~20~

478 28 7
                                    

Od zniknięcia Alex minęły dwa dni. Bill cały czas zły krążył po korytarzach twierdzy. Od czasu do czasu rozmawiał z przyjacielem, który starał się go pocieszyć. Teraz 8-ball i Bill siedzieli w pokoju demona z kulami bilardowymi zamiast oczu. Dream demon siedział na podłodze i jadł spaghetti.

- Zauważyłem, że powoli uspokajasz się Bill.

- To prawda. Pomyślałem o tym, że Złotooka nie chciałaby bym za nią rozpaczał tylko znalazł sposób na odnalezienie jej.

- Masz jakieś pomysły gdzie mógł ją zabrać ten szczur.

- Myślałem nad wymiarem 90 gdzie zawsze trwa noc, z nieba pada krew i mieszkają tam demony odpowiedzialne za pilnowanie więźniów. To miejsce doprowadziłoby Alex do rozpaczy. Jednak mógł wybrać wymiar 3 w którym gdzie nie spojrzysz masz wszędzie śnieg lub pustynię. Często da się tam ujrzeć istoty przypominające ludzi, jednak ich ręce i nogi są mocno wydłużone, a twarz bez oczu i z ustami wypełnionymi długimi i cienkimi kłami tak ostrymi, że mogą rozszarpać słonia afrykańskiego. Mógł również wybrać...

- Bill przestań! - Demon spojrzał zaskoczony na przyjaciela.

- A pomyślałeś może o jej wymiarze? Jak to mówią ludzie?

- Najciemniej jest pod latarnią.

- Dokładnie Bill. - Oba demony dalej jadły spaghetti w ciszy. 8-ball wyglądał tak jakby chciał o coś zapytać przyjaciela. Bill cicho się zaśmiał.

- Coś cię trapi 8-ball?

- Można by tak powiedzieć. Chodzi o to że podoba mi się jedna demonica ale nie wiem jak sprawdzić czy ona też coś do mnie czuje. - Demon zaczął wbijać widelec w makaron lekko poddenerwowany.

- Jeśli chodzi o Pyronice to jest zakochana w tobie po te jej zakręcone rogi. Kiedy nie patrzysz często obserwuje cię rozmarzonym wzrokiem. - Bill zaczął się śmiać z przyjaciela. Ten jedynie spojrzał na niego zaskoczony.

- Wykorzystaj swoją szansę jak najlepiej.

- Dzięki Bill. To ja może pójdę załatwić pewną sprawę. - Demon wyszedł z pokoju, a zanim drzwi zamknęły się za nim do pokoju wszedł Demon.

- Chodź tu Oczoperzu. Masz zjedz trochę spaghetti. - Oczoperz w postaci psa poczłapał w stronę Billa i zjadł trochę jedzenia.

Błękitnowłosy demon siedział w fotelu przy kominku. Patrzył smutnym wzrokiem w fotografie trzymającą w rękach. Znajdowali się na niej uśmiechnięci Bill, Will i Rats. Było to jeszcze za czasów kiedy byli nierozerwalnym i potężnym trio. Jenak to dawno minęło i pozostała tylko fotografia, której kopię posiadali pozostali bracia. Will teraz patrzył w płomienie, a po jego policzkach spływały łzy.

- Will wszystko w porządku? - Chłopak spojrzał na postać stojącą w drzwiach. Stała tam sześcioletnia dziewczynka. Miała długie brązowe włosy. Miała na sobie błękitną sukienkę, a w ręku trzymała brązowego misia.

- Wszystko w porządku Wiktorio.

- Opowiesz mi jakąś bajkę na dobranoc tato? - Will wstał z fotela ocierając do tego wierzchem dłoni mokre policzki. Zaprowadził córkę do jej pokoju i opowiedział jej coś na dobranoc. Kiedy dziewczynka usnęła Will opuścił pokój po czym przeniósł do innego wymiaru. Postanowił sprowadzić dwie ludzkie dziewczyny do pomocy. Jedna będzie z wymiaru Alex zaś druga z wymiaru 789.

- Oby zgodziły się mi pomóc. - Will pojawił się w wymiarze Alex. Jego uwagę przykuła dziewczyna o czerwonych włosach. Miała na sobie czarne trampki, jeansy i czerwono czarną koszulę w kratę. Siedziała na skraju lasu pod drzewem. Szkicowała coś w zeszycie. Will niepewnym krokiem zbliżył się do niej. W myślach powtarzał sobie jak ma rozpocząć rozmowę. Kiedy był dostatecznie blisko, dziewczyna spojrzała na niego. Lekko uśmiechnęła się w jego kierunku.

- Witaj Rose. Jestem Will Cipher, brat Billa. Potrzebuję twojej pomocy w rozwiązaniu pewnego zdarzenia, w które wplątana jest Alex Falls. Rozumiem też, że niezbyt się dogadujecie. Jednak potrzebuję ciebie. - Will spojrzał wyczekująco na dziewczynę. Nie był pewny czy w ogóle mu uwierzyła.

- Drogi Will'u, z chęcią ci pomogę, co prawda nie byłyśmy dobrymi przyjaciółkami z Alex ale każdy zasługuje na pomoc. Wytłumacz mi co się stało a ja pomogę ci na tyle ile będę mogła. - Demon spojrzał na nią zaskoczony. Na jego ustach pojawił się lekki uśmiech, jednak zaraz na jego ustach zagościł smutek. Wiedział, że musi pomóc jak najszybciej odnaleźć Alex, pocieszyć swojego brata i odkryć powody nienawiści Ratsa.

- Mój brat Bill jest zaręczony z Alex, a mój drugi brat Rats z jakiegoś powodu nienawidzi go i niestety ostatnio sprawił, że Alex gdzieś znikła. Wyśle ciebie do pałacu Billa i na razie sprawdzisz jak się trzyma. Razem z tobą będzie dziewczyna o imieniu Lauren, jeżeli zgodzi mi się pomóc.

- Alex gdzieś zniknęła? To naprawdę straszne, postaram się jak tylko mogę. - Gdy dziewczyna wstała z ziemi dało się ujrzeć, że nie jest zbyt wysoka. Demon podał jej rękę, a ta ją chwyciła pewnie. Razem z nim przeniosła się do pałacu Billa.

- Musisz obserwować co się tu dzieje, a dzięki temu lustru będziesz przekazywała mi wszystkie informacje. Po tym jak ocalimy Alex odeślę cię z powrotem do domu.

- Spoko Will. Postaram się jak mogę. - Will zniknął i ruszył po Lauren. Wiedział, że ją będzie trudniej przekonać. Jednak kiedy przeniósł się do jej wymiaru od razu ujrzał ją stojącą przed Tajemniczą Chatą. Jej brązowe włosy opadały na ramiona i była także ubrana w czarno czerwoną koszulę, jeansy i granatowe trampki. Kiedy demon zbliżał się do niej, nagle zahaczył o wystający korzeń i poleciał jak długi na trawę. Szybko wstał i otrzepał się z trawy. Dziewczyna zaczęła się śmiać ale kiedy ujrzała smutek w oczach Willa od razu przestała. Demon podszedł do niej i spojrzał na nią z mieszaniną smutku i błagania w oczach.

- Witaj Lauren. Jestem Will Cipher i potrzebuję twojej pomocy. To zadanie będzie dość niebezpieczne jednak wierzę w ciebie. Musisz pomóc mi odkryć czemu mój brat tak nienawidzi wszystkich i doprowadził do tego, że przeniósł gdzieś narzeczoną mojego brata. Mam nadzieję, że pomożesz mi. - Demon patrzył na nią wyczekująco. Dziewczyna wyglądała jakby się nad czymś zastanawiała.

- Tak kolego. Pomogę Ci, tylko muszę się spakować. - Chłopak spojrzał na nią zdziwiony. Dziewczyna pobiegła spakować potrzebne jej ubrania i rzeczy. Po około piętnastu minutach była z powrotem przed Willem. Demon ujął jej rękę i przeniósł do wymiaru 52. Stali razem przed rezydencją Willa. Oddalone od niej o 3 mile stały jeszcze dwie wille. Jedną z nich pokazał jej ręką Will.

- Tam mieszka Rats. Musisz postarać się dowiedzieć co ten szczur planuje. Mam nadzieję, że poradzisz sobie z tym zadaniem. Najlepiej jedź tam na jednym z oczoperzy kiedy nie będzie Ratsa w domu, a tak to rozgość się w mojej willi. - Will i Lauren weszli do domu. Od razu przybył jakiś służący, który zabrał Lauren do jej pokoju. Pozostawiła tam swój plecak, a kamerdyner pokazał jej resztę domu.

W tym samym czasie Rose postanowiła rozejrzeć się po twierdzy. Kiedy wędrowała tak przez korytarze starając się pozostać nie zauważona nagle na kogoś wpadła. Przed nią stał Teeth od razu złapał ją i zaciągnął do głównej sali.

- Bill mamy szpiega. - Demon spojrzał zły na dziewczynę.

- Jak śmiesz tu być bez mojej zgody?

- Will mnie tu przysłał. - Demon spojrzał zaskoczony na nią. Widać, że lekko się uspokoił. Kazał wyjaśnić wszystko Rose. Przysłuchiwał się jej wyjaśnieniom z zaciekawieniem. Po tym wszystkim spojrzał na jedego z demonów.

- Teeth zabierz Rose do jednego z wolnych pokojów i opiekuj się nią.

- Spoko Bill. - Demon i Rose wyszli z sali. Bill wyciągnął z kamizelki fotografię. W tym samym czasie w innych miejscach Rats i Will także patrzyli na nią smutnym wzrokiem.

Chciałabym serdecznie podziękować DarkRose890 za to wspaniałe zdjęcie, także za pomoc przy opisie postaci Rose i jej tekstach. Drugą osobą której także dziękuję za pomoc to Laurentinaa której to postać z jej opowiadania użyłam.
Mam nadzieję, że wszystkim spodobał się rozdział i będziecie go chętnie komentowali.
Do zobaczenia w następnym ludziska :D

Tajemniczy Świat| Tom 1 i 2 ~Wodogrzmoty Małe~Where stories live. Discover now