Zwał liści poczywał w drzewach
Miotały się, na drugim krańcu kolejna ich rzesza
Wtórnie toczę się w myślach, pod korony drzewem
Znojny tłok zachłysnął mnie płaczem, złudnym wierzeniem.Świat uosabiał jowialnie zawżdy w blasku
Chodu nie podsyca na piekielnym piachu
Ludzkim opuszkiem istność mą zaciążył
Czynem, słowem połysk duszy wykończył
YOU ARE READING
Tomik Poezji
PoetryCierpienie, przemijalność. #3 w kategorii „Wiersze" - 29.03.2023 Okładka od @Vivienne_Clairette