Per.IR
Znowu idę do swojego RON'delka on jest prze słodki nawet gdy czasem trochę nerwowy ale mam na niego sposoby RB mi powiedział że RON ma koszmary dość często ale mam pomysł jak mu pomóc musi pokonać swój strach.Per.RON
Jadłem sobie śniadanie nagle ktoś zadzwonił no znowu podszedłem do drzwi i popatrzyłem przez wizjer i zobaczyłem IR boże co on ode mnie chce ehh otworzyłem drzwi i wpóściłem go do środka nie chętnie oczywiścieRON:Czego chcesz ? powiedziałem trochę zaspanym głosem
IR:A więc zabieram cię dziś do kina
O nie tylko nie tam
RON:Nie chce mi się dziś iść do kina źle się czuje
IR:Oj tam znaczysz będzie cudownie
RON:Dobra niech będzie
IR:Jupi dzięki dzięki dzięki
Przytulił mnie i pobiegł do drzwi ubrałem buty a ten mnie wziął na pannę młodą czy coś takiego
RON:Chyba mam nogi
IR:Oj tam~ nie chce żebyś się zmęczył
Co on bredzi przecież mamy do kina 15 minut to wcale nie tak dużo wreszcie mnie puścił i weszliśmy do kina dobrze że mnie nie wniósł (dop.aut.Ja bym nie narzekała na twoim miejscu tylko korzystała z sytuacji ale RON jak RON)
IR uparł się na komedię romantyczną ja pierdziele co on ma z tymi komediami romantycznymiSkip.time.
Siedzieliśmy na sali oczywiście film się zaczoł było okropnie głośno nie lubiłem takich miejsc film był o chłopaku i dziewczynie któży zakochali się w sobie no i wsumie nawet życiowy ten film był było trochę smutne ale czasem aż rozbawiło do łez no i oczywiście komedia romantyczna musi mieć pocałunek co nie popatrzyłem na IR ten się na mnie patrzył dziwnym wzrokiem
IR:Pocałujemy się kochanie~
Trochę się zarumieniłem
RON: N...
Chciałem powiedzieć nie lecz ten wbił się w moje usta i zaczoł je muskać znowu była walka o dominację ale ten wygrywa za każdym razem więc uległem i oddałem się czułości (czy coś takiego)
Jednak nie trwało to długo bo zaczeło mi brakować powietrza i zaczołem się dusić kopnołem go w nogę lecz nic to nie dało to kopnołem go znowu w nogę lecz mocniej puścił mnieRON:I-ir
Miało być wściekle tak że złością wyszło jak zawsze na odwrót
IR:Aha już rozumiem~
RON:J-ja...
IR:cichutko~
Znowu mnie pocałował on jest nie możliwy
Skip.Time.
Szliśmy przez park usiedliśmy na jakiejś ławce zacząłem się robić śpiący więc zamknąłem oczy i zasnąłemPer.IR
Zasnoł na moim ramieniu jakie to słodkie wziołem go do domu położyłem go na łóżku nagle usłyszałem jak płacze co się stało popatrzyłem na niego płakał przez sen biedny podeszłem do łóżka i się położyłem obok niego oczywiście wcześniej uprzedziłem jego brata o tym i się ubrałem w pirzame przytuliłem go
a ten mnie przytulił jest prze słodkiSkip.Time.(dop.aut. Jest ich dużo bo nie chce mi się pisać szczegółów)
Per.RON.
Obudziłem się odziwo wyspany leczy gdy prubowałem wstać coś mnie mocno przytuliło zaczołem się wyrywać?:Coś się stało Дoрогой (kochanie)
Usłyszałem znajomy głos to był IR
Zarumieniłem sięRON:C-co s-się s-s-stało
IR:Zasnołeś lecz zaczołeś płakać przez sen więc spałem z tobą
Moja twarz była jak burak
IR:Твое лицо краснеет (do tważy ci w rumieńcach)
Zaczołem rozumieć co on mówi i znowu się zarumieniłem
Skip.time (sory znowu)
Per.IR
РОН такой милый, я, честно говоря, не знал, как могу его обидеть.(RON jest prze słodki szczerze nie wiedziałem jak mogłem go skrzywdzić )
IR:Cześć RB
RB:Cześć i co~ mój braciszek jest zadowolony
(Dop.aut dobrze że nie mam takiego brata bo bym zwariowała dziwne że RON go jeszcze nie walnoł)
IR:Tak
RON:SŁYSZAŁEM COO WY KOMBINUJE CIĘ ?!
IR,RB:NIC!
RON:NOO JA MYŚLE !
Litwa:CICHO BO MUSZE SIĘ SKUPIĆ A PRZEZ WASZE KRZYKI NIE SŁYSZE WŁASNYCH MYŚLI !
Hejka to koniec wiem że znowu krótkie ale dziś jestem trochę przeziębiona i nie mam pomysłu na dalszy ciąg jutro sprubuje napisać 6 lecz nie wiem czy dam radę okej nie przedużam papatki
ESTÁS LEYENDO
Miłość lub Nienawiść (IR×RON)
De TodoRON po powrocie do świata countryhuman miewa same koszmary związane z rozbiorami.Jego dzieci to zauważyły lecz nie wiedzą jak mu pomóc.Nagle spotyka się ze swoimi największymi wrogami IR,CA i Prusy.Jeden z wrogów wie że ma same koszmary i chce mu po...