Rozdział 19

3.5K 85 13
                                    

19. Emma

 Tej nocy zasnęliśmy totalnie wyczerpani w łóżku Ericka. To pierwszy raz, kiedy mogłam zostać u niego na noc.

Jestem szczęśliwa i zamierzam się cieszyć z tej namiastki normalności. Zasypiając rozpamiętuję wszystkie słowa, które dziś padły. Kocha mnie. Erick Parker kocha mnie z wzajemnością.

W moim śnie jesteśmy szczęśliwi i dzielimy to szczęście razem z Lily. Przyjaciółka cieszy się z naszego związku, wspólnie oglądamy wieczorami filmy, chodzimy do restauracji, wiedziemy zupełnie normalne i zwyczajne życie.

Tak właśnie wyglądają moje marzenia. Marzę o normalności, miłości i rodzinie. Marzę o akceptacji i tolerancji tego co jest między mną a ukochanym mężczyzną.

Przez całą noc mężczyzna mnie przytula, gładzi, szepcze do ucha wyznania miłosne. Co jakiś czas zapadamy w sen, później się budzimy, całujemy, głaszczemy, dotykamy naszych ciał i znów zasypiamy.

Kiedy dochodzi siódma rano. czuję, że Erick już nie śpi. Gładzi mnie po włosach, obsypuje pocałunkami mój kark. Zazwyczaj również wstaję koło siódmej, ale wspólna noc tak mnie wykończyła, że marzę o tym, żeby zamknąć oczy choć jeszcze na godzinkę.

Erick śmieje się cicho widząc, jak nieprzytomna jestem i przywiera do mnie mocno. Przesuwa dłońmi po moim nagim ciele.

- Dzień dobry, skarbie - szepcze mi do ucha - nie wyspałaś się?

Cicho mruczę w odpowiedzi. Nie mam siły otworzyć ust. Mężczyzna przesuwa dłoń na moje pośladki. Leży przytulony do moich pleców i zaczyna pieścić mnie palcami w tej pozycji, całując i przygryzając kark.

Ciche westchnienie wyrywa się z moich ust, kiedy czuję, jak napiera na mnie twardym członkiem. Wypinam mocniej tyłek w jego stronę.

- Mmmm, moja kochana, taka chętna - śmieje się cicho i wchodzi we mnie bardzo powoli.

Mruczę z zadowoleniem, kiedy znajduje się we mnie cały. Zaczyna się we mnie poruszać. Fala ciepła zalewa całe moje ciało. To już nie jest zwykły seks. To co robimy to miłość w najczystszej postaci.

Godzinę później siedzę przy kuchennej wyspie w jego koszulce, która sięga mi do połowy ud. Nasze włosy są mokre. Wzięliśmy wspólny prysznic i przygotowaliśmy razem śniadanie. To jest spełnienie moich marzeń. Poranny seks, wspólne śniadanie i rozmowy. Co jakiś czas wybuchamy śmiechem. Atmosfera jest doskonała.

- Mógłbym się do tego przyzwyczaić - mruczy mi do ucha i całuje w płatek.

- Do mnie?

- Do Ciebie w moim domu - szepcze.

- Też mogłabym się przyzwyczaić - śmieję się cicho.

Naszą rozmowę przerywa huk zatrzaskujących się drzwi. Moje serce niemal wyskakuje z piersi, kiedy w drzwiach pojawia się rozwścieczona Lily. Tuż za nią kroczy jej matka. Przygląda się z niedowierzaniem Erickowi, ale nic nie mówi. Za to Lily wpada w dziki szał i zaczyna krzyczeć.

- Jak mogłaś! Ty dziwko!

- Lily - Erick stara się opanować sytuację, dziewczyna jednak nie daje mu dojść do słowa.

- Kurwa, ufałam Ci, miałam Cię za przyjaciółkę i co? Wszystko po to, żeby uwieść mojego ojca? Nie waż się tu więcej pokazywać, wywłoko!

- Lily - szepczę przerażona a po moich policzkach płyną łzy - wszystko wyjaśnię...

- Nie będę Cię słuchać! Wypierdalaj stąd!

- Lily! - Erick podnosi na nią głos.

Jesteśmy pokonani. Oboje. Spodziewaliśmy się dosłownie wszystkiego, ale nie takiej sceny. Erick jest smutny, ja jestem zrozpaczona. Zanoszę się szlochem. Lily wbiega po schodach na górę, po czym zbiega na dół i ciska we mnie moimi ubraniami.

My friend's dad (18+)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz