Swimming pool - Hyunho

1.2K 27 9
                                    

- Szybciej! - po sali roznosił się echem głośny krzyk trenera - Ludzie postarajcie się bardziej jeśli chcecie wygrać te zawody!

Nastolatkowie wyszli z basenu zmęczeni dzisiejszym treningiem. Zbliżały się zawody przez co trener cisnął ich bardziej niż zwykle. Wszyscy starali się jak mogli, ale trener cały czas był nie zadowolony. Jego zdaniem stać ich na więcej.

- Dobra na dziś koniec - oznajmił widząc zmęczonych półtora godzinnym treningiem - Minho, Hyunjina wy zostańcie muszę z wami pogadać.

Chłopcy spojrzeli na siebie zdziwieni po czym wyszli z basenu i ruszyli za trenerem.

- Do zawodów został już tylko tydzień, więc liczę na was chłopaki - zaczął starszy mężczyzna - jesteście najlepsi z całej drużyny i wiem że jeżeli się postaracue to macie szansę to wygrać.

- Dziękujemy trenerze, damy z siebie wszytko - odpowiedział Minho.

- Będziemy ciężko trenować przez ten ostatni tydzień - wtracil Hyunjin.

- Mam nadzieję - poklepał ich po ramieniu - pamiętajcie, jeśli wygracie jedziecie na mistrzostwa do Nowego Jorku.

- Może trener na nas liczyć - powiedział pewny siebie długowłosy.

- Dobra spadajcie - popchnął ich w stronę wyjścia - musicie odpocząć.

Obydwoje wyszli i w ciszy poszli w stronę szatni. Kiedy do niej weszli zobaczyli tam tylko jedna osobę która pakowała swoje rz czy do torby z zamiarem opuszczenia szatni.

Minho zostawił kolegę samego, gdyż od razu ruszył w stronę przysznicow. Ściągnął swoje kąpielówki i puścił ciepłą wodę z prysznica. Hyunjina natomiast miał inny zamiar. Podszedł do swojej szafki udając że czegos szuka, ale tak naprawdę czekał aż ostatnia osobą opuści pomieszczenie.

- Siema chłopaki widizny się jutro - przegnał się chłopak i opuścił szatnie.

Hyunjin zamknął szafkę z której finalnie nic nie wyjął po czym upewnił sie że napewni nikogo więcej tu nie ma. Również zdjął swoje kąpielówki po czym ruszył w stronę przysznicow pod którym był młodszy.

Chłopak odwrócił się w stronę wyższego i spojrzał na niego pytajaco. Zanim zdążył cokolwiek powiedzieć został przyciśnięty do zimnych kafelek. Hyunjin od razu zaczął agresywnie całować niższego trzymając jedną rękę na jego biodrze, a druga obok jego głowy na kafelkach. Młodszy od razu oddał pocałunek włączając do zabawy również język.

Długowłosy zszedł pocałunkami na jego szyję. Nie zostawiał tam żadnych śladów iż wiedział że jutro muszą pojawić się znów na basenie więc nie mógł zostawić żadnych śladów. Złapał chłopaka za jego mleczne uda. Mi hi id razu zromuial o co mu chodzi więc podskoczył aby ten mógł go złapać u mocniej przycisnąć do ściany. Starszy teraz zaczął całować i podgryzać jeden z jego sutków na co ten jęknął.

- Ach Hyunjin - jęknął zaciskając rękę na jego przydługich włosach - przejdź do rzeczy. Proszę...

- Tak? O co prosisz kotku? - zapytał patrząc na zdesperowanego Minho.

- Pieprz mnie - mruknął, a mlodszy odstawił go na ziemię.

Chłopak przystawił mu swoje palce do ust, a ten od razu zrozumiał o co chodzi. Wziął wszystkie do ust ssać i podgryzając je lekko. Bawił się nimi jak ulubionym lizakiem.

- Starczy - powiedział po czym wyjął swoje palce z tego ust.

Przystawił je do jego dziurki i zaczął powoli wsuwac pierwszy. Zbliżył się do chłopaka całując go. Po chwili dołożył drugi palec zaczynając ruszać obydwoma. Starszy jęknął w usta drugiego czując że ten trafił w jego prostatę.

Kiedy Hyunjina uznał że ten jest już wystarczająco rozciągnięty, naplul na swoją dłoń po czym rozprowadził wszytko po swoim członku.

Złapał Minho za jego udo i podniósł je do do gory następnie powoli w niego wszedł.

- Ach!

- EI chłopaki zostawiłem tu gdzieś ręcznik nie ma go gdzie tan?! - nagle usłyszeli czyjś głos.

Starszy zakrył usta dłonią i spojrzał błagalnie na Hyunjina. On tylko uśmiechnął się chytrze po czym wykonał pierwsze pchnięcie. Minho jęknął cicho w swoją dłoń madlac się aby chłopak po drugiej stronie nie usłyszał go i tu nie wszedł.

- Lepiej bądź cicho, chyba że chcesz żeby zobaczył jak jeczysz pode mną - wyszeptał mu do ucha co tylko podniecił Minho. Przejechał językiem po jego szyji, przez co ten znów cicho jęknął. Na szczęście jego ręka tłumika te wszystkie dźwięki - Nie ma go tu Chan!

- Cholera to gdzie eja go położyłem? - mruknął i zaczął się rozglądać po szatni.

Młodszy nie miał zamiaru poczekać aż kolega wyjdzie z szatni. Poruszył się po raz kolejny we wnętrzu starszego, a ten zacisnął mocno oczy i swoją rękę która znajdowała się na ramieniu drugiego.

Jak na złość Chan nie mógł znaleźć tego ręcznika, przez co Minho myślał że oszaleje. Hyunjin poruszał się w nim szybko ignorując fakt że w każdej chwili mógłby wejść tu Chan i wszytko zobaczyć. Wbił mocno swoje paznokcie w ramie wyższego czując jak ten trafia w jego prostatę.

- Dobrze ci tak co? - wyszeptał uśmiechając się.

- O znalazłem - powiedział sam do siebie Chan - Dobra chłopaki idę widzimy się jutro!

Kiedy usłyszeli zamknięcie drzwi Minho odczekał chwilę dla pewności i zabrał rękę z ust przekładając ja na drugie ramię Hwanga.

- Nah - jęknął czując że jest już blisko.

- Podoba ci się to? - zapytał tym razem już nie szeptem - Kiedy pieprzę cię tak poptostu pod prysznicami do których każdy może wejść? - w odpowiedzi usłyszał kolejny jek.

Zlaczyl ich usta w czułym pocałunku od razu nakładając szybkie tempo. Lee był już na skraju, wiedizaka że najmniejszy dotyk doprowadził by do tego że doszedłby od razu, ale Hyunjin ewidentnie nie miał zamiaru mu z tym pomóc.

Zdjął jedną rękę z jego ramienia i już chciał się dotknąć lecz długowłosy był szybszy i złapał za jego rękę i przycisnął ją mocno do ściany.

- Nie przypominam sobie żebym pozwolił ci się dotykać - powiedziała stanowczo dalej się w niego wbijając.

- Hyunjin proszę - potrzebował aby ten dotknął go chociażby palcem, a ten już by doszedł.

- No nie wiem poproś ładnie.

- Tatusiu - jęknął wiedząc że starszemu się to spodoba.

- Co yekiego chcesz? - zapytał.

- Tatusiu proszę dotknij mnie.

- Trzeba było tak od razu - powiedział zadowolony.

Bez większego przedłużania Hyuniin złapał za członka starszego i zaczął szybko poruszać ręką. Nie potrzebowali dużo czasu gdyż Minho doszedł praktycznie od razu. Chwilę później starszy doszedł w jego wnętrzu.

Młodszy wyszedł z niego i delikatnie pocałował. Odsunął się od niego i spojrzał w oczy.

- Chodź umyjemy się - oznajmił uśmiechając się do niego - a później zabieram cię na randkę.

- Sugerujesz potworne wieczorem?

- Miałem na myśli kolację w restauracji ale skoro chcesz to możemy to dodać do naszej dzisiejszej randki - obydwoje zaśmiałi się i poszli się umyć.

~
1019 słów

STRAY KIDS SMUTYWhere stories live. Discover now