4.5

80 15 3
                                    

Środa, 10 grudnia 2025
Godzina: 10.21
POV: Zuzia

Dzisiaj z Michałem mieliśmy jechać do Wrocławia do mojej siostry. Po drodze byśmy kupili prezent dla małej i oczywiście dla Vanessy.

Byłam już gotowa do wyjazdu, był tylko jeden, jedyny problem. Na pewno będzie mi się chciało palić papierosy podczas jazdy. Pomyślałam więc chwilę i postanowiłam szybko udać się do żabki po jednorazówkę. Lepiej jest wytłumaczyć, chociaż nie. Nie chce mi się kupować jednorazówki bo później jakieś dzieci będą mnie prosić o danie jej.

- Idziemy w końcu? - spytałam się Michała.

- Układam dredy. - odpowiedział.

- Po co? Przecież ciągle masz je dobrze. - westchnęłam.

- No właśnie nie, muszę iść na odnowienie. - odpowiedział.

- Chodź, ułoże Ci je. - powiedziałam.

Po czym Michał podszedł do mnie, a ja zaczęłam poprawiać mu dredy. Rzeczywiście, Michał miał rację. W ogóle nie chcą się układać.

- Idę po prostownicę. - powiedziałam.

Po chwili udałam się do łazienki po wspomnianą wcześniej prostownicę. Po zabraniu prostownicy poszłam spowrotem do sypialni i podłączyłam prostownice do kontaktu. Chwilę poczekałam i zaczęłam jakoś układać dredy Michała.

Po 30 minutach w końcu się udało. Po czym szybko ubraliśmy się i zeszliśmy na dół. Od razu po wyjściu z klatki wsiedliśmy do samochodu i pojechaliśmy do Wrocławia.

Podczas wycieczki parę razy zrobiłam mi oraz Michałowi zdjęcia. Puszczałam też piosenki ale najważniejsze jest to, że przespałam większość.

***

Nagle Michał mnie obudził. Okazało się, że dojechaliśmy do jakiejś galerii. Od razu wysiedliśmy z auta i do niej poszlismy. Jak już w niej byliśmy szukaliśmy sklepu z zabawkami. W końcu znaleźliśmy Smyka. Po czym do niego weszliśmy i zaczęliśmy szukać jakiejś zabawki dla dzieci.

Po jakimś czasie w końcu coś znaleźliśmy. Kupiliśmy jej kuchnie i jakieś warzywa. Wybraliśmy to ze względu na to, że jak Vanessa była mała uwielbiała gotować.

Później poszliśmy do apartu aby kupić Vanessie naszyjnik. Wybraliśmy złoty naszyjnik. Kupiliśmy go i wyszliśmy z galerii, po czym wsiedliśmy do auta i pojechaliśmy do Vanessy.

Jak byliśmy już na miejscu, razem z Michałem wysiedliśmy z auta i poszliśmy do domu mojej siostry. Po wejściu do domu od razu przywitała się z nami Maja.

- O mój boże, jak ja was dawno nie widziałam! - ucieszyła się

- Mamy dla ciebie i Mai prezent! - powiedziałam.

Po czym podeszłam do Vanessy i wręczyłam jej naszyjnik. Później poszłam razem z Mają do jej pokoju i dałam jej prezent. Bardzo się ucieszyła. Trochę się z nią pojawiłam a później poszłam do salonu aby spędzić czas z moją siostrą. Trochę pogadałyśmy i wyszliśmy z jej domu.

- To co robimy? - spytałam się.

- No co możemy robić. Możemy tylko wrócić do domu. - odpowiedział.

- No a nie pójdziemy najpierw na jakąś kolacje? - zaproponowałam - Przecież jest dopiero 18.

- No dobra. - odpowiedział.

Po czym wsiedliśmy do auta i pojechaliśmy na kolację.

***

Jak byliśmy przy jakiejś restauracji, wysiedliśmy z auta i do niej weszliśmy. Usiedliśmy na jakimś wolnym miejscu i oglądaliśmy dania. Po chwili ja już wybrałam i czekałam na kelnera. Po jakiś 10 minutach w końcu przyszedł. Złożyliśmy zamówienie i czekaliśmy aż dostaniemy dania.

Na kolację czekaliśmy 30 minut ale było warto bo było zajebiste. Po zjedzeniu zapłaciliśmy i wyszliśmy z restauracji. Po chwili wsiedliśmy do auta i pojechaliśmy do Warszawy.

Podczas podróży trochę się przespałam i słuchaliśmy razem z Michałem muzyki. Nagle zjechaliśmy do jakiejś uliczki, pomyślałam że idziemy wynająć jakiś hotel.

- Chodź do tyłu. - powiedział nagle Michał.

- Po co? - zdziwiłam się.

- Zobaczysz. - odpowiedział.

Po czym zrobiłam jak Michał powiedział. Nagle zaczął mnie całować. W końcu zaczął mnie rozbierać.

18+ ;3

Później wróciliśmy na przednie siedzenia.

- Co chciałeś się pobawić w tego gangstera z filmu co ostatnio oglądaliśmy? - zaśmiałam się.

- A co? - odpowiedział.

- No było widać. - odpowiedziałam.

- No to tak. - powiedział.

- Nie wierze. Wiesz, że mogłeś to równie dobrze zrobić w domu a nie w aucie. - powiedziałam.

- Jak Ci nie pasowało to trzeba było powiedzieć. - zaczął - Nie musieliśmy.

- Dobra idę spać bo zaraz zaczniemy kłótnie o głupi seks.

Po czym zasnęłam.

Like I said it's to late || Young Multi (ZAKOŃCZONE)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz