V.⋆𝐅𝐑𝐄𝐃 𝐖𝐄𝐀𝐒𝐋𝐄𝐘⋆

68 9 0
                                    

"R

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

"R.I.P. to my youth"

 Pora obiadowa dla każdego ucznia Hogwartu oznaczała zupełnie coś innego. Niektórzy wyczekiwali jej ze względu pysznego obiadu a jeszcze inny byli zawiedzeni że muszą przerwać naukę i wyjść z klasy. Taką uczennica z pewnością była Hermiona Granger która dla Emily Black stanowiła ogromne źródła wsparcia oraz wiedzy, lecz nawet ona nie wiedziała o sekrecie niebieskookiej który też dotyczył pory obiadowej

Emily Black od kilku miesięcy spotyka się potajemnie z Fredem Weasleyem. Robili to w ciemnym korytarzu na trzecim piętrze koło dawnego gabinetu profesora Lupina ale często też sala od Astronomii też była wolna i wtedy urządzali spotkania właśnie tam. Rudowłosy, tak samo jak jego dziewczyna, stwierdził że na razie nie wspomną i nie ogłoszą swojego związku nikomu bo wszyscy mieli na głowie pełno innych wręcz ważniejszych spraw. Zbliżał się finał Turnieju Trójmagicznego a Zakon Feniksa drżał z podenerwowania na samą myśl o Harrym Potterze chwytającym złoty puchar. Postanowili że gdy będzie już troszkę spokojniej wtedy wszyscy się wszystkiego dowiedzą

Fred czekał już na dziewczynę z niecierpliwością. Siedział na podłodze pod oknem nasłuchuąc czy nie zbliżają się jakieś drobne kroki. Nagle ku jego uszom dobiegł dźwięk szumu szaty po podłodze i wstał. Ujrzał ja. Jak zawsze wyglądała pięknie a gdy ona tylko na niego spojrzała on €uśmiechnął się i lekko uniósł swój ciężar ciała na palcach. Emily od razu podbiegł do niego i wpadła mu w ramiona które specjalnie dla niej otworzył. Chłopak gdy dziewczyna położyła głowę na jego torsie lekko zaczął głaskać ją po włosach a ona zaciągnęła się zapachem jego perfum które często przeciekały na jej niebiesko-brązowe szaty. Ręce nastolatki obwineły się wokół jego pasa i co jakiś czas jej kciuki głaskały plecy rudowłosego. Stali tak przez jakiś czas gdy chłopak przemówił

-Obawiałem się- tutaj zrobił lekką przerwę aby spojrzeć dziewczynie w oczy co bardzo kochał robić- Tego że pewnego razu już tutaj nigdy nie przyjdziesz ale wymyśliłem plan- Emily spojrzała na niego ze zdziwieniem a on nadal mówił- Użył bym wtedy Amortencji aby zmusić cię do miłości- zaśmiał się a Emily udała lekko obrażona na co on pocałował ją w czoło

-To byłoby okrutne- skwitowała z małym uśmiechem – Ale wydaje mi się że eliksiry dla nas nie są potrzebne – teraz to on śmiał się i chwycił nastolatkę za rękę a ta widocznie zarumienia się. To był znak dla Freda. Zaczął muskać jej szyje ustami na co ta pochylił się i przeniosła jego usta na swoje i całowała silnie na co on wydał z siebie cichy ale donośny jęk. Emily chwyciła go za krawat od szaty a jego ręce powędrowały na jej talię lekko unosząc ją w powietrzu . Całowali się coraz intensywniej i szybciej. Gdy Fred miał już kierować się z nią do swojego dormitorium przeszkodził im pewniej głos

-Panie Weasley! O i ty Emily- przed nimi stał SAM PROFESOR LUPIN który był Bardzo zszokowany- Gdy wszedłem na to piętro myślałem że ktoś kona a tutaj wy !Wiecie co... zmykajcie już na lekcje- W tym momencie zdziwieni nastolatkowie oderwali się od siebie a Fred zachichotał. Postanowili już naprawdę pójść gdy Lupin zwróci się jeszcze do swojej chrześniaczki

-Nie pisnę nikomu ani słowa ale następnym razem wybierajcie inne miejsca bo teraz będę przychodził do gabinetu coraz częściej- puścił parze oczko a ci chwycenia za rękę odbiegli od niego kierując się na obiad   

✰𝐇𝐀𝐑𝐑𝐘 𝐏𝐎𝐓𝐓𝐄𝐑 ✰ ✰𝐈𝐌𝐀𝐆𝐈𝐍𝐘✰Opowieści tętniące ÅŒyciem. Odkryj je teraz