Stabil 'Ona'

24 4 0
                                    

(Mamy wezwanie - dziewczyna skoczyła z dachu wieżowca
- w porządku przyjąłem już jedziemy, przyprowadźcie straż i ambulans)

Ona stała na bloku, ludzi pełno było wokół
ta młoda dziewczyna, ja widziałem wszystko z boku
Ktoś tam krzyczał nie rób kroku, lecz do niej nie docierało
Bose stopy na krawędzi, ciągle czasu ubywało
Słyszę krzyki kobiety ludzie szepcą to jej matka
dziesiąte piętro wyżej stoi nastolatka
Na osiedle wjeżdża straż, żeby dziewczynę powstrzymać
"cóż takiego musiało się stać?" - pyta jej rodzina
Ta piękna i młoda w szkole dobrze się uczyła
miała zajebiste stopnie doceniała to rodzina
Co wakacje za granicę bilet dostawała
te kolonie, wyjazdy styl zawsze dobry trzymała
Wyróżniała się z tłumu, była duszą towarzystwa
ona pewna siebie inteligentna dusza czysta
Żyła przyszłościowo - ciągle myślała o jutrze
ciekawe czy wiedziała, że właśnie dzisiaj uśnie?

Cisza nagle, wszyscy zamykają oczy
Nikt się nie spodziewał, że dziewczyna teraz skoczy
Krótkie życie się skończy, nigdy powiek nie otworzy
Co dalej z nią będzie tylko Bóg wie o tym...

Ja szukam odpowiedzi, pytam "czego tak się stało?"
Ona poszła błędną drogą, lecz czy tak być musiało?
Kto tutaj zawinił i gdzie leży przyczyna?
Tak los rozpina spodnie - cztery litery nam wypina
Stałem tam jak wryty - czas na chwilę się zatrzymał
widziałem jej starych ja bym chyba nie wytrzymał!
Oni byli w szoku, nic do nich nie docierało
patrzyli bez słowa na zimne córki ciało
Ludzie stali tam przez chwilę, lecz zaczęli się rozchodzić
ja po takim dniu mam kurwa serdecznie dosyć
Opad, kurz - policja miejsce zabezpiecza
dlaczego tak w Polsce zrobił już nie jeden dzieciak?
Ona poddała się, nie chciała temu stawiać czoła
płacz, smutek, śmierć i krew dookoła
Jak płatek kwiatu, który opadł na podłogę
niczym jak jesienny liść, co tylko wiatr go ruszyć może...

Cisza nagle, wszyscy zamykają oczy
Nikt się nie spodziewał, że dziewczyna teraz skoczy...
Krótkie życie się skończy, nigdy powiek nie otworzy...
Co dalej z nią będzie tylko Bóg wie o tym...

Ej Boże - powiedz, czy to jest sprawiedliwe
że tak młoda dziewczyna odbiera sobie życie?
Będąc sama tam na szczycie betonowego wieżowca
nie sprostała swemu życiu - wszędzie czuje się jak obca
Powiedz gdzie Ty jesteś, po raz kolejny ten który
rozpala te świątynie i odbudowuje mury?
Ile jeszcze razy będę czytał w gazetach o samobójstwach
napadach i tych dzieciach na śmieciach
Samobójstwo nie jest wyjściem, ani drogą ucieczki -
to jest raczej tchórzostwo, robi ten tak kto nie ma sił
Czy odliczała dni lub miała to zaplanowane?
Nie ma to teraz znaczenia, na chodniku widzę plamę
Nigdy nie pojmę dlaczego ona tak zrobiła?
Dla młodzieży z okolicy kolejnym przykładem była...
Żeby tak nie robić, sobie życia nie odbierać
nie chce nawet myśleć, co jej rodzina myśli teraz...

Cisza nagle, wszyscy zamykają oczy
Nikt się nie spodziewał, że dziewczyna teraz skoczy...
Krótkie życie się skończy, nigdy powiek nie otworzy...
Co dalej z nią będzie tylko Bóg wie o tym...

[Bóg, Bóg wie o tym,
Bóg, Bóg, Bóg wie o tym,
Bóg wie o tym tylko powiedz, gdzie on jest, jest, jest?]


Smutne piosenki do poduszki[✔️]Where stories live. Discover now