💖6💖 WESOŁE MIASTECZKO I ALAN Z ALIEXPRESS

296 17 59
                                    

- CHCĘ TU! A-ALBO NIE! TAM! - Wymachiwałem rękami jak głupi widząc ogrom atrakcji.



SEBUŚ ZABRAŁ MNIE DO WESOŁEGO MIASTECZKA! NO WAY! ON TO JEDNAK WIE JAK MNIE ZADOWOLIĆ!

















...



















Nie w tym sensie, zwyrole wy jedne.





- Zdecyduj się w końcu. - Powiedział zniecierpliwiony Sebastian taszcząc ze sobą torby, w których były wygrane przeze mnie maskotki, niczym mój osobisty tragarz.


Nagle mój wzrok zatrzymał się na stoisku z watą cukrową.

Natychmiastowo wyżuliłem od blondyna 2 dyszki (z czego był średnio zadowolony, ale to niestotne, ja tutaj jestem księżniczką i dostaję zawsze to czego chcę, nie on) i pobiegłem kupić sobie największą jaka jest.


Podczas czekania aż chmurka słodkości zostanie zrobiona, swoim wzrokiem wyhaczyłem coś na co musiałem koniecznie iść. Moje oczy momentalnie się zaświeciły, co nie umknęło uwadze blondyna.

- Karuzela z koniami? Ile ty masz lat? - Powiedział przewracając oczami.

- Mentalnie 6, a poza tym CZY KTOŚ CIĘ PYTAŁ O ZDANIE? - Odebrałem watę cukrową i zacząłem kierować się w stronę koników, kiedy nagle Sebastian złapał mnie za ramię.

- Nie takim tonem. - Popatrzył się na mnie jak na rozwydrzonego bachora (którym MOŻLIWE, że jestem) i zaczął ciągnąć mnie za ramię w przeciwnym kierunku od karuzeli.














O TY CHAMIE.












- Puszczaj mnie! Muszę do koników! - Wyrwałem się z jego uścisku i popatrzyłem na niego gniewnie.

- Nie będziesz robić mi siary, jesteś za stary na takie rzeczy. - Blondyn zaczął odgrażać się palcem przed moimi oczami.

- No dobra... - Powiedziałem przybitym głosem oraz miną i zacząłem jeść swoją watę cukrową.

- No, i tak powinno być. Poszukaj sobie czegoś in-

Sebastian przerwał, bo właśnie w tym momencie moja ośliniona wata cukrowa wylądowała na jego włosach, a ja zacząłem spieprzać w stronę karuzeli.









Wspominałem już, że to ja jestem tutaj księżniczką i dostaję zawsze to czego chcę?








Jednak tym razem spierdzielając przed Sebastianem się przeliczyłem. W trakcie ucieczki w stronę karuzeli moje sznurówki się rozwiązały i wylądowałem na glebie, co poskutkowało tym, że blondyn mnie dogonił.

- ALAN! NIC CI NIE JEST?! - Szybko podał mi rękę, a ja wstałem i popatrzyłem na niego... po czym wybuchnąłem śmiechem.



Widok waty cukrowej przyklejonej do jego włosów był przekomiczny.






Nagle ponownie poczułem rękę na moim ramieniu, która je mocno ściskała.

- Idziemy do łazienki. - Krótko oznajmił i zaczął kierować nas w jej kierunku.

- Już będę grzeczny! Przepraszam! - Zacząłem krzyczeć mając w głowie rzeczy, które w tym momencie chciał mi zrobić Sebastian.

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Sep 11, 2023 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Geje w wielkiej Anglii 💖 (Nowe życie Alanka i Sebusia)Where stories live. Discover now