3. Niespodziewany gość

65 13 9
                                    

Obudziły mnie promienie słońca pod oknem a później pojawił się Seba trzymając tace z herbatą oraz z jakimś ciastem.

- panicz już nie śpi?

- jak widac kurwa nie

- przyniosłem dla pana herbatke z niutką cejrowskiego oraz z cytryną do tego ciasto czekoladowe - powiedział kładąc tace na stół.

Wstałem i już zaczolem pożerać ciasto jak jakieś dzikie zwierzę, a Seba gapił się nagle na mnje jak na debila.

Npfho cecegyeo? Zapytałem mając żarcie w buzi.

- ohh paniczu już wiem co będziemy dzisiaj robić...

- co masz na myśli - połknąłem ciasto.

- będziesz miał lekcje etykiety, Savoir Vivre oraz etykę
(warto było być hotelarzem)

- że co kurwa?

- tak kurwa

O co mu chodzi ja się zachowuje bardzo kulturalnie niespodziewanie dowaliłem takiego beka...no prawie jestem kulturalny.

Po śniadanku Seba ogarnął tace a następnie przyniósł mi moje ciuchy.

Ja pierdole jak widzę na te ubrania to chce popełnić samobójstwo jak rodzice mogli takie nie wygodne ciuchy zakładać.

Lokaj próbował założyć mi łachmany lecz ja się wkurwiłem i odepchnąłem go nie będę kurwa nosić jakieś szmaty ja chcę swoją koszulę z wenzdej.

- paniczu proszę się uspokoić

- a weź spierdalaj nie będę nosić takich ubrań nie wygodne są a po drugie nie jesteś moją matką żeby ci rozkazywać tylko ja powinienem rozkazywać więc daj mi moje ciusz... - Sebowi zmieniło ske kolor oczow na czerwone oraz powoli zmieniał wygląd.

Zaczynałem się bać i powoli się oddalałem.

- SŁUCHAJ GÓWNIARZU - powiedział bardzo niskim głębokim głosem. - NJE WKURWIAJ MNIE NAWET TY WYSTARCZY ZE SŁUDZY NIC NJE UMIEJĄ A TY KURWA MASZ SIE PRZEBRAĆ W CIUCHY KTÓRE POWINIENEŚ KURWA NOSIĆ - WARKNOŁ GARDŁOWO

- no już spokojnie będę już grzeczny, ubiorę się w te szmaty tylko błagam nie zabijaj mnie - mrukbolem zrozpaczony o mało nie spuszczająć się w gacie a po chwili kamerdyner zmienił swojego skina na normalnego.

Ja pierdole co to było on jest jakimś demonem?

- yes maj lodo - odpowiedział i zaczął zdejmować mi koszule.

Dziwnie się czuję kiedy mnie ubiera nie mam 5 lat żeby mnie ubierano.


***

- podaj zwroty grzecznościowe?

- daj mi to, przesuń dupę, SPIERDALAJ

- źle - uderzył mnie jakimś patykiem na co jeknołem z bólu.

Od kilku godzin tak mnje męczy.

- jeszcze raz, podaj zwroty grzecznościowe - zapytał raz jeszcze było widać że był na mnje wkurwiony.

- dziękuję, szanowny panie, składam gratulacje.

- czy to było takie trudne?,koniec na dziś - odpowiedział i usłyszeliśmy jakieś pukanie - masz niespodziewanego gościa - powiedział Seba, kierując się do drzwi.

Kiedy otworzył drzwi a tam jakaś kobietą całą ubrana na czerwono kurwa jakąś fanką Michała Wiśniewskiego?

- dzień dobry czy przybył już mój ukochany Ciel? - odezwała się kobieta. - CIEL CZY TO TY, ALE TY UROSŁEŚ ZARAZ SOE POPŁACZĘ - zauważyła mnie i szybko do mnje przybiegła aby mnje przytulić

- kim ty kurwo jesteś? - dostałem po tych słowach w twarz.

- jak ty się do własnej ciotki odzywasz, nie pamiętasz mnie?

- Właśnie że nie...

- no to będziesz teraz wiedział pamiętam jak srałeś w pieluchy a teraz jesteś takim mężczyzną - Seba próbował być poważny ale mu się nie udało. Zaczął się śmiać.

Zrobiłem jemu ogromnego side eye.

Koniec rozdziału 3

Rodzina Czarnego lokaja  - Kuroshitsuji (Parodia) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz