Christmas gift pt.2 - Hyunin

692 16 6
                                    

Kiedy kolacja dobiegła już końca i rodzice młodszy J postanowili w końcu udać się do domu, chłopcy usiedli razem na kanapie i nalali sobie wina do kieliszków. Nie mogli się doczekać aż zostaną w końcu sami. Lubi towarzystwo swoim rodizcow no może mamy Jeongina trochę mniej z uwagi na jej nie miłe komentarze skierowane do Hyunjinka ale chciało już odpocząć sami.

Starsza kobieta za wszelką cenę stara si3 dogrywce jakoś narzeczonemu swojego syna. Przy stole kiedy dowiedziała się że Hyunajin pomagał młodszemu w przygotowaniu potraw potrafiła czucuc nie miłym taksten jak np. ,, A więc to ty to gotowales? No to dla tego jest takie słone " albo ,, Mógłbyś mu trochę pomóc przecież widzę że jest zmęczony tymi przygotowaniami. Pomigles? Tak? A ja mam wrażenie że tylko patrzyłeś jak mój syn ciężko pracuje. " Przez te parę słów wywołał tym mała kłótnie miedzi rodzicami Hyunjina a sobą ale finalnie udało im się ich uspokoić.

Para sieć siedziała właśnie na kanapie pijąc wino i cieszyła się tym spokojem. Obydwoje byli strasznie zmęczona tymi przygotowaniami więc marzyli już tylko i odpoczynku.  Jeongin był strasznie zły na matkę i postanowił że po świętach pojedzie do domu i pogada z nią że nie podoba się mu to jak mówi o Hyunjinie.

- Za to co właśnie robię pewnie też dostałbym opierdol od twojej matki - powiedział nalewając młodszemu wina do kieliszka - pamiętam jak nigdy nie pozwala ci pić alkoholu i przypominała mi żebym pod żadnym pozorem ci go nie dawał.

- A weź przestań - mruknął przewracając oczami - Nie mam 5 lat tylko 29, nie może mnie wiecznie kontrolować i nianczyc.

Starszy zaśmiał się i upił łyk trunku.

- Mam dla ciebie prezent - oznajmił odkładając kieliszek na stolik przed nimi i poszedł do pokoju po pakunek.

Kiedy wrócił chłopak przyglądał mu się zaciekawiony. Wziął od starszego prezent i wyciągnął z torebki pudełeczko i kopertę. Hyuniin cały czas przyglądał mu się uważnie kiedy otwierał pudełko, a oczom młodszego ukazał się wisiorek z małym liskiem.

- Jest uroczy, dziekuje - uśmiechnął się do niego i wyjął wisiorek z pudełeczka - zapniesz mi go?

- Pewnie - przysunął się bliżej i pomógł mi go zapiąć.

Zadowolony młodszy wziął do ręki kopertę i otworzył ja. Wyciągnął z niej całą zawartość i zmarszczył brwi zdziwiony.

- Poważnie? Prezerwatywa?

- Fakt rano jakoś zapomnailem jej użyć więc chyba się już nie przyda - zaśmiał się kiedy młodszy przeewriocil oczami - przeczytaj co jest napisane na kartce.

Tak jak powiedział tak zrobił. Odłożył kopertę razem z prezerwatywa obok i zaczął czytać. Kiedy skończył spojrzał na chłopaka zszokowany.

- Poważnie? - zapytał - Lecimy do Stanów?

Hyuniin pokiwał głową, a uradowany chłopak od razu się na niego rzucił i przytulił mocno.

- Kocham cię Hyunjin.

- Ja ciebie też słońce.

- A to po co tu dałeś? - zapytał wskazując na prezerwatywę.

Dalej nie do końca rozumiał po co chłopak włożył ja do koperty.

- Kiedyś jak upiles się z Felixem i o tym nie wiedziałem to napisałem do ciebie co byś chciał dostać na święta - zaczął mu tłumaczy - a ty odpisałeś mi że chcesz abym przeleciał cię przy kominku i choince. - zaśmiał się widząc minę Jeongina - nie miałem w planach robić tego rano dlatego to tu włożyłem żeby spełnić twoje życzenie ale raczej się już nie przyda.

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Feb 02 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

STRAY KIDS SMUTYWhere stories live. Discover now