Christmas gift - Hyunin

720 17 0
                                    

Od samego rana Jeongin biegał jak głupi po całej kuchni. Dziś był 24 grudnia i jego rodzice razem z rodzicami Hyunjina przyjdę do nich na święta. Biegał chcąc wyrobić się że wszystkim na czas. Miał jeszcze tyle roboty a jego narzeczony jakoś nie miał ochoty mu pomóc. W czasie kiedy ten próbował się że wszystkim uporać ten pracował w swoim gabinecie. Nie ogl go winić gdyż ten pracował zdalnie i nie dostał na ten dzień wolnego, zatem musiał się że wszystkim wyrobić sam.

Dochodziło już południe a chłopak po woli stawał się coraz bardziej poddenerwowany, a fakt że właśnie ujrzał starszego wchodzącego do kuchni wcale go nie pocieszał.

- Hej skarbie jak ci idzie? - zapytał całując go szybko gdyż ten chwilę później obrócił się w stronę kuchenki.

- A jak myślisz? - warknal - Kurwa Hyunjin ja się nie wyrobie! - wrzasnął i rzucił ścierka o blat.

- Spokojnie daj pomogę ci - powiedział widząc że młodszy jest już zmęczony i zdenerwowany.

Razem wzięli się za całą resztę i o dziwo szło im sprawnie. W mgnieniu oka uwinęli się że wsytkim i nawet zostało im sporo czasu na baszykowanie się.

Jeongin odłożył już ostatni talerz na półkę gdyż przed chwilą skończył zmywać brudne naczynia po przygotowaniach. Pisnął zaskoczony kiedy czyjeś ręce opłatku go w pasie. Oczywiście wiedział że to starszy ale nie spodziewał się go tutaj.

- Co tu robisz Hyunjin? - zapytał kiedy poczuł jak ten składa na jego karku motyli pocałunek.

- Mamy jeszcze sporo czasu zanim rodzice orzyja - powiedział, a młodszy obruviks się do niego przodem - nawet na twoja mame która przyjdzie z inspekcja godzinę wcześniej - zaśmiał się.

- Racja więc co proponujesz?

Słysząc to pytanie chłopak złapał niższego i posadził go na blacie. Podszedł bliżej i zlaczyl ich usta w czułym pocałunku. Jeongin zrozumiał czego ten chciał dlatego położył dłonie na jego karku i oddał pieszczotę.

Hyuniin złapał go pod kolanami i przysunął go jeszcze bliżej siebie. Młodszy odsunął się od niego i powiedział.

- Nie mam ochoty na grę wstępną - mruknął patrząc w jego oczy. Zeskoczył z balatu i mówił dalej - Nie chce się z tobą kochać nie teraz. Chcę żebyś mnie pieprzył.

Wyższy patrzył się na jego oczy. Wiedział już czego młodszy od niego oczekuje i miał zamiar spelniv jego prośbę. Nawet jeżeli wiązałoby się to z tym że chłopak będzie chodzić jak kaczka i jego rodzice od razu się domyśla. Nie obchodziło go to. Z resztą on i tak nie lubił swojej teściowej.

Szybko obrovil chłopaka tyłem do siebie przez co ten musiał się oprzeć dłońmi o blat przed nim.
Ściągnął dłonią do jego spodni i rozpiął zamek następnie zsuwając je razem z jego bokserkami. Ze swoimi uczynił to samo. Starszy orzybilyzl się tak że jego twardy już członek otarł się o jego jeszcze nie rozciągnięta dziurkę. Chciał to zrobic szybko ale bardzo chci się też podroczyć z młodszym który już był w niemałym bałaganie.

- Kurwa Hyunjin miałeś się nie bawić w grę wstępną - mruknął czując jak chłopak się o niego ociera, a następnie uderza w jego pracy pośladek przez ci jęknął.

- Ciekawe co by powiedizala twoja święta matka jakby usłyszała jak się wyraża jej synalek - zazartwoal wiedzac że najpewniej zrobiłaby mu godzinny wykład o tym że zachowuje się niekulturalnie. - Chciałbyś dostać godzinny wykład o tym jak się powinieneś wyrażać?

- A ty o tym że powinieneś mnie traktować jak księżniczkę, a nie zostawiać samego z całą robota? - odgryzł mu się i spojrzał na niego przez ramię - Chyba się wkurzy jak się dowie jak mnie traktujesz.

STRAY KIDS SMUTYWhere stories live. Discover now