Geje w wielkiej Anglii 💖 (Nowe życie Alanka i Sebusia)

💖1💖 Big Ben

... - Długo jeszczeeeeee?

- Alan, do cholery! - Blondyn warknął na mnie gdy już 10 raz w przeciągu 5 minut zapytałem się czy długo jeszcze będzie trwać nasza podróż samolotem.

Nudziłem się i to cholernie, a Sebuś próbował spać.

...

Nagle poczułem kopnięcie z tyłu.

Jedne

Drugie

Trzecie

Czwarte

Odwróciłem się za siebie i zobaczyłem z tyłu jakiegoś gówniaka, któremu najwyraźniej tak samo jak mi niemiłosiernie się nudziło.

Tylko, że ja jestem kulturalnym człowiekiem i nie kopię osobie przede mną w siedzenie.

...

No dobra, z tą kulturą to przesadziłem.

Ale nadal, potrafię się zachować!

...

No okej, przynajmniej nie kopię komuś w siedzenie.

- Sebaaaaaaaa- w tym momencie blondyn zasłonił moje usta swoją ręką i odezwał się nawet nie otwierając oczu:

- Jeśli jeszcze raz zapytasz się mnie czy długo jeszcze, to przysięgam, że zaszyję Ci tą śliczną buźkę - Mruknął, a ja zabrałem jego rękę z moich ust.

- Jakiś dzieciak za nami mnie kopie w siedzenie. - Burknąłem, a on się zaśmiał.

- Teraz przynajmniej wiesz jak ja się czuję kiedy co chwila zadajesz mi to samo pytanie. Dopiero co samolot wzniósł się w górę, palancie.

Po tych słowach odwrócił się plecami do mnie i podryfował na sennej łódce do krainy snów.

Oby mu ta łódka utonęła, a on razem z nią za ten akt niesubordynacji.

Rozejrzałem się jeszcze po pokładzie i zauważyłem w prawym przedziale (bo my sobie siedzimy w lewym) jakąś niziutką czarnowłosą dziewczynę, której włosy sięgały do biustu.