Deke
Deke rzucił pięć paczek prezerwatyw na ladę w sklepie spożywczym w mieście.
Patrzył, jak twarz kasjera robi się zaskoczona, po czym powoli podniósł wzrok na Deke'a, a potem zwrócił go na Jussy, która stała blisko niego i trzymała go za rękę.
Twarz mężczyzny pozostała zaskoczona, gdy jego brwi uniosły się do góry.
Deke pochylił brodę i zobaczył ją uśmiechniętą promiennie, śmiało, wielkim i bezwstydnym uśmiechem wprost do faceta.
Chryste, była czymś.
Deke powstrzymał przypływ śmiechu, który odczuwał i spojrzał na kasjera, gdy usłyszał sygnał potwierdzający zakup.
„Jak moja twarz?" - zapytała Jussy, a jego uwaga wróciła do niej.
Obejrzał jej oko, zobaczył, że żółty zniknął, prawie cały fiolet zniknął z boku, ale pod okiem wciąż było trochę niebieskiego. Spuścił wzrok i zauważył też, że poprzedniego dnia miał rację w swojej ocenie. Ani cienia na jej gardle.
Przetrwali zeszłą noc.
Połączyli się w sposób, w jaki oboje chcieli się połączyć i było to cholernie spektakularne.
I to gówno z jej gardła zniknęło.
Dobry dzień.
„Lepiej" - odpowiedział.
„Wystarczająco dobrze, aby pojechać do La-La Land i nie przerażać Sunny?"
Patrzył na nią, poruszając ustami - „Nie kupujemy kawy".
Wydała uroczy dąs - „Potrzebuję kawy".
„Więc zrobimy to po tym, kiedy zabiorę cię do domu i znowu cię wypieprzę".
Został złapany przez zapatrzenie w słodką Jussy i te słowa wyszły z jego ust, zanim go uderzyło, że miał publiczność, więc spojrzał na kasjera i wymamrotał - „Przepraszam, stary".
Kasjer się uśmiechał - „Nie zwracaj na mnie uwagi. Po prostu jestem szczęśliwy, że brat dostaje dobre rzeczy".
Och, dostawał kilka dobrych rzeczy.
Deke spojrzał w dół na Jussy i zobaczył, że ona znów uśmiecha się do kasjera.
Pociągnął ją za rękę, a ona zwróciła się do niego.
Tak, była kimś.
„Bez kawy" – stwierdził.
„Deke, potrzebujemy też śniadania" - powiedziała mu - „Zjadłeś całą pizzę zeszłego wieczoru."
„Kotku, zjadłaś połowę tego ciasta i musiałem z tobą walczyć o ostatni kawałek. Ten ostatni kawałek to był mój kawałek".
„Okej, więc my wczoraj zjedliśmy całą pizzę i nie mogę zjeść na śniadanie Baby Ruth i Butterfinger Cup, a to wszystko, co nam zostało" - Posłała mu zadziorny uśmiech - „A będziemy potrzebować pożywienia".
Ze sposobem, w jaki się pieprzyła, to niewątpliwie była prawda.
„Dobra, kawa" – poddał się.
Zadziorność wyszła z jej uśmiechu i zrobił się słodki, gdy odwróciła się do niego i przycisnęła swoje cycki do jego ramienia.
Jego kutas się szarpnął.
To było więcej wskazówek na temat tego, jak sprawy się zmienią w naprawdę dobry sposób, kiedy teraz oboje wiedzieli, gdzie się znajdują.
A Deke miał mnóstwo wskazówek, że będzie w stanie wyjść poza fakt, że była bogata jak grzech i sławna. Chryste, wzięła go mocno zeszłej nocy, przeszła przez to i to ona chciała, żeby jego sperma się skończyła na niej. Kiedy jej dzikie i gorące oczy obserwowały, jak się na nią szarpie, jej paznokcie zostawiły czerwone półksiężyce na skórze jego ud, tak bardzo jej się to podobało.
![](https://img.wattpad.com/cover/353336284-288-k147679.jpg)