Rozdział 7

47 8 3
                                    

Yoongi przez ostatnie dwa tygodnie codziennie próbował zająć swoje myśli czymkolwiek. Poszedł nawet na siłownie razem ze swoim bratem. Minji zorganizowała cały weekend poza miastem, tylko dla ich trójki. Hoseok również wyciągnął go do kina, a Taehyung kilka razy odwiedził go w jego mieszkaniu. Rozkładał się wtedy ze swoim laptopem i mówił:

— Ty sobie pracuj swoje, a ja się zajmę swoim. Wiem, że potrzebujesz towarzystwa, nawet jeżeli mamy siedzieć w ciszy.

Omega zawsze wiedział, że otaczają go wspaniali ludzie, ale w tym momencie docenia to szczególnie bardzo. Jednak nieważne, jak bardzo wszyscy się starali, on nie jest w stanie zapomnieć o Alfie i uczuciach, które odżyły w nim na nowo.

Yoongi nie poznaje samego siebie. Lata wcześniej, kiedy zerwał z Seokjinem, było mu o wiele prościej niż teraz.

Ich relacja nie była idealna od samego początku. W zasadzie, kiedy Yoongi poznał Alfę, nie przepadał za nim szczególnie. Seokjin był uroczy, pomocny i... głośny. Wszędzie go było pełno, a Omega miał wtedy wrażenie, że mężczyzna go śledzi. Parę razy zdarzyło się też tak, że Alfa wykazywał zainteresowanie Omegą i zależało mu na spotkaniu.

Jednak, kiedy pewnego dnia będąc podpuszczonym przez Hoseoka i Taehyunga, Yoongi podszedł do Alfy i zapytał, czy nie miałby ochoty pójść z nim na kawę, a mężczyzna odmówił, Omega był niesamowicie zaskoczony. W tamtym momencie Yoongi i jego zraniona duma postanowili się nie poddawać.

Kim Seokjin był w końcu bardzo atrakcyjnym mężczyzną. Wbrew pozorom dokładnie w guście Yoongiego i, zdawało się, że również w nim zadurzonym. Dlatego tamta odmowa była niczym kubeł zimnej wody dla Omegi.

Niedługo później Yoongi ponownie zebrał się na odwagę i zaprosił Alfę na imprezę. Tym razem również usłyszał odmowę, której się nie spodziewał. Zraniony i zniechęcony postanowił się poddać. Przecież nie będzie się narzucał żadnej Alfie. Tak wtedy myślał. Jednak, kiedy zobaczył go na tamtej imprezie, zupełnie stracił głowę.

Seokjin był ubrany najzwyklej, jak tylko się dało. Wyglądał dosłownie, jakby przed chwilą wyszedł z sali wykładowej i znalazł się w tym miejscu przypadkiem. Dłuższe włosy miał spięte w kok, z którego zdążyło uciec parę kosmyków. Kolorowa koszulka i czarne jeansy wyróżniały się na tle innych wystrojonych osób. Może to, dlatego Yoongi tak szybko go zauważył? A może też przez to, że pomimo wcześniejszej odmowy, miał nadzieję, że Alfa się jednak pojawi.

Yoongi postanowił jednak zignorować ogromną chęć poproszenia Alfy do tańca. W zamian dokończył swoje piwo i sięgnął po kubeczek z samą colą. Uznał wtedy, że nie chciałby zbłaźnić się przed Alfą, dlatego wolał pozostać jak najbardziej trzeźwym.

Minęło kilka godzin, a impreza zbliżała się ku końcowi, a Seokjin nawet nie podszedł się przywitać. W tamtej chwili w Yoongim było wiele uczuć. Głównym jednak był smutek. Może naiwnie, ale odrobinę liczył na zainteresowanie Alfy.

Jaką miłą niespodzianką było to, że w momencie, w którym Yoongi miał już opuszczać imprezę, Seokjin zdecydował się do niego podejść.

— Masz ochotę na spacer? — zapytał wtedy.

Yoongi parsknął i kiedy już miał odmówić i kazać mu spadać powiedział:

— Jasne.

Nic pomiędzy nimi wtedy nie zaszło. Całą noc spędzili na rozmowach, żartach albo milczeniu w swoim towarzystwie. Kilka dni później poszli na pierwszą randkę, następnie na kolejną i jeszcze jedną, aż zupełnie nie wiedząc, w którym momencie, Yoongi nie potrafił już wyobrazić sobie swojego życia bez Alfy.

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Oct 12, 2023 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

LIKE WE USED TO | myg & ksjWhere stories live. Discover now