Szumią dzwony, mowy, to pieśni żal,
Śnieżysty potop upomina czasu dal,
Więżą mnie przy kratach przeszłych lat,
Obraz niewymowny tli się błyskiem mat.Stoi mój szkielet w skórze przed wami,
Szemrzy echem, jak głuchymi słowami,
Męczą mnie wasze kwestie przyziemne,
Gdzie niewiasta, z którą wspólne słowie,
Dzierżyłem; ona uchylona ku zmowie,
Milczy rozżarzonym z ust złotem,
Czymże zasłużył? Ja nie wiem.
YOU ARE READING
Tomik Poezji II
PoetryKontynuacja snucia liter o cierpieniu i przemijalności, śmierci. #3 Poezja - 25.12.23