I tried to write your name in the rain

66 6 0
                                    

Bill zaparkował samochód. Wyszliśmy z samochodu, a ja się rozejrzałam. Byliśmy pod kawiarnią, w której się spotkaliśmy w dzień przyjazdu. Chwyciłam go za dłoń i pokierowaliśmy się do lokalu. Zajęliśmy wolny stolik. Siedziałam cały czas uśmiechnięta

-Masz śliczny uśmiech, wiesz?-wpatrywał się we mnie

-Dziękuję-odpowiedziałam

-Szkoda, że nie mogę spojrzeć tobie w oczy-powiedział

-Wiem, też mi przykro, ale już może niedługo-powiedziałam.-gdy będziemy sami, będziemy mogli patrzeć sobie w oczy bez końca

-Wiem, dlatego nie mogę się doczekać-uśmiechnął się do mnie

Przyszedł kelner, który przyjął nasze zamowienie. Po kilku minutach wrócił. Siedzieliśmy z Billem w wygodnych fotelach. Było bardzo przyjemnie, po za tym, że ktoś cały czas robił zdjęcie, patrzył na nas i tak dalej. Męczące to, ale randka jest dla mnie ważniejsza niż przejmowanie się tym wszystkim.

Kiedy stwierdziliśmy, że już nie chcemy siedzieć w kawiarni, wyszliśmy i wsiedliśmy do samochodu. Czarnowłosy położył swoją ciepłą dłoń na moim udzie. Rozpoznałam okolicę. Ucieszyłam się. Wokalista stanął na poboczu. Wyszliśmy z samochodu. Trzymaliśmy się za rękę i szliśmy do celu. Zdjęłam okulary i schowałam do torebki. Stanęliśmy przy jeziorze, czyli tam gdzie się wszystko zaczęło.

-Wiesz jak sprawić, żebym była szczęśliwa-powiedziałam na co on pocałował mnie w głowę. Stanęliśmy w tym samym miejscu co kiedyś. Trzymaliśmy się za ręce i patrzyliśmy sobie głęboko w oczy

-Kocham cię Bill-powiedziałam

-Ja ciebie też Giselle-pościł moje ręce i położył na mojej talii. Przyciągnął mnie bliżej siebie. Nasze klatki piersiowe się stykały. Serca nam łomotały z powodu tak silnego uczucia

-I znów to samo-uśmiechnął się. Położyłam dłonie na jego żuchwie i go pocałowałam. Jego dłonie zjechały delikatnie niżej. Jego rozgrzane ciało sprawiało, że zimny wiatr stał się dla mnie nieodczuwalny. Nasze języki wirowały. Czułam się jakbym się rozpuszczała. Jego dotyk jest uzależniający. Jest dla mnie wszystkim, jest jedyną osobą, której ufam w 100%. Rozumie mnie całkowicie, a ja go. Nie wyobrażam sobie życia bez niego. Bill delikatnie całował moje podrażnione od zimna wargi. Czarnowłosy powoli się ode mnie odsunął. Zgarnął moje włosy z mojej twarzy i przejechał po moim policzku.

-Jak ja cię kocham-pogłaskał mój policzek kciukiem

-Ja ciebie też-uśmiechnęłam się subtelnie

-Co ty ze mną robisz?-ponownie złączył nasze usta

-Mogłabym zapytać o to samo-delikatnie rozłączyłam nasze usta i powiedziałam

-Jesteśmy!-powiedział gdy weszliśmy do domu

Zdjęliśmy buty i kurtki. Odłożyłam torebkę na bok i weszliśmy do kuchni.

-Czy życzy sobie pani lampkę wina?-obrócił się do mnie

-Z chęcią-usiadłam przy wyspie. Bill wyjął kieliszki i butelkę wina. Nalał każdemu z nas. Stuknęliśmy kieliszkami i wzięliśmy łyka.

Kiedy sobie rozmawialiśmy do kuchni weszła Sky, a za nią Tom. Wszystko by było w porządku, gdyby nie to że byli zgrzani. Sky miała koszulkę Toma i głośno oddychała, zrobiła zakłopotany uśmiech. Tom właśnie poprawiał włożona na szybko koszulkę. Także głośno oddychał. Spojrzeliśmy na siebie z Billem i posłaliśmy sobie znaczący wzrok. Ponownie na nich spojrzeliśmy

-To co tam u was?-zapytałam ich

-Eee no dobrze, jak randka?-podrapał się po karku dredziarz

-Wyśmienicie-Bill przymrużył oczy i wziął łyka wina-co ciekawego porabialiście?

-Integrowaliśmy się-powiedziała szybko Sky

-To co wy tacy zgrzani jesteście?-zapytałam

-Sprzątaliśmy-odpowiedział Tom

-Ooo, możemy zobaczyć jak wam poszło?-dalej w to brnęłam

-NIE!-krzyknęła moja przyjaciółka-bo ee no jeszcze nie skończyliśmy

-Ciekawy sposób integracji-powiedział podejrzliwie Bill. Próbowaliśmy się nie zaśmiać

-No bo my lubimy sprzątać-odpowiedział Tom

-Wy lubicie sprzątać?!-powiedziałam w tym samym czasie z Billem

-Polubiliśmy-powiedziała niepewnie Sky

-Już tak nie udawajcie-machnęłam ręką-przecież już wiemy. Kłamać nie potraficie

Bill cicho prychnął. Ja z resztą próbowałam tego nie zrobić. Kiedy czarnowłosy już nie wytrzymywał, szturchnęłam go, a on momentalnie się wyprostował i przybrał kamienną twarz.

-To dobrze, że wam się nie nudziło-podsumował wokalista

-No to ten, my może już pójdziemy-lekko spanikowali

-Dobrze, to tam dokończcie te porządki-zaśmiałam się

Kiedy wyszli z kuchni ja z Billem zaczęliśmy się śmiać.

-Jak oni próbowali z tego wybrnąć-powiedział przez śmiech

-Tak, ich miny były bezcenne-także nie mogłam powstrzymać śmiechu

-Ja tylko jesteśmy ciekawy co zrobią dalej-powiedział

-No-przełknęłam wino

Dokończyliśmy pić i pokierowaliśmy się do pokoju. Nareszcie mogłam przebrać się w dresy. Zmyłam makijaż i się przebrałam. Bill zrobił to samo. Postanowiliśmy się wcześniej położyć, bo chcemy wcześniej wstać i dokończyć płytę przez dwa dni. Wygodnie umieściłam głowę na torsie Billa. On położył dłoń na mojej głowie i bawił się moimi włosami. Było to bardzo przyjemne, więc zrobiłam się senna. Zasnęłam przytulając się do mojego chłopaka

Everything is like in fire Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz