|11|

184 7 0
                                    

JULIA:

W hotelu sprawdziłam swój telefon i zobaczyłam wiadomość od Krystiana, ale nie odpisałam mu bo byłam trochę na niego zdenerwowana o tą całą sytuację i nie wierzyłam trochę w to co mi napisał. A może właśnie skoro nasz związek aż tak bardzo mu przeszkadza i dlatego nie chce pokazywać się ze mną publicznie, nie wiem. W pokoju ogarnęłam się do spania, Oliwia już dawno spała więc zachowywałam się cicho żeby jej nie obudzić. Przez długi czas leżałam w łóżku i nie mogłam zasnąć, myślałam przez chyba 40 minut czy Krystian serio sam to napisał czy może ktoś zrobił to za niego. Chwilę później jednak zasnęłam i modliłam się żeby być wyspana na jutrzejszy dzień festiwalu. Wstałyśmy sobie o jakiejś 14 i zaczęłyśmy się ogarniać żeby jednak zdążyć na otwarcie bram w dniu dzisiejszym. Malowałam się przy swoim małym lusterku które wzięłam na wyjazd a Oliwia jadła jakieś małe śniadanie.
-Co z tym Krystianem?-Zapytała po chwili ciszy więc oderwałam się na chwilę od robienia kreski na lewym oku i na nią popatrzyłam.
-Dostałam od niego wiadomość że mnie przeprasza ale nie powinniśmy się pokazywać razem publicznie.-Widziałam że moja przyjaciółka trochę się zdziwiła tym co ode mnie usłyszała.
-To weź z nim stara pogadaj może ma jakiś powód do tego.-Wzruszyła ramionami i kontynuowała jedzenie kanapki na śniadanie.
-Nie chce psuć sobie chyba festiwalu i spróbuję z nim pogadać jak wrócę do domu.-Poinformowałam ją i zajęłam się dalej robieniem makijażu. Co prawda chciałam porozmawiać z Krystianem szybciej, a nawet dzisiaj ale wiem że przez telefon nie porozmawiałby ze mną w 100% szczerze, więc wolałam i tak może się z nim spotkać i pogadać twarzą w twarz.
-Ja bym z nim pogadała w tym momencie ale zrobisz jak uważasz.-O 16 wyszłyśmy z naszego hotelu i pojechałyśmy pod miejsce całego festiwalu. Od razu tak na prawdę było otwarcie bram więc weszłyśmy i miałyśmy dzisiaj bardzo dobre miejsce bo byłyśmy w pierwszym rzędzie pod sceną i wszystko widziałyśmy.

CHIVAS:

-Stary ale po co ty jej to napisałeś?-Siedziałem u Mateusza w domu, bo już nawet nie chciało jechać mi się w nocy do swojego mieszkania. Siedzieliśmy i gadaliśmy na różne tematy. Jednak wziąłem swój telefon i zobaczyłem że wysłałem wczoraj wiadomość do Julki, ale tego nie zrobiłem więc wiedziałem że miał z tym coś doczynienia właśnie Szpaku.
-Krystian chce żeby wam się układało i po prostu uważam że też powinna to wiedzieć.-Wzruszył ramionami i na mnie cały czas patrzył. Nic mu nie odpowiedziałem bo nie wiedziałem czy dziewczyna będzie chciała dalej być ze mną. Nie dostałem od niej nawet żadnej odpowiedzi ani nawet nie dzwoniła więc nie wiedziałem co o tym myśleć. Z drugiej jednak strony wiedziałem że jest teraz na festiwalu razem z Oliwią więc może nie miała nawet czasu mi odpisać.-Jedź do niej.-Powiedział gdy nic mu dalej nie odpowiadałem.
-Jest na festiwalu więc nie mam po co nawet do niej jechać.
-W takim razie pojedź do niej za dwa dni skoro festiwal kończy się jutro.
-Yhm.-Nie musiał wcale mi tego mówić bo i tak wiedziałem że pojadę do jej domu i chociaż może porozmawiamy i wszystko sobie wyjaśnimy i będzie dobrze.

JULIA:

Następny dzień, znowu festiwal. Był to ostatni dzień i przez cały czas bawiłam się dobrze lecz nie mogłam dać sobie spokoju z sytuacją z Krystianem. Nie wiedziałam dalej czy właściwie zrobiłam nie odpisując mu ale może nie powinnam teraz sobie tym zawracać głowy i na razie dobrze bawić się na koncertach.
Następnego dnia z rana już wracałyśmy do domu. Spakowałam wszystkie swoje rzeczy i poszłyśmy do samochodu rodziców Oliwii którzy byli już w środku. Dałam swoje rzeczy do bagażnika i wsiadłam do środka. Po chwili ruszyliśmy i byliśmy już w drodze do Warszawy. Przez większość drogi miałam włączony telefon na konwersacji z Krystianem i zastanawiałam się co mogę mu odpisać i czy w ogóle to zrobić. Jednak będąc godzinę od Warszawy postanowiłam nic mu nie pisać bo nie wiedziałam co mam mu teraz powiedzieć i szczerze czekałam aż może samo się to rozwiąże. Ojciec Oliwii podjechał pod mój dom. Pożegnałam się z moją przyjaciółką a później z jej rodzicami po czym zabrałam swoje rzeczy i poszłam do domu a oni odjechali.
-Hej jestem już.-Powiedziałam gdy weszłam do domu. Rodzice jak zawsze siedzieli w salonie, ale gdy tylko podeszłam bliżej zauważyłam że moi rodzice siedzą z kimś jeszcze, był to Krystian.

NÓŻ MOTYLKOWY ~ CHIVAS // ZAWIESZONEWhere stories live. Discover now