~1~

21 1 0
                                    

~Mei pov~ 

     Siedziałam przy biurku. Tak naprawdę to nic nie robiłam. Nie chciałam po prostu aby ktoś czyli mój brat zawołał mnie po coś bezużytecznego, w czasie gdy czekałam na moją godzinę. Godzinę, w której wychodzę codziennie z domu. Miałam przygotowane już wszystko. Głośnik był naładowany i czekał w torbie. Do tego czasu, musiałam udawać, że się uczę. Jedno zejście na dół, choćby do kuchni było zbyt ryzykowne. Yuong często siedzi na dole. Nawet jeśli go tam nie ma, to zawsze słyszy gdy wychodzę z pokoju. Ma niezwykle wyczulony słuch, a w szczególności na moje wychodzenie z pokoju lub poruszanie się po domu. Dlatego dla bezpieczeństwa lepiej nie wychodzi z pokoju w nocy.

    Wyszłam z pokoju. Zaszłam jeszcze do kuchni aby wziąść sobie Sprite'a. Tak jak się spodziewałam, przyszedł za mną Yuong. Na jego smukłej twarzy widniał uśmieszek, który zawsze coś oznaczał. Gdy pokazałam mu jednak godzinę, która właśnie wybiła, jego kretyński uśmieszek zniknął. Złapał ze mną kontakt wzrokowy. Jego czarne wręcz tęczówki pasowały do jego twarzy, a czarne włosy idealnie z nimi grały.
-A więc- Zaczął wyjmując puszkę coca coli z lodówki.- Znowu idziesz tańczyć?- zapytał po czym otworzył puszkę z gazowanym napojem. Jakby nie wiedział co idę codziennie robić o tej godzinie.
-Może. Poza tym, myślałam, że cię to nie interesuje?
W odpowiedzi tylko prychnął oburzony i poszedł do siebie.
-Wróć przed 21!- Krzyknął jedynie wchodząc po schodach.
Mruknęłam tylko w odpowiedzi i wyszłam z domu. Codziennie tańczyłam w innym miejscu. Wczoraj oglądało mnie dużo przechodniów. Jeden był mocno zainteresowany, ale miałam to gdzieś. Tym razem postanowiłam, że zatańczenia gdzieś zupełnie indziej.

     Zatrzymałam się w połowie rzeki Han. Często chodziłam tutaj z tatą. Wyjęłam głośnik z torby, którą położyłam pod drzewem. Połączyłam go z telefonem, po czym odłożyłam go na torbę. Włączyłam muzykę i zaczęłam swój układ. Jak zawsze, dużo osób mnie obserwowało. Jednak przykuł do mnie swoją uwagę ten sam chłopak, może wręcz mężczyzna, nie widziałam przez maskę, który oglądał mnie ostatnio.

     Po występie, gdy pakowałam już swoje rzeczy, ten typek podszedł do mnie. Spojrzałam na niego. Miał ciemne włosy i ciemne, wręcz czarne oczy. Jak już wspomniałam wcześniej, miał na twarzy maskę. Był dość wysoki. Może wzrostu Yuongiego.
-Um, mogę jakoś pomóc?- Zapytałam patrząc na wyższego. Wydawał mi się znajomy, ale nie wiedziałam z kąd.
-Spodobało mi się jak tańczysz. Twój styl jest bardzo podobny do mojego. Uważam jednak, że powinnaś mieć nauczyciela, który cię podszkoli. Chciałbym ci zaproponować lekcje zemną.- Mówiąc to, widać było, że jest uśmiechnięty.
-Mwo?- Patrzyłam wciąż na niego.- To znaczy..ile by to kosztowało?
-Jedynie twój czas.
-Ychm...no nie wiem.
Nie byłam pewna co do tych zajęć. Nie miałam też jakoś bardzo dużo wolnego czasu. Korepetycje z angielskiego i matematyki zabierały go. Nie szło mi dobrze z tych przedmiotów, więc musiałam na nie chodzić.
-Napewno? Może jakoś cię przekonam?
Mówiąc to zdjął swoją maskę. Pod czarnym kawałkiem materiału, ukazała mi się twarz. Twarz którą bardzo dobrze znałam. Twarz jednego z członków boybandu BTS. Był moim idolem! Patrzył na mnie z uśmiechem, a ja nie mogłam w to uwierzyć.
-Więc?- Jego głos przerwał ciszę, która trwała kilka sekund.
-Bardzo chętnie!!- Wykrzyknęłam podekscytowana. Chciałam go przytulić, ale uznałam, że może to być nie na miejscu, więc się powstrzymałam. Wyższy zaśmiał się tylko pod nosem i rozłożył ramiona. Uśmiechnęłam się. Przytuliłam go niemalże od razu. Po chwili go puściłam.
-Dziękuję! Obiecuję, że nie zawiodę Pana!- Dopiero gdy skończyłam swoje zdanie, zrozumiałam, że powiedziałam do niego "Pan"!
-Czemu tak oficjalnie? Mów mi po prostu Jhope.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Rozdział nie sprawdzany!

Anneyong~💜

To tylko taniec~ [BTS] [JHOPE FF]Where stories live. Discover now