płaczące dziecko

659 16 5
                                    

Obudził mnie w nocy płacz Georg'a który zrobił się głodny. Zobaczyłam w telefon i była godzina 4.10 odrazu wstałam z łóźka, wziełam go na ręce i zaczełam uspokajać. Gdy zrobił się już ciszej poszukałam w torbie pudełka do mleka. Znalazłam butelkę i troszke mleka w proszku. Wziełam to co było i zeszłam na dół z Georgiem na rękach. Zbytnio nie wiedziałam co gdzie jest, i pomyślałam że było by miło jak by ktoś mi pomógł. Nigdzie nie było czajnika a bez tego nie ma ciepłego mleka,  szukanie z jedną ręką utrudniało poszukiwania. W tym momencie mały zaczą znowu płakać, ale tym razem głośniej. Nie wiedziałam co mam teraz zrobić, zauważyłam tylko że ktoś zapalił światło u góry, oraz zaczą schodzić ze schodów i to nie była jedna osoba tylko 3. Na dół zeszli Vincent, Will i Shane. Zaczeli się do mnie zbliżać ale zapalając większe światła troche mnie oślepili.
-Pomóc w czymś?- zapytał Will.
-Gdybyś mógł powiedzieć gdzie jest czajnik.
-Nie mamy czajnika- odpowiedział mi.
-nie dam rady ugotować wody, a bez wody nie ma mleka.- powiedziałam żeby mieli świadomość tego co się dzieje.
-A to dzieci nie piją takiego mleka?- powiedział Shane wyjmując zwyczajne mleko z lodówki.
-Nie, jakby takie pili życie było by łatwiejsze, a teraz potrzebuje garnek i dzięki temu to podgrzeje-spojrzałam się na Willa- a ty potrzy..-nie dokończyłam bo usłyszałam kroki Harrego odrazu zamilkłam i dalej trzymałam Geogra.
-Daj mi tego smarkacza, a ty idź spać.- powiedział Harry, a ja miałam już ruszać w jego stronę ale powstrzymał mnie Will chwytając mnie za ramię i szepną mi coś do ucha.
-Nie słuchaj się go.-powiedział luźno lecz stanowczo.
-Przepraszam- powiedziałam i wyrwałam się z tego uścisku. Pobiegłam w stronę Harrego i oddałam mu dziecko, a ja w szybkim tempie udałam się do góry. Gdy znajdowałam się już w pokoju, rozluźniłam się i zaczełam płakać. Will chciał mi pomóc a ja głupia tego nie przyjęłam, bo bałam się brata, jeszcze przed przyjazdem tutaj kazał mi się ich nie słuchać ani powierzać Georg'a. Leżałam już dobre 5 minut na łóżku próbując się uspokoić, ale kłótnie z dołu nie pomagały. Miałam tylko nadzieję że nakarmią małego..

Rodzina monet--> kompletnie inna historiaWhere stories live. Discover now