V.⋆𝐇𝐀𝐑𝐑𝐘 𝐏𝐎𝐓𝐓𝐄𝐑 ⋆

66 11 0
                                    

"Sweet little baby in a world full of pain I gotta be honest, I don't know if I could take it Everybody's talking, but what's anybody saying?"

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

"Sweet little baby in a world full of pain I gotta be honest, I don't know if I could take it Everybody's talking, but what's anybody saying?"

- Harry- roześmiała się dziewczyna trzymając chłopaka mocno za rękę gdy ten opowiadał jej jak dziś przy śniadaniu wsypał razem z Ronem i jego dwojgiem braci proszek wiecznego snu opracowany przez wspomnianych bliźniaków Weasley do szklanki z sokiem dyniowym profesor Sinistra - Czy pomyślałeś co się stanie jak ona już się nie obudzi co? Będziecie mieli poważne kłopoty a z tego co wiem już macie sporo za uszami Harry– dodała prześmiewczo Emily a Harry pożegnał się z uśmiechem na jego ustach

- Wiesz Emily - powiedział i spojrzał na dziewczynę radosnymi oczami - nam by to nawet poszło na rękę bo obydwoje, podkreślam obydwoje a ty z jesteś z Ravenclawu dostaliśmy Trolla z zaliczenia końcowego i lepiej dla nas gdyby brzydko mówiąc już się nie budziła do końca roku szkolnego - teraz to Harry śmiał się Emily udała obrażonym gdy jej chłopak wspomniał o oblanym przez nich egzaminie

Harry ujrzawszy jej obrażoną przybliżył się do niej znacząco i jeszcze bardziej zwęził uścisk na jej dłoń. Emily bardzo dobrze wyczuła grunt po którym stąpa Harry i zbliżyła swoją twarz do twarzy chłopaka. Ten widząc to przełożył jedna z jego rak na talie niebieskookiej a ta powoli zaczęła całować go swoimi miękkimi ustami na co uśmiechnął się słodko i też pogrążył się w przyjemnym pocałunku zaciskając jedną rękę na jej talii

Gdy już skończyli upajać się chwilami dziewczyna zasnęła na jego torsie a on głaskał ją delikatnie aby w żadnym przypadku jej nie obudzić bo wiedział że była strasznie wymęczona. Przeglądał też jego nowy, dopiero znaleziony podręcznik do eliksirów w którym bacznie poszukiwał ciekawych zaklęć zapisanych na marginesach przez niejakiego księcia półkrwi

Wybiła dziewiąta, godzina o której miał zejść do pokoju wspólnego na pogadankę z Ronem i Hermiona która odbywała się w każdy piątek pod wieczór po tym jak Harry spędził 4 godziny chichrając się z jego dziewczyną w chłopięcym dormitorium które na ten dzień miało być tylko dla wybrańca i Emily. Dziewczyna zwykle zostawała na noc bo była zbyt zmęczona aby wracać do pokoju wspólnego Ravenclawu. Takie sytuacje nikomu nie przeszkadzały oprócz Ginny która gdy tylko widziała ową krukonke w pokoju Gryffindoru bardzo się zezłościła i znikała w trymiga

- Patrzcie kto idzie, czyżby to Harry Potter który zaraz po zakończeniu lekcji siedzi zamknięty w dormitorium za zabarykadowanym drzwiami, hm?- Ron odrzekł urażony abstynencją chłopaka podczas gry w zaczarowane szachy - może chciałbyś nam opowiedzieć co robiłeś?- Ron teraz zaśmiał się i spojrzał na Harrego dwuznaczne

-Zamknij się Ron! Jesteś tylko zazdrosny że Harry w przeciwieństwie do ciebie jakoś sobie radzi w tych sprawach... - Hermiona po raz pierwszy oderwała się zza książki i popatrzyła na Harry'ego robiąc wielkie oczy gdy zobaczyła jego twarz

-Harry psst... Twój policzek. Harry!- Hermiona szepnęła do bruneta no co on wytarł swój policzek brudny z czerwonej szminki dziewczyny i siedząc za kominkiem zaśmiał się patrząc na swoich szeroko uśmiechniętych i roześmianych przyjaciół

- I wszystko się wydało Potter. Jednak nie jesteś taki święty- Fred siedzący koło nic skwitował na co wszyscy się zaśmiali 

✰𝐇𝐀𝐑𝐑𝐘 𝐏𝐎𝐓𝐓𝐄𝐑 ✰ ✰𝐈𝐌𝐀𝐆𝐈𝐍𝐘✰Where stories live. Discover now