XXXVI

53 3 0
                                    

Pov Alycia

Do domu dotarliśmy w ciszy. Zaparkowałam na podwórku, a Michasia już poszła do domu.

Rozumiem dlaczego jest na mnie wściekła, ale to nie moja wina, że mnie podnieca. Zagrałam z nią nie czysto. Może uda mi się ją dzisiaj rozluźnić.

Zostawiłam buty i kurtkę w korytarzu. Weszłam do salonu gdzie grał telewizor i zastałam Michasię leżącą na kanapie.

Była zmęczona, więc postanowiłam jej nie męczyć. Położyłam się przy niej i też zaczęłam oglądać telewizor.

Po dwóch godzinach leżenia wtulone w siebie przypomniałam sobie o naszej umowie

- Pamiętasz naszą umowę? - Zapytałam cicho, gładziłam dłonią jej włosy. Bardzo powoli, aby zapewnić jej spokój i bezpieczeństwo

- Pamiętam... - Wyszeptała w odpowiedzi pocierając kciukiem moje udo

- Chcesz to zrobić? - Zapytałam cicho, przyłożyłam nos do głowy

- Jeśli ty chcesz... - Odpowiedziała. Po chwili uniosłam się na rękach, a ona przywarła plecami do materaca.

Nachyliłam się nad nią i złożyłam jej delikatny pocałunek. Kolejny trafił na kącik jej ust, inny na żuchwę, a inny na szyję. Usłyszałam cichy jęk wydobywający się z jej ust.

Zaczęłam zachłannie całować ją po szyi łapiąc ją przy tym za biodro i przyciskając do siebie. Kiedy z jej ust wydobył się kolejny jęk, zassałam jej skórę. Przestałam kiedy w tym miejscu zrobiła się czerwona plamka. Z dumą patrzyłam na mój czyn. Spojrzałam na Michasię, która leżała z głową odchyloną do tyłu. Jej klatka piersiowa unosiła się szybko.

Pociągnęłam się do góry, aby złożyć jej kolejny pocałunek w okolicy żuchwy. Później na nosie

- Jesteś pewna, że tego chcesz..? Nie chcę... - Przerwała mi całując moje usta

- Mówiłam... Jestem słowna... - Wyszeptała.

Pocalowałam ją bardzo zachłannie. Rozpięłam swoje spodnie. Szybko i sprawnie pozbyłam się jej ubrań. Włożyłam w nią palec bardzo powoli. Ocierałam się o jej ścianki i wchodziłam coraz głębiej. Michalina wzdychała coraz głośniej kiedy pogłębiałam swoje powolne ruchy. Włożyłam do ust jeden z jej stwardniałych sutków i go przegryzłam

- Auć! - Usłyszałam głos mojej damy. Zaraz zaczęłam ssać miejsce jej bólu w tym samym czasie pracując nad łechtaczką. Uwielbiam sprawiać jej przyjemność.

Godzina później

Leżałyśmy w łóżku w pozycji łyżeczki. Ja za nią. Wdychałam jej cudowny zapach i otaczałam ją ramieniem.

Po zabawie, Miśka słodko spała, a ja nad nią czuwałam. Za niedługo ma być nasz ślub. Zawsze się zastanawiałam dlaczego Michasia nie chce rozmawiać o swoich rodzicach. Poczułam jak obraca się w moich ramionach twarzą do mnie. Otworzyła zaspane oczy, ale zaraz je zamknęła i wtuliła się we mnie. To było słodkie. Położyłam podbródek na jej czubku głowy i tak zasnęliśmy.

~~~~~~~~

Wybaczcie, że nie było tak długo nowego rozdziału, ale ostatnio nie miałam czasu na pisanie. W kolejnym tygodniu postaram się coś wrzucić, ale nic nie obiecuję.

Wszystkiego najlepszego z okazji dnia kobiet dziewczyny!

Miłego dnia ❤️

Miłość na planieWhere stories live. Discover now