Pov: Bartek
Dzisiaj jest dobry dzień! Wreszcie jej to powiem! Dam radę!W drodze do domu Faustyny Bartek pomyślał: Nie, a jak znów ją zranię? Nie chcę dla niej źle! Dobra, powiem jej. Raz się żyje!
*U Fausti*
B: Hej, mogę wejść? Musimy pogadać..
F: Wolałabym nie, nie czuje się z tobą komfortowo...
B: Proszę! To ważne!
F: Dobrze, wejdź.
B: Chodzi o to, że.. cały czas cię kocham. Żałuję że z tobą zerwałem. Nie wiem co we mnie wstąpiło. Przez 3 dni myślałem, że cię nie kocham, ale po zerwaniu uświadomiłem sobie, że to był błąd.
F: Bartek, ja ciebie też, ale muszę to przemyśleć. Straciłam zaufanie i nie odzyskam go tak szybko..
B: Rozumiem.. *Bartek posmutniał*
F: Ale myślę, że dam ci szansę. Zobaczymy co będzie dalej.
B: Dziękuję!~następny dzień~
B: Idziemy na spacer do parku?
F: Super pomysł.
*W parku usiedli na ławce i zaczęli rozmawiać*
B: Co się stało? Przestraszyłaś się.
F: Nic..Czy to przez Łukasza? Przeszedł koło nas ze znajomymi.. to chyba nie przez niego.
Pov: Fausti
Przestraszyłam się Łukasza.. Miałam ku temu powody..B: Chcesz jechać już do domu?
F: Tak..
B: Dobrze.W aucie troszczył się o mnie. Chyba serio mnie kocha.
B: Powiesz mi co się stało?
F: Już mówiłam, nic.
B: Kochanie, nie kłam, możesz mi ufać.
F: To wstydliwe..
B: Ale ja się martwię..
F: Uhh, byłam z Łukaszem z miesiąc. Przez cały ten czas bił mnie. Boję się go..
B: Czyli to on.. Nie martw się, pojedziemy na policję i wszystko będzie dobrze.
F: Dziękuję.
*Po przesłuchaniu*
B: Kochanie, oni mu nic nie zrobią. Nie ma dowodów na to, że on ci coś zrobił. Ale nie martw się. Wszystko będzie dobrze..
F: ...
~kilka dni później~
B: Kochanie, idź już do auta, a ja zaraz zejdę.
F: Okej.
Wj: O kogo ja tu widzę! Chodź tutaj. Wyjaśnij mi coś proszę. Czego nie rozumiesz w słowach: nikomu o tym nie powiesz, bo spotka cię kara?
F: Kara to należy się tobie! Spierdalaj!
Wj: Przesadziłaś!
*Łukasz próbował uderzyć Fausti a ta zamknęła oczy*
*Zamiast bólu usłyszała dźwięki bitwy*
F: Bartek Uspokuj się! Szkoda twojego wysiłku!Nie słuchał mnie. Był jakby w transie. Kiedy już skończył, powiedział:
B: przepraszam, że musiałaś na to patrzeć. Jedźmy na policję. Jest tu monitoring.
F: Okej.
*Łukasz wreszcie poniósł karę*
B: Fausti, wiesz co? Może zamieszkasz ze mną? Tu się kręci pełno takich typów jak Łukasz czy Przemek. Mniej bym się martwił.
F: No mogę, dziękuję, że się tak o mnie troszczysz.
B: W końcu cię kocham.
___________________________________________
Wreszcie jakiś dłuższy rozdział! Dzisiaj to chyba na tyle.
ВЫ ЧИТАЕТЕ
FARTEK - Dziewczyna Moich Marzeń
Любовные романыCzy to ma sens? Każdemu pisane jest love story!