4.7

64 18 5
                                    

Piątek, 12 grudnia 2025
Godzina: 9.34
POV: Zuzia

Dzisiaj miałam się spotkać z Wojtkiem. Bardzo się cieszyłam bo dawno go nie widziałam, to nie tak że widziałam go kilka dni ale csi.

Wstałam z łóżka i szybko poszłam do kuchni zrobić sobie kanapkę i wyjąć z lodówki jakiś losowy napój. Wyciągnęłam pierwsze lepsze, a był to Sprite. Zrobiłam kanapkę, którą wkrótce też szybko zjadłam.

Po czym wypiłam picie i poszłam do sypialni wybrać sobie ciuchy na dzisiejszy dzień. Przygotowałam białą koszulkę TTHE GRIND, czarne, szerokie spodnie, czarną bluzę, brązową, puchową kurtkę, czapkę oraz szal.

Po czym szybko poszłam do łazienki i się umyłam. Po chwili wysuszyłam włosy i się pomalowałam. Po czym ubrałam się.

Była już 11 po wszystkim co zrobiłam. Postanowiłam więc wyjść na balkon. Jeszcze zanim wyszłam, wzięłam z kurtki papierosy, dopiero wtedy poszłam w stronę balkonu. Nagle zauważył mnie Michał.

- Cześć kochanie. - powiedział zaspany, kierując się do kuchni.

- Hej. - odpowiedziałam, wchodząc już na balkon.

Po czym szybko odpaliłam papierosa. Jak skończyłam palić, wyszłam do środka domu.

- Ktoś do ciebie dzwonił. - powiedział Michał.

- Wiesz kto? - spytałam się.

- Chyba Wojtek. - odpowiedział.

- Która jest? - zdziwiłam się.

- Po 13. - odpowiedział.

Ja nie mogę jak to szybko zleciało. Szybko poszłam po telefon i ubrałam kurtkę, czapkę i szalik. Po czym błyskawicznie wyszłam z mieszkania i zeszłam na dół. Wsiadłam do mojego SRT i pojechałam do Wojtka.

Jak już byłam na miejscu, weszłam do klatki i poszłam na piętro, na którym mieszka Wojtek. Jak byłam przy jego mieszkaniu zadzwoniłam dzwonkiem do drzwi. Po chwali otworzył mi sam Wojtek.

- Hejka, co tam? - spytałam się, wchodząc do mieszkania.

- A no dobrze, a co u ciebie? - odpowiedział.

- W sumie u mnie też. - odpowiedziałam.

Po czym zdjęłam buty i kurtkę.

- Czuj się jak u siebie. - powiedział nagle Wojtek.

- Haha, dzięki. - zaśmiałam się.

- Ej właśnie bo chciałaś zrobić jakiś utwór. - powiedział.

- Cover w sumie. - powiedziałam.

- Czego cover? - spytał się.

- Plus i minus. - odpowiedziałam - Ktoś mnie o to dawno prosił ale zapomniałam.

- No spoko, a chcesz jakiś remake tego beatu? - spytał się.

- W stylu Ramotki by było fajnie. - odpowiedziałam - Patologia silhouette.

- Ale to ty robiłaś. - zaśmiał się.

- A no tak zapomniałam. - zaśmiałam się - Ale ty też co nie co robiłeś przy tym, spróbuj chociaż.

- No spoko. - powiedział.

Po czym poszliśmy do studia. Wojtek szybko zrobił remake beatu „Plus i Minus” i zaczęłam rapować. Za dzieciaka kochałam tą piosenkę, nie wiem dlaczego. Wcześniej nie zastanawiałam się nad przekazem czy tłumaczeniem, jak bujało to bujało, w sumie do tej pory tak mam.

Like I said it's to late || Young Multi (ZAKOŃCZONE)Where stories live. Discover now