🌎 46 🌎

72 7 0
                                    

Yeonjun zaparkował samochód pod domem studenta i wtedy otrzymał powiadomienie z instagrama. Miał je zignorować, ale wtedy zauważył nazwę osoby, która wstawiła post.

Postanowił sprawdzić co takiego dodał Beomgyu na moment przed spotkaniem z nim. Spodziewał się każdego typu posta, ale kiedy zauważył, że ten chce uciec (w żartach lub nie) już wiedział, że przyjechał na darmo.

To nie tak, że przyjechał tutaj tylko na sesje starym aparatem. Jego menadżer kazał utrzymać z chłopakiem dobre stosunki, aby jak najszybciej naprawić jego karierę a takie spotkanie mogło naprawdę pozwolić im się dogadać.

Aparat był wymówką, żeby mieć temat do rozmowy. W końcu Beomgyu, jak i Yeonjun fascynowali się fotografią. Być może z dwóch różnych stron, ale wciąż łączyło ich to jedno urządzenie.  A fakt, że Choi posiadał być może jakiś muzealny zabytek był dla Yeonjuna interesujący.

Model wyszedł z auta i podszedł do drzwi, które otworzyły się zanim zdążył nacisnąć dzwonek. Przy okazji Beomgyu wpadł na niego z całej siły, przez co musiał złapać się framugi, aby nie upaść. Dobrze że młodszy nie pociągnął za sobą drzwi, bo jego palce wymagałyby amputacji…

– Gdzie uciekasz? – zapytał, kiedy ten się od niego odsunął – Przyjechałem na darmo?

– Tak, znaczy nie! – zawołał i podrapał się po karku – Po prostu chciałem pobiec jeszcze do sklepu po jakieś przekąski.

– I nie ma to nic wspólnego z twoim wyjazdem po alpaki?

– Widziałeś? – westchnął i cofnął się do środka domu. Zaczął ściągać kurtkę i odwiesił ją na wieszak. To samo Yeonjun zrobił ze swoją.

– Zgaduje że wszyscy twoi obserwujący to zrobili. – powiedział i zamknął drzwi. – Skoro nie masz tego aparatu to czemu powiedziałeś, że masz?

– Bo myślałem, że mam… – zaczął wyjaśniać – Należał do mojego dziadka, ale tata sprzedał go i nic mi o tym nie powiedział.

– Kto chciał kupić stary aparat?

– Kolekcjoner? – zapytał retorycznie i wzruszył ramionami – Tata napisał mi, że za te pieniądze zamierzał kupić mi na urodziny nowy aparat. Taki mega profesjonalny.

– A teraz jaki masz. – zapytał. Aparat którym robił im zdjęcia w skateparku też wydawał się być profesjonalny. Ba, widział go u mnóstwa fotografów z którymi pracował.

– Profesjonalny, ale zwykły. Ma trochę mało możliwości. – wyjaśnił i podał mu urządzenie do ręki – W dodatku ma już pięć lat i był używany przez kogoś wcześniej. Trochę się zniszczył.

– Rodzice naprawdę wspierają cię w twojej pasji… – mruknął do siebie, bo naprawdę zazdrościł Beomgyu akceptacji rodziców. On kiedy powiedział, że dostał zaproszenie na casting, wyśmiali go.

Powiedzieli, że do tego trzeba mieć twarz i ciało, a on nie miał niczego z tych. Jednak kiedy się dostał, nie powiedzieli nic. Odezwali się dopiero, kiedy poprosił ich o pożyczkę, bo musiał przeprowadzić się do Seulu, aby móc pracować.

Dali mu te pieniądze, które był w stanie spłacić już po roku pracy. Kiedy przywiózł im te pieniądze, próbowali z nim porozmawiać. Jednak on rzucił pieniądze na stół i wyszedł. Nie odezwał się do nich nigdy więcej.

– To chyba normalne.

– Tak, to normalne. – mruknął i oddał Beomgyu urządzenie. – Skoro nie masz starego aparatu to co będziemy robić. Stanie przed nowym, profesjonalnym aparatem to żadne wyzwanie.

– Możesz pójść ze mną na strych i poszukać starych telefonów. Tych jeszcze z klawiaturą, one też nie mają najlepszych aparatów.

– Wchodzę.

***

– Możesz to robić? – zapytał Beomgyu, kiedy pochylał się nad starszym. Nie wiedział jak poszukiwania starych telefonów, przerodziło się w coś takiego. Przecież jego matka, gdyby go teraz zobaczyła to chyba by go wydziedziczyła.

– Nic mi nie będzie. – powiedział i uśmiechnął się.

– Okej… ale nie możemy nabrudzić. Mama mnie zabije. – powiedział, choć lista powodów jego śmierci była znacznie dłuższa. – Nie ruszaj się.

– Nałożysz tą jebaną farbę dzisiaj czy mam iść do domu sam to zrobić? – krzyknął. Miał już całą żółtą głowę przez rozjaśniacz jaki znaleźli w łazience. Było już zdecydowanie za późno na pytania "czy jest tego pewny".

Beomgyu już się nie odezwał tylko starał się jak naj równomiernie rozłożyć farbę. Nie chciał podpaść Yeonjunowi, za zniszczenie jego wizerunku. Choć przefarbowanie swoich włosów na różowo mogło być powodem samo w sobie…

– Twoja mama serio farbuje włosy ma taki kolor? – zapytał. Był dość żywy i zastanawiał się jak kobieta po czterdziestce mogła wpaść na taki pomysł. W dodatku w tak konserwatywnym kraju…

– Ma kryzys wieku średniego. Ostatnio była na koncercie rockowym, gdzie nazwała mojego ojca "starym dziadem", kiedy przyjechał ją odebrać.

– Wiesz… Dla niektórych czterdziesta to druga młodość, a dla niektórych wiek dziadków. – podsunął. Skoro kobieta dobrze się bawiła to nic dziwnego, że mogło ją trochę ponieść, kiedy jej mąż chciał ją dobrze zabrać. Z resztą, alkohol też był dobrym usprawiedliwieniem

– Mój tata jest młodszy od mamy o siedem lat.

6/10

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

6/10

Scandal |YeonGyu|Where stories live. Discover now