Part 6

907 35 6
                                    

Znacie może to uczucie, kiedy nie musicie myśleć co czujecie do tej osoby, bo dokładnie to wiecie? Patrzycie na tą osobę i znacie swoją uczucia, to co was do siebie pcha. To ze mógłbym zabić za tą osobę. Stan upojenia miłością jest bezcenny, żyjemy tak jak nigdy. Tak jakbyśmy byli odmienieni. Napojami radością, nadzieja i miłością.

Jednak występują także stany potępienia w których to obydwoje chcą popełnić samobójstwo za błędy młodości, kłamstwa i zdrady. Potępienie może trwać godzinę, miesiąc, lata. Przebaczenie może nigdy nie nastąpić.

Pov: Patryk
Obudziłem się w ramionach Majusi. Wyglądała tak pięknie, wręcz jak małe dziecko. Była lekko rozmazana od tuszu z poprzedniego dnia, lekko otwarte usta i rozwalone loki na całej kanapie.
Wyglądała idealnie. Wczoraj była idealna, jutro będzie i zawsze była. Dla mnie każdego dnia będzie idealna. Delikatnie podniosłem jej głowę o podliczyłem pod nią poduszkę. Zacząłem ogarniać się na próbę, dalej lekko bolały mnie stopy, ale jest o wiele lepiej niż wcześniej. W końcu pielęgniarka najlepsza pod słońcem.

Nigdy nie potrafiłem zrozumieć uczuć, jakoś zawsze było to dla mnie nie realne, wszystkie te uczucia i emocje były wyblakłe. Dopiero teraz będąc przy Mai zrozumiałem co tak naprawdę ludzie mówią, że to była miłość od pierwszego wejrzenia, że dopiero wtedy zrozumieli co tak naprawdę znaczy miłość. Nie zrozumcie mnie, naprawdę kochałem Wiktorię, po prostu nie dawałem rady, jakieś uczucia wypaliły się wtedy ze mnie. Może i były to uczucia do Wiktorii albo do samego siebie. Byłem na siebie wściekły, nie potrafiłem zrobić nic. Spędzałem wtedy bardzo dużo czasu z Kasia, Kinga i Łukaszem. To oni pomogli mi z tego wyjść, wyciągnęli mnie z dołka, natomiast Maja wciągnęła mnie na szczyt. Naprawdę, nie wiem czy kiedykolwiek byłem tak szczęśliwy, mam teraz wszystko to o czym marzyłem jako dziecko. Presja zawsze jest i będzie. Tego się już nie pozbędę, ale kto powiedział, że będę z tym sam?

Odwiozłem Maje do domu po czym sam pojechałem na próbę genzie. Przez cała drogę myślałem o niej, a w zasadzie to o nas. Może i znaliśmy się niedługo i naprawdę nienawidzę ludzi, to ona jest inna. Od samego początku jak tylko zobaczyłem ją na rynku, coś kazało mi do niej podejść. Coś mi mówiło, że tak powinno być. Proszę bardzo, jesteśmy tu i teraz. Maja jest super dziewczyną, a ja jestem najszczęśliwszy po raz pierwszy w tym roku. Mimo, że początek był chujowy i nie potrafiłem wyjść z tego stanu, plus wszyscy oczerniali mnie za to co zrobiłem. Wszyscy byli po stronie wiktorii. Nie oceniam tego, wręcz doceniam fakt, że każdy okazał jej wsparcie. Ale dlaczego przez publiczne zerwanie ta druga osoba dostaje najwiecej hejtu? To nawet nie było najgorsze. Nawet nie byłem w stanie tego przewidzieć. Kasia, Łuki, Kinga, Posti, Fifi i Sylwek to były jedyne osoby, które były ze mną cały czas. Mieliśmy bardzo dobry kontakt, a przez tą sytuacje tylko się wzmocnił. Nigdy jednak nie sądziłem, że będą przeze mnie tak cierpieć. W tamtym momencie wydawało mi się, że umierałem z każdym dniem widząc swoją przyjaciółkę w takim stanie, moja przyjaciółkę która mnie unikała. Nie chciałem tego, chciałem jej okazać wsparcie które ona dawała mi. Jednak życie nie jest takie łatwe, w momencie kiedy decydujesz się na większą publikę. Komentarze z gratulacjami zabicia człowieka? Rozpierdolenia związku? Zniszczenia doszczętnie czyjegoś związku? Życzenia śmierci. A nawet prośby o popełnienie samobójstwa i wiele innych? Może i jest to tylko opinia ludzi którzy nie znają całej sytuacji, naszej wersji zdarzeń, ale w momencie kiedy chcesz im wytłumaczyć dlaczego tak się stało, oni zawsze wybiorą osobę, która jest bardziej poszkodowana. Wiem, była to moja wina, moja decyzja. Jednak bez przesady. Zawsze byłem dla widzów i zawsze będę. Jednak takie oznaki wdzięczności za tyle lat starań i upadków poszło się jebać tylko dlatego, że czułeś się jak jebany śmieć i nie potrafiłeś ukazać komuś uczuć? Chciałem w tamtym momencie się poddać, zastanawiałem się nad tym za każdym razem, kiedy tylko nagrywaliśmy odcinki na genzie. I do tej pory dziękuje Alanowi, że wybił mi ten pomysł z głowy. Kazał mi przekazać wszystkie uczucia na kartkę i właśnie tak postawało morze łez. I tak, nie jest to tajemnica, że zawarłem wtedy tam uczucia które czułem przez ostatni okres naszego związku, oraz tamtego kiedy wszystko poszło na mnie.

Forever and ever... | Mortalcio x Maja| +18Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz