III

388 27 0
                                    

POV.Lauren

Piątek, po wczorajszej sprawie z Camilą musiałam w końcu wziąć się za ludzi w firmie i tym się skończyło że razem z moją asystentką wyleciały też 3 inne osoby. Uważam że dobrze zrobiłam z tym ale dziś się przekonałam że jednak nie, kiedy Dinah mi weszła do gabinetu zdenerwowana.

-Jaguar dlaczego w dniu wczorajszym wyleciało z naszej firmy 3 kompetentne osoby?-uniosłam brwi na jej słowa bo o mojej asystentce na pewno nie wspomina.

-Widać nie byli na tyle kompetentni żeby zostać tutaj dłużej, tylko po to tu przyszłaś czy masz inna sprawę do mnie.-usiadła na moim biurku praktycznie naprzeciw mnie i odparła.

-Wzięłaś sobie moje wczorajsze słowa za bardzo, miałaś tą dziwkę zwolnić a nie od razu...-nie dokończyła bo jej przerwałam zatykając jej usta dłonią.

-Zamknij się dobrze? Ciągle będziesz mi to wypominać, to było tylko raz do kurwy.-zdjęła dłoń ze swoich ust, chwyciła głęboki oddech i odezwała się.

-Oj tak raz mi się zdarzyło nakryć ciebie jak twoja sekretarka dosłownie robi ci minete a ty leżysz na biurku, przez ciebie miałam ochotę oczy wyjebać przez okno.-przewróciłam oczami na jej słowa i stanęłam dokładnie na przeciw niej.

-Pfff mówisz jakbyś nigdy tego nie widziała, nie udawaj takiej grzecznej.-uderzyła mnie w ramię i sama się zaśmiała a potem usiadła przed moim laptopem.

-Zmieniając temat bo przecież grzeczna jestem, to Gloria przesłała zdjęcie i jak to ona stwierdziła będziesz zachwycona, więc musze ci je pokazać.-znowu przewróciłam oczami i oparłam tym razem swój podbródek o ramię blondynki. Po zaledwie chwili na całym ekranie wyświetliło się zdjęcie Camili Cabello które zrobiła Gloria a mi brakło oddechu.

-Widzisz miała rację aż ci oddechu brakło dziewczyno świetnie, tylko nie napalaj się na nią bo pamiętaj nie wolno sypiać z pracownikami nawet jak są gorące.-wstała tak szybko że nie zdążyłam się odsunąć i z automatu uderzyłam w szybę która była za mną. Na mój ruch zaśmiała się i udała się w stronę wyjścia z mojego gabinetu, krok przed drzwiami odwróciła głowę i z uśmiechem powiedziała.

-Pamiętaj nie zabrudź fotela bo to skóra ciężko to później zmyć.-wyszła zostawiając mnie całą czerwoną i spoglądającą na zdjęcie nowej modelki.

-Cholera jasna, jebana Dinah Jane jak zwykle burzy mi cały rozkład dnia.-odwróciłam się od ekranu i chwyciłam kilka głębszych oddechów żeby uspokoić całe moje ciało które się grzało.-Lauren spokojnie to twoja pracownica, do tego modelka będziesz ją widzieć może nawet w samej bieliźnie nie ma co od razu się napalać jak jakiś małolat.-po chwili usiadłam przy laptopie z powrotem i zerknęłam tylko na zdjęcie żeby po chwili wyjść z niego i wejść w o wiele ważniejsze sprawy.


Poczułam na karku bardzo delikatne pocałunki i co chwilę kogoś chichotanie, gdy lekko otworzyłam oczy zobaczyłam swoje biurko a na nim mój laptop na którym było zdjęcie Camili ale tym razem w samej czarnej koronkowej bieliźnie.

-Hej skarbie, usnęłaś na chwilę a miałaś czekać na mnie.-skądś znam ten głos ale nie mam pojęcia skąd.

-Co po co miałam czekać?-podniosłam się i odwróciłam całkowicie na fotelu wtedy zobaczyłam ubraną w zwyczajne szare dresy Camilę, cholernie głupio mi się zrobiło wiedząc że ona widziała co mam na ekranie.

-Pamiętasz jak dzwoniłam dziś do ciebie, i mówiłam że pogadam na temat bielizny z Glorią i stwierdziła że da mi ją ale mam sprawić żeby szefowa była mniej zrzędliwa.-zachichotała i odwróciła mnie na fotelu w stronę drzwi.

-Nie jestem zrzędliwa po prostu wiele mam na głowie Gloria o tym kompletnie nie wie.-znowu zostałam odwrócona ale tym razem miała na sobie ta samą bieliznę co na zdjęciu które nadal wyświetlało się na moim laptopie.

-Ona dobrze o tym wie, ostatnio jej to powiedziałaś i tłumaczyłaś jak odprowadzałam ją i ciebie do waszych mieszkań.-usiadła mi na kolanach i zbliżyła się tak że dotykała swoimi piersiami moje.

-Kompletnie tego nie pamiętam.-znowu zaczęło się we mnie gotować, była na wyciągnięcie moich dłoni.

-A pamiętasz że zostałam u ciebie na noc? Pamiętasz że wtedy chętniej kładłaś dłonie na mnie.-złapała mnie za dłonie i położyła sobie na biodrach.

-Ja pierdole zostawiłam ją na chwilę z tym cholernym zdjęciem i jeb!-nagle usłyszałam czyiś krzyk, kurwa nie czyiś a samej Dinah Jane co ona robi kiedy ja jestem w niebie.-Budź się pieprzona debilko.


Otworzyłam oczy i zobaczyłam ją blondynkę która była wściekła i jakby mogła to by mnie utłukła.


Poza Aparatem||CamrenWhere stories live. Discover now