15

279 35 25
                                    

Mało byłam zainteresowana tym co się dzieje u chłopaków, nie byłam w stanie im spojrzeć w oczy.
A świadomość tego, że Jimin siedział na przeciw mnie, była dla mnie dobijająca.
Pozwalałam sobie na drobne spojrzenia w jego kierunku, ale widząc jak jego wzrok wierci mi dziurę w głowie, automatycznie spuszczałam głowę w dół.
Z każdą taką chwilą przesuwałam ciało bliżej Yoongiego, jakbym chciała się schować za nim.

- Zaraz mnie zmiażdżysz - spojrzał na mnie, przez co reszta chłopaków zamilkła.

- Przepraszam - powiedziałam ciszej.

Na moje poliki wkradł się rumieniec, nie lubiłam być w centrum.

- [Y/N] - zaczął Jin - Wszystko w porządku?

Nie.

- Tak - zwróciłam się do niego - W jak najlepszym porządku.

- To co ty taka cicha?

- Umm.. tak jakoś.

- A jaka ma być? - odezwał się Jimin - Właściwie powinna mieć dużo do gadania, chociaż czekaj..

- Przestań - zwróciłam się w jego stronę.

- Mówienie nie jest twoją dobrą stroną co? Wolisz pisać SMS-y przecież.

- Jimin - Hoseok wywrócił oczami.

- Co Jimin? - ponownie spojrzał na mnie - Głupio ci? Wstydzisz się mnie? Daj spokój Jagiya. Przecież wcale nie jestem zły.

Przez moje ciało przeszedł prąd.

Jagiya..

Tak bardzo mi tego brakowało, dobrze usłyszeć to chociaż w tak paskudny sposób.

Czułam ile było jadu w tym co mówił Jimin. Gdyby jad zabijał, to jestem pewna że byłabym martwa.

Wzięłam głęboki wdech, odważyłam spojrzeć się na niego dłużej niż pięć sekund. Patrzyłam i widziałam jak zmienił się przez rok. Jego twarz była bardziej męska, chociaż wciąż wyglądał uroczo. Jego postura.. Jestem pewna, że ma bardziej rozbudowane mięśnie - o ile się da bardziej. Nie podobało mi się tylko jego spojrzenie, które było zimne i obojętne.

Ale czego ja się mam spodziewać? Mam to na co zasłużyłam.

Oczywiście że pała do mnie niechęcią, po tym jak go potraktowałam. Tak samo bym postąpiła na jego miejscu. Rozumiałam go w stu procentach, a nawet w tysiącu. Nie mogłam go obwiniać za to, bo to ja w końcu postanowiłam to zakończyć. Mimo wszystko nie chciałam dać po sobie poznać, w jak bardzo złym stanie byłam w środku. Chciałam udać, że mnie nie rusza jego zachowanie.

- Więc czemu wyglądasz jakbyś był zły? - odezwałam się po chwili ciszy.

Widziałam jak zaciska pięść, nie spodziewał się z mojej strony odpowiedzi.

- Żartujesz prawda? - zaśmiał się, ale wcale to nie był jego uroczy śmiech. Był to pusty śmiech, jakby dawał mi do zrozumienia w jak wielkim błędzie byłam.

- Wyglądam jakbym żartowała? - uniosłam brew.

Podziwiałam siebie za to, jak bardzo opanowana byłam gdy mówiłam. Mój głos w żadnym momencie się nie załamywał.

- Wyglądasz jakbyś nie wiedziała co mówisz.

- Serio? Za to ty wyglądasz jakbyś miał dużo do powiedzenia.

- Miałem. Miałem dużo do powiedzenia ponad rok temu, ale stwierdziłem że nie warto.

- Ohh.. skoro nie było warto, to nie warto też o tym wspominać teraz.

- W sumie jest co wspomnieć - wypił kieliszek soju.

- Powinno mnie to interesować?

Spojrzałam na wyświetlacz telefonu i na chłopaków. W ogóle nie byli zainteresowani naszą rozmową, co mnie cieszyło. Nie chciałam znowu wysłuchiwać marudzenia Tae.

- Tyczy się ciebie, więc jak? Powinnaś wiedzieć?

- To czy powinnam, a czy chcę usłyszeć to dwie różne sprawy.

- Pewnie umierasz z ciekawości - zaśmiał się obojętnie.

Umieram z tęsknoty.

- Nie wypowiadaj się o mnie, jakbyś mnie znał.

- Łatwo idzie cię rozszyfrować, ale wracając. Nie miałem możliwości ci tego powiedzieć, bo jak wiesz rzuciłaś mnie jak nastolatka przez telefon.

- Przejdź do rzeczy - wywróciłam oczami - Nie wypowiadaj do mnie więcej słów niż musisz.

- Nienawidzę cię - powiedział pewnie.

Auć.

Poczułam jakbym dostała nożem w serce i to w sam środek.
Zaniemówiłam, a moja dłoń powoli opuściła szklankę, która chciałam przystawić do ust.

Powiedział to. Powiedział coś czego nie chciałam usłyszeć z jego pięknych ust.
Moje uczucia zostały zranione w najgorszy sposób. Przyjęłabym każdą karę na siebie za to co zrobiłam, ale nie taką jaką dostałam.
Jimin ma prawo czuć do mnie nienawiść, zamierzałam to zaakceptować, bądź próbować to zaakceptować.

Dostałam to na co zasłużyłam.

- Rozumiem.

- Tylko tyle? Nie wyglądasz na zaskoczoną.

- Spodziewałam się tego, w końcu musiałeś to powiedzieć.

- Nic więcej nie powiesz?

Kocham cię.

Pokręciłam przecząco głową, uważałam temat za zamknięty.

- Pf.. nie wierzę.

Opadł na oparcie krzesła i skutecznie wmieszał się w rozmowę z chłopakami. A ja w kółko odtwarzałam w głowie dwa zdania..

Nienawidzę cię.

Poczułam jak Jungkook szturchnął mnie, spojrzałam w jego stronę. Chłopak obdarzył mnie szerokim uśmiechem, złapał za moją dłoń i delikatnie masował.

- Może skoczymy się przewietrzyć [Y/N]?

- Wiesz.. ja chyba będę się zbierać. Niedługo jadę zobaczyć mieszkanie.

- Wracasz na stare śmieci?

- Tu mam więcej możliwości.

- Jesteś niesamowita wiesz? A nim się nie przejmuj - wskazał ruchem głowy na Jimina.

- Wcale się nie przejmuję, ale dzięki.

- On wcale tak nie myśli.

- Powiedział co myśli, tyle mi starczy. Cieszę się, że mogłam pozwolić mu to powiedzieć.

Podniosłam się z miejsca, wzrok wszystkich skupił się na mnie.

- Wybierasz się gdzieś? - Taehyung się odezwał.

- Tak. Mam do załatwienia jeszcze sprawy, dziękuję za miły wieczór. Dobrze było was zobaczyć chłopaki.

Uśmiechnęłam się i spojrzałam po wszystkich, no z wyjątkiem jednej osoby.

- Jaką dajesz pewność, że się jeszcze zobaczymy? - zapytał Namjoon.

- Z chęcią odwiedzę z tobą jakieś muzeum.

- A reszta? - głos zabrał Yoongi - Pół wieczoru dzieliłem się swoimi miejscem, a ty mówisz do Namjoona tylko? Bezczelna. Lepiej znikaj mi z oczu i odezwij się jak przemyślisz swój błąd.

- Oho.. tak jest! - zabrałam torebkę - Do zobaczenia!

Ulotniłam się najszybciej jak potrafiłam, nie mogłabym dłużej znieść towarzystwa Jimina.

Wyszłam na świeże powietrze i automatycznie złapałam się za bolące miejsce - serce. Moje oczy piekły, od zbierających się łez.

Ale już za chwilę będę mogła dać upust emocją, jeszcze tylko chwila i będę mogła w domu przeżywać piekło na które sobie zasłużyłam.

~~~~~~~

SERENDIPITY / PARK JIMIN Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz