131. Odpoczynek

81 5 0
                                    

💙💚🎨🌙

Zielonooka czekała aż jej ciocia coś zrobi. Silver jednak stała w miejscu i jedynie po chwili odeszła. Brunetka chodź nie dostała prostej odpowiedzi to była pewna ze Silver nie zabiła rodziców. Bynajmniej nie specjalnie.

- Luna ja rozumiem ze ty masz swoje tam sposoby na radzenie sobie w takich sytuacjach ,a ja mam swoje ,ale NIGDY WIĘCEJ NIE MÓW DO WROGA ZE MA CIE ZABIĆ! - krzyknął Jay. byl wystraszony i zestresowany cała tą sytuacja. Brunetka tylko spojrzała na niego po czym przytuliła się do brata i westchnęła.

- przepraszam ,ale ... byłam bardziej niż pewna ze Silver nie chciała źle. Ona nam nie robi krzywdy ani nic. Co więcej zajmuje się nami. Myślisz ze zabiła rodziców? - spytała Luna patrząc w oczy brata. Jay jedynie westchnął po czym przyznał siostrze racje.

- rozumiem cie. Tez mnie to wszystko dziwi. Tak na prawdę nie wiemy nic na temat naszej rodziny. Niby dowiadujemy się nowych faktów ,a i tak za chwile okazuje się ze rzeczywistość ,a to co wiemy zdaje się być rożna - powiedział niebieski ninja przytulając mocniej siostrę i głaszcząc ją po głowie. Zielonooka westchnęła i przymknęła zmęczone oczy. Głowa ją dalej bolała i chodź było jej cieplej niż wcześniej to dalej czuła jak jej ciało drży z zimna. Dziewczyna chciała po prostu już zasnąć. Myślała nad tym jak połączyć się w śnie z kimś kto może być od niej bardzo daleko co więcej czy w ogóle da radę? W końcu miała bardzo mało siły.

- Luna znowu zasypiasz? - spytał Jay patrząc na twarz siostry. Brunetka delikatnie poruszyła powiekami jednak była już na tyle zmęczona swoimi bólami głowy oraz przeziębieniem że po raz kolejny po prostu szła spać.

- przepraszam. Strasznie ciężko mi utrzymać przytomność. - powiedziała dziewczyna. Jay westchnął po czym po prostu życzył siostrze dobranoc. W końcu w takiej sytuacji nie mógł zrobić nic więcej.


❤️🖤🎸🔥🧊

Czarnowłosa dziewczyna wraz z resztą drużyny skończyła właśnie wyjaśniać Wu co się stało. Cała sytuacja była ciężka i skaplikowana. W końcu nie wiedzieli gdzie szukać  i co robić. Jedynie sensei mógł naprowadzić ich na jakiś dobry trop.

- niestety ,ale w tym przypadku nie wiele pomogę. Nie wiemy gdzie Silver ma swoją kryjówkę. Jedyne co zostało to nadzieja ze ją znajdziemy lub ze Luna i Jay sami się uwolnią. - powiedział starzec na co cała drużyna oniemiała. Byli pewni ze Wu znajdzie sposób.

- ,ale sensei przecież ty jesteś stary i wiesz wszystko. Masz długa brodę. Musisz wiedzieć gdzie oni są - powiedział mistrz ognia. Wu jednak tylko westchnął po czym wziął swój święty badyl do ręki.

- niestety. Tym razem nie pomogę. Możecie robić co najwyżej patrole po okolicy by moc znaleźć jakieś wskazówki. Może zobaczycie coś podejrzanego i to was doprowadzi do kryjówki Silver. Oczywiście zostaje tez nadzieja ze Luna i Jay sami się uwolnią ,a ich powrót to kwestia czasu- powiedział starzec. Jak dało się domyślić nikt z grupy nie był zadowolony odpowiedzią senseia. Jednak nie będą zie kłócić tym bardziej ze rzeczywiście są bezsilni i zostaje im tylko czekać.

- wiecie co stanie tu i patrzenie w ziemie nic nam nie da. Powinnismy iść na patrole ewentualnie spożytkować ten czas na naukę albo cokolwiek innego. Modlenie się nad panelami w herbaciarni nic nam nie da - powiedziała Jimin po czym do głowy wróciły jej wspomnienia sprzed tej całej akcji poszukiwawczej. Kiedy Jimin szukała inspiracji zauważyła tajemnicza postać. Ruszyła za nią ,a następnie dowiedziała się kilku ciekawych faktów. Nie miała okazji jeszcze z nikim o tym pogadać i w sumie najpierw chciała obgadać to z Luna która była jednak liderką zespołu zamaskowanych. Jak wiadomo jednak nie mogła nijak omówić tego z Luna. Zostaje jej wiec pogadanie z kimś innym kto jest bardziej odpowiedzialny niż Skylor.

Lego Ninjago:  dark and light [ ZAKOŃCZONE] part 1 Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz