~11~

2.2K 139 8
                                    

Wspomnienia Nigdy Nie Umrą. Wspomnienie Nigdy Nie umrą. Wspomnienie Nigdy Nie Umrą... Czerń. Kobieta. Strach. Walący się Labirynt. 

3..2..1..

Krzyk.

''Przebudziłam się'' Z krzykiem. 

- Sophie?! Co się dzieje ?!- To był Plaster. Przytuliłam go. Byłam tu. Jestem tu. Strefa. Nigdy się tak nie cieszyłam że jestem w strefie. 

-Co się dzieje? Rzadko widzę żebyś się przytulała bez powodu. - zaśmiał się. 

- Co się stało że tu leżę? - zapytałam puszczając przyjaciela. - I mam jeszcze czarne oczy ? 

- Oczy? Nie są normalne- odetchnęłam z ulgą - A leżysz tutaj bo najpierw zamarłaś jakbyś zobaczyła ducha, potem krzyczałaś a i na koniec straciłaś przytomność. I tak się tu znala..

- Gdzie Newt? - przerwałam mu w ''opowieści'' 

- No chyba u siebie? A gdzie ma być? - znowu odetchnęłam z ulgą. -Mogę u ciebie, to znaczy tutaj odpocząć? 

- Jasne, ale dlaczego nie u siebie w pokoju?

- Wiesz.. Jakby to powiedzieć... Emm..- Nie chciałam mu mówić że boję się że strefa zamieni się w czarną otchłań.- Boli mnie noga. A nie mam siły iść do siebie. To tak daleko.. - Dla lepszego wyglądu wypowiedzi pachnęłam ręką. 

- No dobrze. 

- A będziesz tu czy gdzieś idziesz ? - zapytałam gdy miał już odchodzić. 

- Będę sortować tutaj papiery a co? 

- Nie nic, nic... - po czym się położyłam na łóżku. 

Zamknęłam oczy, Ale nie mogłam zasnąć. Ciągle myślałam o tej tajemniczej kobicie. Na pewno była z DRESZCZ'u ale jak  ona mogła się tak szybko tam pojawić? To dziwne. Nagle usłyszałam dźwięk otwieranych drzwi, a następnie głos Newt'a : 

- Co z nią? 

A ja udawałam że śpię, brawo Sophie! I teraz masz udawać że wstajesz?! Ok podsłucham rozmowę, i nadal będę udawać że śpię. 

- Właśnie zasnęła, a co? 

- Nic, tylko chciałem się dowiedzieć. Biedna już tyle przeżyła. I teraz jeszcze to. 

- Współczuję jej. Ale niech się wyśpi. 

- Masz rację. Idę już przyjdę za jakieś 20 minut. Pa!- powiedział i znów usłyszałam dźwięk drzwi. Wyszedł.  Chyba idzie do mnie Plaster, tak idzie, usiadł obok mnie na łóżku. A ja nadal będę udawać. 

- Widzisz Sophie jak on Cie uwielbia? Może nawet Kocha nie jak siostrę ale jak dziewczynę. Ciągle do Ciebie przychodzi i pyta się o Ciebie. No cóż szkoda że tego nie widzisz. 

Czeeeeekaj. Dobra teraz pora się już obudzić... Otworzyłam powoli oczy. Tak to był Plaster. 

- Co robisz u mnie na łóżku? - Tak, świetnie umiem udawać. 

- Mierzyłem temperaturę. 

- A gdzie niby termometr? - chciałam go przyłapać. Ale on był lepszy i wyciągnął termometr i kieszeni spodni. A nich to... 

- Słyszałaś ? 

- Co niby? 

- Nie udawaj, jestem dobry w te klocki. Wiem że udawałaś że śpisz, i słyszałaś co mówię. - Nie będę przy nim udawać...

- Skąd wiedziałeś? 

- Bo jak śpisz naprawdę to masz otwartą buzię, a teraz miałaś zamkniętą. No i powieki Ci się ruszały. - uśmiechnął się. 

- To prawda? No wiesz to co powiedziałeś jak Newt wyszedł? 

- Na 100% to nie wiem ale na 80% tak. - oczy zrobiły mi się szkliste. Nie nie w tym momencie! 

- Aha. Ok dzięki to ja idę do siebie. Dzięki. - powiedziałam i wyszłam. 

Postanowienie: Udawać że wiem co do mnie czuje Newt. Nie lubię takich sytuacji. Jak wszystko będzie w porządku, bez tego całego zamieszania kobiety w bieli walącego się Labiryntu to może w tedy. Co? O czym ja znowu myślę? To mój przyjaciel ! Teraz nie mam czasu na miłości! Niech o tym zapomnę... O tym czego się dowiedziałam... 

Z daleka zaważyłam Minho, który zaczyna biegnąć w moją stronę,Po chwili podszedł do mnie.

-Dobrze się czujesz? 

Pokręciłam przecząco głową. 





Odporna UciekinierkaWhere stories live. Discover now