6

231 14 15
                                    

Minęło kilka dni, od tamtej sytuacji w aucie nie widziałam Nathaniela. Nie pisał ani nie przychodził do nas.
Był piątek wieczór a ja siedziałam w kuchni i robiłam sobie kolacje. Szukałam też pracy i takim sposobem będę barmanką w pobliskiej knajpce już od poniedziałku. Stresuje się czy dam radę, jednak to będzie pierwsza taka moja poważniejsza praca. Gdy tak rozmyślałam do kuchni wpadł Isaac.
- zbieraj się.- Powiedział zabierając mi jednego tosta na to walnełam go w ramię.
- Co zaś, kurwa nie chce mi się.- Jękłam gryząc tosta.
- Idziemy na taką mini domówkę, stwierdziłem że może będziesz chciała poznać moich i Nate'a przyjaciół.- Powiedział jedząc tosta i patrząc na mnie wyczekująco.
- W sumie... Dobra, za ile.- Powiedziałam na co ten debil zapiszczał jak mała dziewczynka którą dostała wymarzoną lalkę.
- Zajebiście. Bądź gotową za godzinę.- Pokiwałam głową a ten Uśmiechnął się i poszedł na górę. Dojadłam tosta i też poszłam do swojego pokoju. Ubrałam ciemne jeansy i do tego czarny top, na to zażuciłam jakąś rozpinaną bluzę Isaaca.

Poprawiłam jeszcze usta błyszczykiem i do kieszeni napakowalam oczywiście fajeczki, telefon i zapalniczke. Ostatnio jak byłam w sklepie to zamiast jednej wzięłam od razu trzy na zapas.
Gotowa zeszłam na dół gdzie wpierdalał Isaac coś w kuchni.
-Idziemy?- Spytałam na co aż podskoczył. Zaczęłam się z niego cicho śmiać na co on Posłał mi wzrok który jakby mógł zabijać, w trybie natychmiastowym leżałabym na ziemi.
- Ta, choć.

☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆

Jechaliśmy autem w nieznane mi miejsce.
- Kto tan wogóle będzie?- Spytałam patrząc na brata.
- No ja, ty, Nate, Cole, Mia, Zane i Vivian.- Zapowiada się ciekawie.
Podjeżdżaliśmy pod nie dużą ciemną kamienice.
- Tu mieszka Cole.- Powiedział parkując.
- To ten co był na wyścigu no nie?- Spytałam na co pokiwał głową.
Wysiedliśmy z samochodu i poszliśmy w kierunku wejścia do kamienicy. Weszliśmy po klatce na najwyższe piętro i Isaac zapukał do drzwi.
- Kogo to moje oczy widzą.- Otworzył nam po chwili Isaac.- Wchodźcie, czuj się Lilka jak u siebie,bo tobie już nie muszę mówić.- Popatrzył w stronę mojego brata.

Pov Nathaniel

Usłyszałem jak Cole zaprasza Reed'ow do środka. Pierwsza weszła Lila. Wyglądała okropnie.

Człowieku, wyglądała tak ślicznie.

Natychmiast Mia i Vivian zerwały się z miejsca żeby się z nią przywitać.
- Jezu jaka ty śliczna!- Zapiszala Mia.- Ja jestem Mia, dużo o tobie słyszałyśmy.- Zaśmiały się.
- Mam nadzieje ze same dobre rzeczy.- Powiedziała Lila.- Jestem Lila.- Dziewczyny pogadały i stwierdziłam że to idealny moment przywitać się z Lolą. Lubię tak na nią mówić.
- Cześć, Lola.- Poczochralem ją po włosach na co posłała mi wkurzone spojrzenie.
- Cześć, Nate.- Uśmiechnęła się do mnie.
Lila jest ładna. Dużą uwagę przyciągają jej duże niebieskie oczy w których zawsze tonę niczym w wodzie. Uwielbiam jej ciemne, błyszczące długie włosy. Uśmiech z którym zawsze się wita. Nawet ten wymuszony ładnie wygląda. Ale ten szczery jest o niebo lepszy. Jest nie liczną z osób które szczerze lubie.

Usiedliśmy wszyscy i zaczęliśmy rozmawiać, jak zawsze zresztą. Kocham spędzać z nimi czas, zawsze pomagają mi się odmóżdżyć i czuję się przy nich jak najgorszy idiota, ale lubie to. Tym bardziej jak słucham jakiś totalnie gównianych rzeczy albo najgorszych pierdół. Nawet teraz czuję się jak idiota gdy przypominam sobie ze tego zawsze słucham. Często ci wszyscy ludzie nie wiedząc nawet potrafią wyrzucić chociaż na chwilę z mojej głowy natrętne myśli. Nie wiem co to jest, ale czasem poprostu mam tyle myśli w głowie, że wszystkie sobie przerywają i nie potrafię skupić się na jednej. Wtedy są do wyboru 3 opcje; oni, muzyka i wyścigi.
- Nate choć z nami do zdjęcia!- Poprosiła mnie Lila. Westchnalem i podeszłam do nich bliżej. Stanąłem za kanapą na której siedziały Dziewczyny i Zane. Pochyliłem się i dałem podbródek na czubek głowy Lily. Widziałem w aparacie jak się usmiechaneła więc automatycznie zrobiłem to samo. I wtedy zrobiła zdjęcie.
Zane miał głupia minę,Mia i Vivian zrobiły twarz w dziubek, Isaac i Cole udawali że się całują. A ja i Lily poprostu się uśmiechaliśmy.
Nie skłamię mówiąc że niebieskooka wyglądała najładniej.

I mamy pov Nathanielaaa
Znalazłam trochę czasu i napisałam troszkę krótszy rozdział hah
Czyżby nowa najlepsza ekipa się tworzyła?
A to dopiero początek.

Moja mała dziewczynka Nơi câu chuyện tồn tại. Hãy khám phá bây giờ