Siedziałam na łóżki. Przestałam już płakać. Patrzyłam tylko tępo w ścianę. Otworzyli moją kratę i wzięli mnie brutalnie za ręce. Bardzo bolało. Znów zaczęłam płakać.
- Nie mazgaj się - powiedział jeden z facetów po czym uderzył mnie w twarz.
Przestałam. Nie chciałam być bita. Wyciągnęli mnie siłą z mojego "pokoju".
Leo POV
Gdy tylko mama Nadii zadzwoniła do mnie, że moja ukochana nie wróciła do domu pojechałem do niej z Charlim. Zastaliśmy kobietę chodzącą po całej kuchni.
- Jesteśmy, co z Nadią? - zapytałem.
- Nie wróciła do domu na noc, nie odbiera telefonu. Nic! To nie jest w jej stylu... - kobieta była przerażona.
- Trzeba to zgłosić na policję. - powiedział Charlie z lękiem w głosie.
Ja byłem tak samo przerażony jak mama Nadii.
- Chciałam. Powiedzieli, że musi minąc 48 godzin od zaginięcia!
- Idioci... - mruknąłem. - Musimy sami jej zacząć szukać. Mówiła gdzie idzie?
- Nie, nic. Byłam wtedy w pracy - zaczęła płakać głośniej.
- Ahh... I co my mamy teraz zrobić?
- Nie mam pojęcia. - powiedzial zrezygnowany Charlie.
Nadia POV
Prowadzili mnie ciemnymi korytarzami. Stał tam jakiś mężczyzna i... Seth? To mój były!! Zerwałam z nim zaraz po tym jak się dowiedziałam, że ma przetargi z mafią. A ma dopiero 17 lat!
- Witaj... Skarbie. - uśmiechnął się w dziwny sposób.
Co on chce zrobić?
---------------------------------------
Dziś trochę krótszy, ale muszę. Potem będzie jeszcze jeden.
Jak myślicie? Co się stanie z Nadią?
![](https://img.wattpad.com/cover/55946884-288-k20794.jpg)
CZYTASZ
KIK | Leondre Devries [Zakończone]
FanfictionPewnego dnia do Nadii piszę nieznajomy. Okazuję się, że to sam Leondre Devries! Po jakimś czasie zaczynają się ze sobą spotykać, a potem dzieje się coś nie spodziewanego, co zostawi trwały ślad w życiu pary...