie?

Wybałuszyłam oczy i spojrzałam na chłopaka z lekkim niedowierzaniem. W duchu oczywiscie sie uśmiechnęłam bo kurwa może to zabrzmieć dziwnie ale o taki rodzaj kary sie prosiłam i taki rodzaj kary...chciałam.

- Głupi jesteś Adams - powiedziałam i wypiłam sie w usta bruneta.

Chłopak przez chwilę nie oddawał pocałunku ale już po chwili sie pożeraliśmy. Pocałunek był namiętny ale spokojny. Do czasu. Luke przygryzł mi dolną wargę na co syknęłam a on wykorzystując sytuację, wślizgnął swój język do mojej buzi. Luke swoimi dłońmi błądził po całym moje ciele aż zatrzymał sie na moich łańcuszkach na majtkach. Nie wiem jak on to zrobił ale tak jakby je odpiął? Możliwe, że zrobił to gdy je naprawiał. On to ma łep. I już po chwili byłam bez majtek. Specjalnie zaczęłam sie ocierać o jego krocze czując coraz większą ekscytacje gdy poczułam te jego wybrzuszenie. Ogromne wybrzuszenie. Luke sie chyba zdenerwował albo po prostu nie mógł dłużej wytrzymać i kazał mi sie lekko podnieś, następnie złapał za swoje spodenki i je z siebie ściągnął. Usiadłam na jego członku i zaczęłam rozkoszować sie chwilą. Niestety wszystko co dobre szybko sie kończy.

- Cześć drzwi były otwarte więc...co jest kurwa?!

Automatycznie Luke jak i ja zaprzestaliśmy swoich czynów i spojrzeliśmy na mojego brata który stał i zarywał ręką swoje oczy. Ups?

Cóż Jace nam wspomniał wczoraj, że przyjdzie wcześniej ale nie spodziewałam sie, że aż tak wcześnie.

- O Boże, Boże, Boże nie chciałem tego widzieć! Nigdy sie nie pozbędę tego obrazu z głowy - powiedział nadal zakrywając ręką oczy.

..........................................................................

Okej może ten rozdział jest krótki ale 23 rozdział będzie o wiele dłuższy bo tam to sie dopiero będzie działo😅

Chyba wszyscy czekali na tą chwilę gdy Jace przyłapie Luke'a i Taise w jacuzzi więc oto jest! 🥰😅😅

Ogólnie to planuje zrobić któryś rozdział z perspektywy Luke'a. Jesteście za czy sprzeciw?

PS. Błagam zwracajcie mi uwagę na błędy ortograficzne!! 🙏 Nawet jeśli zabraknie jakiejś literki

My brother's friend Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz