18

277 33 15
                                    

Poranna wizyta Jimina wywołała we mnie złość, cały dzień nic mi nie wychodziło. Wściekałam się na każdym możliwy kroku, gdy coś nie szło po mojej myśli.

Aktualnie czekałam na swojego brata, który jak zwykle się spóźniał w umówione miejsce. Już nawet to mnie irytowało.
Byłam wkurzona, że Jimin tak zepsuł mój humor. Wolałabym siedzieć w domu i użalać się nad sobą, tak jak to robiłam do tej pory. A nie myśleć o tym co zrobił i jak się zachowywał w stosunku do mnie.

- Aish.. pieprzony Park - powiedziałam do siebie, zerkając w okno.

- Wiedziałem że wariujesz, ale nie sądziłem że zaczynasz mówić do siebie.

Odwróciłam głowę energicznie w lewo, spojrzałam na Taehyunga. Tak jak miał szeroki uśmiech na ustach, tak szybko mu zniknął. Zmieszał się i odpuścił sobie witanie się ze mną, zmarszczyłam brwi.

- A ty co? Nie masz zamiaru się przywitać nawet?

- Jezus, teraz się boję więc zrobię co chcesz.

Wstał i podszedł do mnie, przytulając mnie. Odwzajemniłam uścisk.

- Spóźniłeś się.. jak zwykle Taehyung.

- Oh no wiem, ale co ja na to mogę? Nie poradzę nic na korki.

- Zawsze masz wymówkę.

- Zjadłaś dzisiaj śniadanie? - spojrzał na kartę dań.

- Nie, więc płacisz za obiad? - spojrzałam na niego.

- Ajjj wiedziałem że o to chodziło jak zaproponowałaś obiad - spojrzał na mnie i oparł się o krzesło.

- Wcale nie - uśmiechnęłam się - Dobrze dzisiaj wyglądasz Taehyung

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Wcale nie - uśmiechnęłam się - Dobrze dzisiaj wyglądasz Taehyung.

- Jesteś miła, żebym postawił Ci obiad?

- Taee.. - jęknęłam - Mam okropny dzisiaj dzień, jestem zła od rana. Wszystko mnie irytuje.

- Dlaczego? Okres masz? - szukał po kieszeniach i przysunął rękę po stole w moją stronę.

Spojrzałam na jego dłoń, którą zabrał. Na stoliku znajdował się batonik czekoladowy, nie miałam okresu, ale to miłe. Wzięłam batonik do ręki i otworzyłam.

- Aww nie mam, ale dziękuję! Chociaż coś słodkiego mnie zaspokoi.

- Więc? Co cię tak zdenerwowało? Jungkook mówił, że był u ciebie wieczorem.

- Ahh tak, był. Zjedliśmy kurczaka i pogadaliśmy.

- I to cię tak zdenerwowało? Męczył cię?

- Co? Nieee! Było świetnie, dawno się tyle nie uśmiałam. Po prostu rano się nie wyspałam.

- Jest jakiś powód? Ponoć Jungkook wracał do ciebie przed próbą, bo zapomniał portfela.

SERENDIPITY / PARK JIMIN Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz