21

474 25 110
                                    

Pov. Polska

Tydzień później

***

Szkoła... Kto lubi tam chodzić? Wszystko jest okropne. Kto w ogóle wymyślił prace domowe?!?

-Hej - usłyszałem damski głos - wyglądasz, jakbyś się nad czymś zastanawiał.

-Nic, nic - odpowiedziałem widząc Japonię - po prostu czekam na lekcje.

-aha, rozumiem. Mogłabym zadać ci parę pytań?

-jasne.. - zgodziłem się

-dobra, to... Ulubiona manga?

-manga? - odpowiedziałem lekko zakłopotany, jednak ochłonąłem gdy przypomniałem sobie, że Japonia też czyta mangi tego samego gatunku - nie wiem, chyba Sasaki to Miyano lub High school dxd*

-dobra... - odpowiedziała - ulubiona piosenka?

-Two moons od boywithuke - odpowiedziałem - a twoja?

-Mam wiele ulubionych, ciężko wybrać. Ulubiona gra?

-Minecraft - odpowiedziałem. Nie wiem po co jej te informacje, ale dobra.

-dobra, dzięki za odpowiedź. Zaraz powinien zadzwonić dzwonek, więc lecę pod salę!

Po wypowiedzeniu przez dziewczynę tych słów od razu zadzwonił dzwonek informujący o zaczynającej się lekcji. Lekcji matematyki. Jak można było się domyślić, dziewczyna podbiegła pod swoją klasę. Dziwne jest to, że nie widziałem dzisiaj Niemca...

Po zjawieniu się nauczycielki cała klasa włącznie ze mną weszła do sali.

-Dzisiaj będzie temat nr 7 na stronie... - zaczęła nauczycielka. Ziewnąłem ze zmęczenia. Nikt nie wydawał się być zainteresowany tą lekcja.

Po chwili nauczycielka przerwała swój monolog (którego i tak nikt nie słuchał) i wbiła swój wzrok w jeden punkt. Nauru.

-Przepraszam - przeprosił i wyjął gumę z ust chowając ją do piórnika.

-proszę pani, mogę iść do łazienki? - odezwała się Malezja

-przed chwilą był dzwonek - odpowiedziała nauczycielka

-Ale Nauru... Chyba nie wytrzymam - odpowiedziała zatykając usta rękoma i wyszła z sali. Wspomniany uczeń nie odpowiedział.

Pewnie nie wspominałem, ale Malezja jest bardzo wrażliwa na takie rzeczy... No, w końcu kto normalny wkłada gumę prosto z ust do piórnika?!

Nauczycielka oczywiście powróciła do swojego monologu. Matematyka... Znam tylko jedną osobę, która by ją lubiła. Singapur z klasy Niemca. Mimo to wszyscy musimy się jej uczyć...

I tak jakoś zleciała ta lekcja. Teraz Historia.

-Guten Morgen - przywitał się nauczyciel.

No tak, pewnie nie wspominałem. Ojciec Niemca również uczy historii.

-Dzień dobry - przywitała się klasa.

-Dzisiaj będzie projekt grupowy. Po trzy osoby w każdej grupie - oznajmił nauczyciel, wbijając wzrok we mnie. No tak, w końcu mi najciężej jest znaleźć "partnerów".

-Ej, mogę być z tobą w grupie? - usłyszałem głos.

-Jasne - zgodziłem się. Chociaż jest Ukraina...

-Ja też?!? - spytał się Nauru

-No... - Ukraina spojrzał się na mnie

-On jako jedyny już nie ma pary. Musimy go przyjąć - odpowiedziałem.

Znamy się? ° GerpolTempat cerita menjadi hidup. Temukan sekarang