Wesołych świąt
🎄🎄🎄Z treningu wróciłam o dziesiątej trzydzieści, wzięłam prysznic, ubrałam ulubioną piżamę, czyli krótkie spodenki dresowe oraz za dużą o kilka rozmiarów koszulkę i z książką usiadłam na łóżku.
Po jakimś czasie zaczęłam przysypiać i wtedy to poczułam...
...ostre szarpnięcie za włosy.
Było to tak gwałtowne i mocne, że spadłam z łóżka, dodając sobie przy tym bólu.
Duża pięść zaciskała się na moich włosach, a ja nieudolnie próbowałam wyrwać się oprawcy.
W oczach momentalnie zgromadziły mi się łzy, a z gardła wydobył się jęk pełen bólu, gdy znów poczułam szarpnięcie oraz palce mocno ściskające moją szczękę, które zdecydowanie kazały mi odwrócić głowę w stronę swego właściciela.
Zacisnęłam mocniej powieki, by powstrzymać się od płaczu.
- Spójrz na mnie - syknął Daniel.
Nie uczyniłam tego, więc mocniej zacisnął obie dłonie.
- Powiedziałem "spójrz!" - krzyknął.
Powoli uniosłam powieki i zobaczyłam jego wściekłą twarz, zaledwie kilka centymetrów od mojej.
- Ty zdziro! Wiesz co zrobiłaś?!
Patrzyłam na niego przerażona i choć doskonale wiedziałam o co mu chodzi, moje ciało było jak zamrożone, nie byłam w stanie się ruszyć, ani mówić.
- Dziwka! - krzyknął ponownie, spoliczkował mnie z całej siły i upadłam, zaledwie centymetry dzieliły moją głowę od nocnej szafki.
Znów mnie podniósł, tylko tym razem jego dłonie zacisnęły się mocno na moich ramionach.
- Przez ciebie stracę miliony!
- Najwidoczniej duży tyłek i cycki twojej asystentki nie wystarczyły - teraz ja syknęłam, za co zapłaciłam... i to bardzo srogo.
Daniel tym razem nie ograniczył się do spoliczkowania czy podduszenia... Dostałam solidny cios z pięści prosto w brzuch.
- Ty kurwo, myślisz, że możesz mi się przeciwstawiać? - prychnął. - Nigdy!
Znów mnie spoliczkował.
- Gdy tylko się dowiedziałem, że Stone podpisał umowę z kimś innym, wściekłem się, a gdy doszły mnie słuchy, że z Silverem, myślałem, że kurwa zaraz kogoś zabiję na miejscu - warczał wprost do mego ucha, przez co moje całe ciało trzęsło się. - I to dzięki komu? Dzięki tobie! - odchylił moją głowę i uderzył nią o ścianę.
Ostry ból rozlał się po mojej czaszce, a łzy strumieniami pociekły po policzkach. Jednak nawet to nie zrobiło na nim wrażenia.
Spojrzał wprost w me przerażone oczy i nagle jego dłoń znalazła się na mej szyi, a palce mocno na niej zacisnęły.
- Odechce ci się raz na zawsze ze mną zadzierać! Myślisz, że kim jesteś? Bo dla mnie i świata, jedynie szmatą i sierotą, która jest warta mniej niż pieprzone gówno, rozumiesz!
Zacisnął uścisk jeszcze bardziej, a mi zaczęło brakować powietrza.
- Dziwka i kurwa, która dla nowego szefa zapewne puściła się z obrzydliwym staruchem, tylko by podpisać umowę i mnie upokorzyć. Jemu zapewne też dajesz, inaczej by cię nie zatrudnił - wysyczał. - Co? Ile razy byłaś dzisiaj rżnięta?
Jego druga dłoń puściła moje ręce i zaczęła zjeżdżać w kierunku mej kobiecości.
- Ile razy dałaś dziś dupy?
CZYTASZ
Kim Jesteś?
RomanceFaith Darkness właśnie zamknęła pewien rozdział życia, który ciążył jej przez ostatnie siedem lat. Teoretycznie jej życie jest stabilne, praca i to nie jedna, rodzina, narzeczony... Jednak w końcu dostała możliwość zmienienia czegoś. Kto by pomyślał...