Maksim

69 60 0
                                    

Po rozmowie z profesorem udałem zająć się miejsce, które mi wskazał. W tym momencie zastanowicie się dlaczego wskazał mi miejsce. Powodem tego było to, że mamy środek pierdolonego listopada, a zajęcia zaczęły się we wrześniu, jakby to miło powiedzieć jestem w czarnej dupie, ponieważ opuściłem już pierwsze 2 miesiące wykładów musiałem dołączyć też do grupy prawa podatkowego i nieruchomości - ten sam profesor. Gdyby dowiedział się o tym mój ojciec parsknął by śmiechem. Moja rodzina stara się unikać podatków na wszelkie sposoby,pranie brudnych pieniędzy nie jest łatwe w dzisiejszych czasach. Wracając miałem zająć miejsce obok brunetki, która najwyraźniej ogarnia to całe gówno, tak przynajmniej powiedział wykładowca.

Zbliżyłem się do niej i odsunąłem krzesło co sprawiło, że podniosła swój wzrok znad notatek. Piękne niebieskie oczy nie ukazywały ani odrobiny szczęścia nie błyszczały tak jak oczy innych ludzi, pomimo tego, że się do mnie uśmiechnęła ukazując przy tym rząd pięknych białych zębów. Długie czarne włosy opadały jej na włosy, czarny golf idealnie opinał jej krągłości , a spódniczka która dzisiaj założyła siedziała teraz wysoko na jej udach i opinała dość sporych rozmiarów tyłek - bez urazy jestem tylko facetem.Uśmiechnąłem się do niej w czarujący sposób. Nie zareagowała, tak jak każda laska. Zazwyczaj każda z nich już by się rumieniła. Usiadłem i podałem jej dłoń -Jestem Maksim Volkov- powiedziałem i uścisnąłem jej dłoń. - Caroline Young, chyba troszeczkę się spóźniłeś? Nigdy wcześniej Cię tu nie widziałam- trochę zirytowało mnie jej pytanie ale i tak odpowiedziałem - Tak miałem dołączyć we wrześniu na zupełnie inny kierunek, ale sprawy rodzinne trochę pogmatwały moje plany.- nie wspomniałem o fakcie, że mój ojciec trafił do pierdla, to nie pogawędka na pierwsze spotkanie. - Ah tak rozumiem. Rozumiem też, że profesor kazał Ci usiąść obok mnie, bo jestem najlepsza na roku, tak? - powiedziałam i od razu pomyślałem, że to zadufana w sobie baba. - Nie wspomniał o fakcie, że jesteś najlepsza, ale powiedział, że masz najwięcej notatek z zajęć, bo żadnych nie opuszczasz i będziesz mogła mi je użyczyć, abym mógł je zeskanować.- wypowiedziałem te słowa w jak najmniej sarkastyczny sposób. Próbowałem, ale chyba nie wyszło. Bo uśmiech szatynki zbladł i od razu poczułem się jak dupek. 

Do końca zajęć nie zamieniliśmy już ze soba słowa, skupiłem się na profesorze i robiłem najwięcej notatek jak mogłem. Zerkałem również na piękną czarnowłosą kobietę u mojego boku. Studia to czas na piękny,jednorazowy seks. Zajęcia w końcu dobiegły końca, szatynka wstała i zaczęła zakładać na siebie czarny płaszcz. -Tutaj masz moje notatki. Możesz je dzisiaj zeskanować i oddać mi jutro. - powiedziała i wskazała na dość sporą kupkę kartek. Mam przejebane. Pomyślałem jest 14, a skanowanie tego gówna zajmie mi całe popołudnie. Miała już wychodzi, ale w ostatnim momencie odwróciła się i powiedziała - pomogłabym Ci ale jestem już umówiona z przyjaciółkami. Proszę, nie zapomnij jutro o moich notatkach.- Uśmiechnęła się, pomachała mi na pożegnanie i odeszła kręcąc przy tym biodrami. Kurwa.

Always been youOnde histórias criam vida. Descubra agora