~4~

80 8 2
                                    

•Lee Felix•

Kiedy chłopak wszedł przed aparat zacząłem go fotografować.
Zrobiłem kilka nawet ładnych zdjęć.
Po jakimś czasie chłopak musiał się przebrać.
Westchnąłem i odłożyłem aparat.

°Hwang Hyunjin °

Gdy wszedłem przed aparat mogłem przyjrzeć się bardziej twarzy chłopaka.
Zaczął robić zdjęcia.
Po jakimś czasie musiałem się przebrać.
Chłopak odłożył aparat.
Wyglądał naprawdę ładnie.
Chciałem go jakoś zagadać lub może poprosić o numer telefonu.
Chociaż nie wiem czy on będzie chciał.
Chłopak chyba zauważył że mu się przyglądam.
-Co tak na mnie się patrzysz?
Zapytał.
-Em nie,nie nic.
-Ta.
-No serio.
-Dobra, idź się przebierz.
-Aa no tak praca.
Skierowałem się w stronę garderoby i kątem oka zauważyłem jak chłopak się uśmiechnął.
Jego uśmiech.
Był piękny.
Kiedy wszedłem do garderoby stylistka podała mi jakiś sweter i szerokie spodnie.
Przynajmniej coś wygodniejszego.
Zacząłem się przebierać.

Lee Felix•

Kiedy chłopak poszedł skierowałem się w stronę kanap.
Usiadłem na jednej wyjąłem z kieszeni telefon aby zobaczyć czy nie mam żadnych powiadomień.
Jednak znowu.

???:
Jesteś nikim ty szmato
Pierdol się
Co ty sobie myślisz
ZAWSZE będziesz nikim
Zrozum to ty zjebie
Nawet rodzice cie zostawili bo cie nie chcieli
Jesteś niechciany
Zrozum
Nikt cie nie kocha
Będziesz sam do końca swojego życia
Chociaż ciekawe ile ono potrwa
Jesteś nikim ty szmato
Zajeb się
Przynajmniej będzie spokój

Po przeczytaniu tych wiadomości poczułem jak moje oczy zapełniają się łzami.
Od paru miesięcy już ktoś mi takie rzeczy wypisuje.
Nie wiem czy to żart czy naprawdę.
Wyłączyłem telefon szybko wstałem z kanapy i skierowałem się w stronę łazienek.
Nawet nie zauważyłem jak na kogoż wpadam.
-P-przepraszam.
Powiedziałem ledwo powstrzymując łzy.
-Spokojnie, nic się...Ej dlaczego płaczesz? Co się stało?
-Nie, nie płaczę. Wszystko okej.
-Coś się stało, widzę.
Spojrzałem na chłopaka.
-Daj mi spokój, chcę być sam.
-Nie, masz mi powiedzieć co się dzieje.
-Nie, nie znam cię i nie chcę.
Włączyłem telefon i znowu zobaczyłem powiadomienia z nieznanego numeru.

???:
Ty pizdo
Zajeb się
Nawet nie wiesz jaki bed ciebie spokój będzie
Każdy tego chce
Żeby ciebie już nie było
Zabij się

Chłopak chyba zajrzał w mój telefon bo mnie przytulił.
Przytulił bardzo mocno.
Poczułem jego zapach perfum.
Był tak piękny.
Nawet nie zauważyłem kiedy po moich policzkach spłynęły łzy.
-Słońce już spokojnie.
Wyszeptał chłopak gładząc moje plecy.
Odsunąłem się od niego.
-Powiedz że tego nie widziałeś.
-Tych wiadomości? Niestety ale tak.
-Super, zapomnij o tym.
Odwróciłem się od niego i skierowałem się do łazienki.
Słyszałem że coś do mnie mówił ale to olałem.
Wszedłem do łazienki i usiadłem pod ścianą.
Zacząłem bardziej płakać.
To wszystko już mnie męczy.
Jeszcze tamten przeczytał te wiadomości.
Wszystko się jebie.
Prze ze mnie.
Może to prawda że beze mnie będzie spokój?
Może jak się zabije to każdemu będzie lżej?
Sam już nie wiem.
Nigdy nie myślałem o tym.
Wyjąłem z pod etui żyletkę.
Podwinąłem rękaw bluzy i przyłożyłem ją do skóry.
Zrobiłem kilka nacięć.
Uwielbiałem to uczucie.
Dzięki temu mogłem jakoś ucieknąć od problemów.
Schowałem żyletke pod etui i schowałem rękę do rękawu bluzy.
Wstałem z podłogi i podszedłem do umywalki.
Przemyłem twarz wodą i wyszedłem z łazienki.

__________________________________________
Trochę taki depresyjny rozdział
Jednak wczoraj nie pisałam rozdziału bo nie miałam już siły

Za błędy przepraszam

Jak tam u was?
Trzymajcie się!💕

Who i am? | Hyunlix (Zakończona)Where stories live. Discover now